Jak wyglądałby świat bez nadmiernego konsumpcjonizmu?

Witam. Byłbym zadowolony, gdyby świat wyglądał jak 20 lat temu. Nie wiem, na ile to jest kwestią czasów, a na ile miejsca zamieszkania, bo nie jestem z wielkiego miasta. Znaczenie może też mieć nostalgia, idealizowanie dawnych czasów i fakt, że byłem wówczas dzieckiem.

Moim zdaniem dawniej ludzie mieli mniej rzeczy i usług, ale mieli również mniej stresu, pracy/nauki, a więcej czasu wolnego, odpoczynku i zdrowia. Niestety, wielkie firmy wmówiły ludziom, że potrzebują więcej, częściej i natychmiast, stąd właśnie ta nadmierna praca, nadmierna nauka i zajęcia pozalekcyjne, kredyty, raty, pożyczki, abonamenty, leasingi itp.

Ludzie pracują i uczą się coraz więcej, by mieć więcej, częściej i natychmiast, ale moim zdaniem nie są szczęśliwsi. Za to mają mniej wolnego czasu, rozrywki i zdrowia. Coraz trudniej im też doceniać to, co już mają i chcą mieć jeszcze więcej.

Osobiście nie marzyłem, by mieć dużo, a bardziej, by mieć konkretne rzeczy i usługi. W tym celu chciałem, by Polska i społeczeństwo się bogacili, ale obecnie bogacenie kojarzy mi się z nadmiernym konsumpcjonizmem, i co gorsza, z rozwarstwianiem społecznym, czyli bogaci się bogacą, mimo że już od dawna mają wystarczająco dużo pieniędzy, natomiast biedni stają się coraz biedniejsi, mimo że coraz więcej pracują i mają coraz więcej pieniędzy. Wielkie firmy i ludzie bogaci zawyżają lokalną inflację, dlatego właśnie ludzie biedni muszą pracować więcej, a i tak biednieją. Mógłbym jeszcze wspomnieć o niszczeniu środowiska, ale to już inny temat.

Oczywiście wiem, że gdyby społeczeństwo porzuciło nadmierny konsumpcjonizm, wracając do życia z przed 20 lat, to byłoby doprowadziło do kryzysu gospodarczego, ale po pewnym czasie społeczeństwo dostosowałoby się do nowych realiów, bo skoro 20 lat temu dało się żyć bez nadmiernego konsumpcjonizmu, to teraz życie bez niego też powinno być możliwe.

3 polubienia

Bo nieograniczone są pragnienia a nie potrzeby.
Ci którzy trzęsą światem walczą o nasze pragnienia. Byśmy płacili.

3 polubienia

Powiem szczerze że nie widzę aż tak wielkiej różnicy w życiu, poziomie życia między dziś a 20 lat temu, aby to rozważać. Wynika to pewnie z tego że są, pamiętam inne okresy, bardziej w czasie oddalone, które o wiele bardziej różnią się od dzisiaj. Jest to niewątpliwie sprawa wieku.
Konsumpcjonizm o którym piszesz być może dla tego okresu jest charakterystyczny. Ponieważ ja jednak bliżej jestem minimalizmu, więc pewnie dlatego mniej go zauważam, mniej mi dolega. Faktem jednak jest ze dla ludzkości, dla Ziemi nie jest to korzystny trend.

4 polubienia

ja pod pewnymi wzgledami z cofniecia czasu bym sie nawet ucieszyla :wink:
ale czy znowu tak wzrosla konsumpcja? mam wrazenie, ze od kryzysu 2008 ciagle spada, a nie rosnie.

2 polubienia

Tak to sobie ludzkość zorganizowała od początku swego istnienia, że konsupcjonizm napędza ten nasz świat ludzki i zahamować się tego nie da. Komuniści próbowali zatrzymać i dlatego przegrali.
Jak to się skończy, nie wiem?

3 polubienia

Ludzie chcą więcej mieć, tylko nie bardzo mają czas, by z tego “więcej” skorzystać. Czy to dobrze?

