Przespałem pół niedzieli. Potem pojechałem do Berlina, kupiłem obraz, wróciłem i znów spałem. Niedawno wstałem i pewnie będę się niedługo mordował by zasnąć …
Nic ciekawego. Pandemia spowalnia aktywność. Trochę na rowerze pojeździłem. Poza tym się obżeram i bawię się internetami.
U mnie czy u Ciebie?
Niespodzianie znaleźli mnie ludzie, z którymi całe lata się nie widziałem. Dopiero na chatę wróciłem.
Zaraz zaraz… A kto ten obraz powiesi jak Ty cały czas śpisz?
To chociaż Ty jeden w miarę aktywny i towarzyski dzisiaj
Tu go nie będę wieszał, bo jest już dosyć. Do Polski go zawiozę. Tam go powieszę …
Będzie wisiał!
A co hodujesz? Brzuszek czy tyłek?
Niesamowity przypadek.
To Twoje “będzie wisiał” zabrzmiało jak wyrok
Za karę?
No a nie zabrzmiało tak?
Brzuszek to ja już mam.
Tyłek wciąż jędrny
No co za chwalipięta.
Wrzuć fotę. Ocenimy.
Czemu przypadek?
Zarobiony dziś byłem.
Zarobiłem dziś niepoprzedzone żadną dodatnią liczbą rzeczywistą kilka (a nawet kilkanaście) ZER na rynkach kryptowalut.
.wszytko stoi, a jakby płynęło.
Hmmm… Właśnie przed chwilą napisałeś o czymś, o czym nie wiem zupełnie nic i co jest dla mnie tajemnicą większą niż kosmos.
Z tego co widzę, to raczej powyginane jak włóczka po spruciu szalika
Sorki, to nie było do Ciebie, pomyliłem adresata.