Tak się zastanawiam, bo widać, że wielu ludzi w Polsce nie chce się szczepić
Tak samo jako poprzednie. Nowy wariant to konieczność modyfikacji szczepionki. Będzie mniej zgonów bo część ludzi jest bardziej odporna. Nie unikniemy jednak lokalnych lockdownów, zamykania szkół, siłowni, knajp i hoteli.
A ktoś się przygląda sytuacji pandemicznej ? Bo ja odkąd można chodzić bez maseczek już się nie przyglądam
A się szczepiłeś?
Tak
To kupiłeś los w loterii. Ja też Ci co się nie szczepili mają mniejsze szanse.
Z ta modyfikacja szczepionek to przesada.
Raczej kwestia na jaki czas uodpornaja. Wirusy maja to do siebie, ze wiekszosc mutuje w kierunku mniejszej zjadliwosci.
A ze koronawirysy jesli chodzi o szybkosc mutacji sa mistrzami swiata? To bylo wiadmo od poczatku.
Ja juz te fale przestalam liczyc, jak nie moge zasnac to licze barany liczace fale
Oglądam TVN24 i czytam na Twitterze raporty ministerstwa zdrowia.
I jak plus minus wygląda obecna sytuacja ?
Ja jej jeszcze nie widzę.
Zaczynają się niepokoić. Chętnych do szczepień ubywa. Będą kolejne, silniejsze warianty bo przecież wirus chce trwać. Taka jego natura.
Już mówią że od września nauka hybrydowa bo małe, niemogące się szczepić dzieci będą roznosić bakcyla.
Te dzieci będą roznosić chyba tylko wśród siebie, bo osoby starsze do września zdążą się już chyba wszystkie zaszczepić (te niezaszczepione oczywiście). Są jeszcze te, co nie chcą się szczepić, ale… to już ich zmartwienie jeśli coś im się stanie.
Ale właśnie dużo seniorów się jeszcze nie zaszczepiło. Wyjebane na też młodzież. Nieoficjalnie młodym od 12 do 25 roku życia chcą dawać za zaszczepieniem po 500 zł. Taki bonus na wakacje
Przecież szczepionka jest dostępna dla każdego, kto chce. Seniorzy niezaszczepieni robią to na własną odpowiedzialność, więc nie martwmy się nimi.
@joko
Ja też na razie nie chce się szczepić bo to się na 2 dawkach nie skończy. Jakoś mnie i moją rodzinę to omijało do tej pory. A wiedz że ja o maseczce i dystansie często zapominałem.
@joko Znam też sporo przypadków z własnego podwórka gdzie szczepionka wywołała problemy.
To eksperyment.
Obawiam się tzw. dobrowolnego przymusu. To znaczy: wyjedziesz, wejdziesz na koncert, dostaniesz pracę, miejsce na uczelni, termin do specjalisty jeśli pokażesz certyfikat.
A ja mam podejrzenia, ze mi jakis roztwor soli fizjologicznej wstrzykneli.
Nawet sladu po wkluciu nie mialam po pierwszej i drugiej dawce.
Zobaczymy czy jakies dlugfalowe skutki nie nastapia, ale miedzy I i II szczepieniem bylo 3 miesiace bez zadnych poblemow.
Devil - nikt Cię do niczego nie zmusza. Ja przechorowałam Covid w domu, bez szpitala i żyję. Zaszczepiłam się jednak, mimo, że już wiem, że mój organizm radzi sobie z nim. Po co mam ryzykować?
Ja akurat po szczepionce problemów nie miałam. Jedną dobę dreszczy i ból ręki po pierwszej dawce, a po drugiej już tylko delikatny i krótki ból ręki. Bez gorączki.
Twoje zwlekanie z zaszczepieniem, to też taki jakby Twój osobisty eksperyment, tym bardziej, że informują, że wirus ten nowy łapie najbardziej 25 - 40 latków.
Może tak się stać, bo ja np. nie chciałabym być w tłoku lub w grupie obok kogoś, kto się nie zaszczepił i może na mnie wirusikiem chuchać