2 polubienia

No faktycznie,musiałes byc wtedy dzieckiem skoro dzisiaj piszesz ze biedni sa dzisiaj coraz biedniejsi.
Po pierwsze,nawet jesli nie traktujesz tego jako bogactwa,ludzie sa teraz na tyle wolni ze mogą jechać gdzie im sie podoba.Współczesnych niedomagań,nie da sie nawet prownywać z latami Gomulki czy z wczesnej fazy"republiki jaruzelskiej".Niemal wszedzie gdzie dominowalo stare budownictwo,ludzie gniezdzili sie w zageszczeniu,po 3-4 rodziny na 100 m2 bo nie dosyć ze nie mieli na nic pieniedzy to ludzili sie ze dostana mieszkanie od miasta,na co schodzilo w oczekiwaniu ok. 3/4 zycia.
Mialem w szkole czworo dzieciakow z tzw. biednych rodzin i byla to nedza ktorej sobie nie wobrazasz.Jeden pokoj,wspolna kuchnia,wspolna łazienka,rodzice plus dwojka dzieci…Brak pralki i lodówki…
To ze od lat trwa wielki boom na dobra materialne jest wlasnie bezpośrednią konsekwencja tamtego zamkniecia i tamtej nędzy…I cale szczescie żeśmy w ogóle tego doczekali.
Calkowita nieprawdą jest dawna mniejsza ilość uslug.To wlasnie dzisiaj wszystko co rusz to znika.Nie ma juz prawie wcale drobnych sklepów,zakladów uslugowych.Poza tym nie wiem co to są dla Ciebie te enigmatyczne “rzeczy”.Pewnie ze nie musze miec potencjometra przy kontakcie na ścianie ale za to bardzo sie ciesze gdy moge wybierać wśród wielu np. pióra,lampy,pralki sprzet RTV,pościele czy np. wszelkie kuchenne ustrojstwo.Pewnie nawet nie wiesz ze kiedys ludzie kradli talerze i sztućce z barów mlecznych bo lepiej tak niz wydawac na to pieniądze…
Stresu bylo faktycznie mniej bo skoro nic nie bylo wolno i na nic nie bylo cienia szansy to czym sie czlowiek mial denerwować?Bylo tak jak powiedzial Churchill:Kapitalizm to nierówny podział dóbr ale socjalizm to równiutki podzial nędzy.
Jedno co mnie zawsze niepokoi w Twoich tematach to tendencja do mowienia innym,czy moze wrecz wytyczania granic wobec tego co dobre a co prowadzi do zguby…
Dla mnie najwazniejszy jest wybór.Zaden bank nie ma takiej władzy by dyktować Ci jak żyć.To Ty masz sam podjąc decyzje i żyć sobie wg.obranej opcji.Dawno temu byles najczesciej na cos skazany.A i tak u nas bylo lepiej niz w innych barakach tego obozu…
Mowisz ze chcialbys aby bylo jak 20 lat temu…No ale to wlasnie wtedy widac bylo rozmiary tego nienasycenia.Ludzie na widok nowej komórki dostawali takiego pie.dolca ze byliby w stanie zabic a nawet okaleczyć!
Dzisiaj byle biedak ma smartfona co zresztą jest ogólnoswiatową tendencją.Jak pojedziesz do dowolnego kraju Azji wschodniej to ludziska mogą żyć jak bydło w oborze ale antena satelitarna sterczy z najgorszej szopy :upside_down_face:

2 polubienia

zadna przesada nie jest dobra.
a jak sie skonczy? tradycyjnie, cywilizacja nastawiona na konsumpcje padnie pod naporem najazdu narbarzyncow. a wnuki tych barbarzyncow w pocie czola beda odtwarzac zdobycze upadlej cywilizacji, zeby zyc wygodniej i lepiej. i kolo historii krag zatoczy.

1 polubienie

Konsumpcjonizm to takie brzydkie słowo na okreslenie najnormalniejszej codziennosci.I bedzie trwal az do końca świata,o ile nie utoniemy w śmieciach.

3 polubienia

z czasem to smieci zostana cennym surowcem wtornym.
albo w koncu cos zmutuje (jakis grzybek lub bakterie) i te smieci zezre.
asfalt tez, a beton sam sie rozkruszy - to nie czasy rzymskie, kiedy budowano z betonu z dodatkiem lekkich skal wulkanicznych.

2 polubienia

No oby śmieci zjadly śmieci a nie nas :roll_eyes:

1 polubienie

pierwsze jaskolki juz sa…

2 polubienia

No właśnie, dawniej ludzi cieszyło byle co, a dziś mają wielokrotnie więcej i marudzą.

1 polubienie

bo ja wiem? maja smartfona czyli terminal komputerowy i wielu juz lapki, czy tablety odstawila do lamusa.

1 polubienie

Jest takie przysłowie bardzo życiowe, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. I właśnie realizacja tego powiedzenie sprawia, że ludzie od dawna w jaskiniach nie mieszkają.

2 polubienia

A mówi Ci coś kwestia użyteczności,wygody w obsludze,jakosci w ogóle?Przeciez jest rzeczą absolutnie naturalną ze dzisiaj nie pedałuje na topornym bicyklu a uprawiam to moje male kolarstwo na rowerze lepszej jakosci,calkiem niezle przystosowanym do jazdy w górach…

3 polubienia

@Daniel86 , byłeś zadowolony, bo byłeś dzieckiem. Twoi rodzice martwili się o to, co kupią, i za co.
Ludzie zarabiają, żeby sobie życie umilić. Tak było, jest i będzie.
Co uważam za bardziej słuszne, niż chowanie kasy do skarpety, i żyć jak “dziad”.

4 polubienia

Umilić i ułatwić.

2 polubienia

@efka Są jeszcze inne sposoby umilania sobie życie, niekoniecznie przez konsumpcjonizm… :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Jakie? Powiedz nam @birbant :grin:

1 polubienie