Bo woleli czekac kilka godzin, niż kilka lat
PS. Regulamin wyborów mówi, że ci, którzy stoją w kolejce o godzinie 21, w momencie zamknięcia lokalu maja prawo głosować do oporu.
Podobna zasada panuje w sklepach - jesli jestes w środku w momencie zamknięcia a jest kolejka, to muszą cię obsłużyć.
@Bingola No dobra, rozumiem. Tylko każdy lokal ma iluś tam głosujących przypisanych - nie wzięli tego pod uwagę?
No przecież nie wiedzieli o której głosujący przyjdą
To juz kwestia ludzi - wyglada na to, że nie kazdemu chialo sie pojsc rano czy przed obiadem, a potem porobily się zatory. Dodajac do tego poziom komplikacji - bo jeszcze doszlo referendum, a raczej koniecznosc zapisu kto chce brac udzial komisje dzialaly wolniej.
I jak sądzę nie spodziewano się takiej frekwencji. A, ze przepis stwierdza, ze do 21 każdy ma prawo głosować to kolejki tkwiły do ostatniej osoby. Za to wyborcow trzeba cenic. Zwlaszcza, ze pogoda nie za bardzo sprzyjala.
A i mozna by się dodatkowo przyczepic do wielu niedociagniec organizacyjnych, braki kart, niedostepnosc dla osob niepelnosprawnych, zwiekszona liczba okregow wyborczych - więc spora czesc członków komisji nie miala doswiadczenia, czy przeszkoleni byli “po lebkach”. I powiedzmy przypadłość niejednego - wszystko na ostatnia chwile…
Frekwencja zaskoczyła. Brakowało kart. Poza tym wielu czekało na ostatnią chwilę. Gł. Studenci. Najpierw melanż, potem urna.
@okonek a Ty zagłosowałaś w Alicante?
Zanim przystąpię do dyskusji, mam zasadowe pytanie do koleżanki @herytiera i kolegi @Bingola …
Powiedzta mnie, moje drogie koleżeństwo, czy tam na tem Żoliborzu koło tego domka, to jeszcze policja waruje…, hę…?
Nikt się nie spodziewał aż takiej frekwencji. I znów Polacy pokazali, że potrafią się w trudnych chwilach jednoczyć.
Nie tylko kolejki były, ale i kart nieraz brakowało.
Pytanie czy opozycja faktycznie stworzy rząd. Trzymam za to kciuki
Spoko, stworzy.
A ja teraz pojeżdżę sobie po zagranicznych internatach, bo okazuje się, że te nasze wybory cieszą się w świecie tak wielkim zainteresowaniem, że aż mnie to zaskoczyło.
A gdzie mialam glosowac? Daleko nie mam, tyle, ze trzeba bylo sie dobudzic i na pierwszy autobus zdążyć, bo sygnaly byly, ze bardzo duzo ludzi sie zarejestrowało.
Do Polski to dopiero w grudniu.
Podobno stoi jakiś nieznakowany radiowóz no i prywatna ochrona jest.
Rano nie bylo kolejek, pozniej to nie wiem, bo juz wrocilam do siebie na wies. Od znajomych wiem, ze oblezenie bylo w Barcelonie. Jak to wyglądało w innych regionach, to bym musiala znajomych na FB popytać. Czyli w koncu na twarzoksiazke zajrzeć
A że KO na prowadzeniu? To mnie akurat nie dziwi.
Tylko choc te dane dziwne, bo w Alicante zarejestrowalo sie 3 tys. ludzi, a w Barcelonie czy Madrycie na pewno bylo duzo więcej. Moze jeszcze nie zdazyli dodac? Bo z malych obwodów zawsze idzie szybciej. Ogolnie podaja, że zarejestrowalo się ok. 25 tys. Nie doliczajac turystów i innych osob z zaswiadczeniami z Polski.