a jak sie wrabiesz w bagno? i wodorosty?
albo muł…
no cóż, nie każdy ma szczęście…
U nas rozne -zepamy nie sa w modzie
Lekarze lecza jak komputery
Klikaja w guzik: “symptomy” wychodzi choroba (albo i nie) potek klikaja w “leczenie” i daja tabletki
Lekarka od gardla rozmawiajac ze mna wpatrywala sie w komputer, az jej powiedzialam ze ja tu siedze nie w komputerze
co do tego dna?
dla mnie jest obojetne czy od dna sie odbije . czy pod nogami mam 30 czy 3000 km i tak nie mam pomyslu jak to zrobic
edit jak sie odbic od na
funkcjonuje rowniez z lekiem wysokosci - w samolocie to jest taka abstrakcja ze poprosze o pewnosc , ze pilot chce wrocic w jednym kawalku
To pierwszy krok w eliminacji okropnie drogiego ogniwa w łancuszku leczenia ludzi. Czyli lekarza.
Docelowo leki przepisywać będzie robot. Dokładniej komputer czy też raczej program komputerowy zainstalowany w robocie-lekarzu.
Dzięki
A Tobie życzę jak najmniej słabych chwil i nagłej niespodzianki życiowej!
Totalnego zaskoczenia!
Rzecz jasna pozytywnego!
Rzucam czar na Ciebie
I się spełni! Zobaczysz!
Podobno nie dziekuje sie
Wierze w człowieka,nie trace nadzieji a miłość jest dla mnie fundamentem wszystkiego.
Przede wszystkim jednak,jestem wielbicielem Dickensa,co każe mi zło od dobra odrózniać i nagradzać,na miare ludzkich mozliwoscici…
Najbardziej pomagala mi aktywnosc. Jest trudnosc to musze cos zrobic zeby jej nie bylo. Albo przynajmniej ja zmniejszyc. Najpierw myslenie potem dzialanie. Sposoby rozne tak samo, jak i rozne trudnosci…
SMOK też wierzy w człowieka.
Nie ma takiej rzeczy do której się nie posunie by innego wykorzystać, oszukać…
Przestało mnie to już nawet ruszać…
Czasem, ale tylko czasem ! , SMOK spotyka CZŁOWIEKA co go pozytywnie zaskoczy…
Coś w tym jest.
Jak pracuję to nie mam czasu myśleć. Zbyt ryzykowne.
W piątek na chwilę się zdekoncentrowałem, partner w pracy też i w efekcie niegroźnie mnie… postrzelił . Niewielka ranka (przestrzelił wcześniej solidną ościeżnicę drzwi, wzieła prawie całą energię kinetyczną na siebie, ale w piekielnie bolesnym miejscu - czubek ulubionego palca przez kobiety , na nieszczęście SMOK tym opuszkiem naciska spust (SMOKi jak widać są dziwne, nie strzelają ze wskazującego).
Karma wraca! Na początku tygodnia SMOK rechotał jak kolega dostał rykoszetem (inny kolega miał awarię bezpiecznika) w kikut, notabenene tego samego palca! Wraca karma, wraca…
Lew tez wierzy w czlowieka.
Jest lekko mdly,ale smaczny)))
Wiara w czlowieka?
Sa takie dni, kiedy tej wiary mi nie starcza, niestety
Otoz to!!!
Ja mam to samo
Niestety przyjaciolki czasem mnie paralizuja i ta aktywnosc jest niemozliwa
i wtedy jest katastrofa!
Moze sprobuje wrocic do Dickensa, zamiast eksperymentowac z kolejna fast food literatura?
I bylbym zapomnial,
Na wszekkie Handry mam tez moje instrumenty.
Gdy zaczynam grac,zapominam o calym swiecie,lapie luz.
Ale uważaj…
To Bardzo specyficzny humor,to bezpardonowe uwielbienie dla DOBRA,nie znoszące kompromisów…
Czasem wydawalo mi sie ze to,wypadało tylko jemu!
Te cudowne,przerysowane typy a jednak charakterystyczne nawet do dzisiaj…Dickens mruga do Ciebie okiem nawet w XX wieku…Pytanie tylko czy Ty w to wchodzisz?
Czy ktokolwiek,Kiedykolwiek,przemycilby takich braci Cheeryble jak Ch.Dickens w Nicholasie Nickleby,“bezkarnie”?
Czy moznaby śmiać sie z pana Mickobwera,czytając kogokolwiek innego niz Davida Copperfielda?
Czy"Mała Dorritt",lub jej ojciec,zrobi kiedys na kimkolwiek wrazenie,jesli nie wezmie sie tego XIX wieku w angielski nawias,pamietając jednakowoż o wiezieniu w Marshalsea?
I dlaczego komunisci nie “kupili” Dickensa,w 100%?
To cudowna podróż!Ale kosztuje mnóstwo czasu i uwielbienia!!!
Mnie niestety paralizuje moj wlasny umysl…
Wrodzone poczucie humoru. Czarnego nawet. U mnie zawsze było tak,że nawet w największym góxxxe życia ktoś z rodziny walnął jakimś głupim tekstem…