Z Polską jest trochę jak z miłością:
On poznaje dziewczynę i marzy żeby ona się nie zmieniła… ale się zmienia.
Ona poznaje faceta i już widzi jak chce go zmienić… ale on się nie zmienia
Przyjmijmy, że macie moc sprawczą i możecie zmienić jedną cechę naszych rodaków. Tylko jedną, bez skomplikowanych zależności. Co byście zmienili i dlaczego?
Bo juz mam dość tej zajadłości i zawisci. Ciagle narzekanie, bo mi sie nalezy, a inni to maja za dobrze? W zasadzie powinno sie zaczac od wzajemnie opluwajacych sie politykow i celebrytow.
Mariusz, pamiętam, że jesteś z wyuczonego zawodu historykiem, choć nie wykonywałeś go praktycznie. Ale pamiętasz wiele i zgodzisz się ze mną, że wojna polsko - polska zaczęła się po panowaniu Zygmunta III Wazy i, tak naprawdę nie skończyła się do tej pory. Niczego Polaków nie nauczyła bratobójcza rzeź pod Mątwami w 1666. To ona, ta niekończąca się wojna, doprowadziła do unicestwienia Rzeczypospolitej, ona spowodowała upadki przegranych powstań. Co ja Tobie będę wymieniał? Sam wiesz. W PRL tliła się podskórnie. Jedyny chwalebny moment, to Solidarność. Ale moment, bo już w Oliwie, wzięto się za łby. Byłem tam, widziałem, słyszałem.
Ogólnie, powiedzieć można, że każdego Polaka racja jest najmojsza.
Kaczyński świetnie zna naród, z którego się wywodzi i genialnie to wykorzystuje.
Zlikwidowałabym cwaniactwo lub zazdrość wszystkim wszystkiego, nawet niepełnosprawnemu ładnego wózka inwalidzkiego. Chyba ta bezinteresowna zazdrość jest najbardziej wkurzająca.
To jest raczej niemożliwe aby zmienić coś nagle w człowieku w połowie jego życia czy na starość, co zostało wyuczone i zakodowane od małego… ale zbytnia puta i arogancja - patrzenie na innych z góry, jest czymś co można by wyrugować.
Nie ma jednej cechy przypisanej do jednego narodu.Anglikow nazywaja zarozumialcami a dla mnie to jedna z najwiekszych bredni z jakimi sie w zyciu zetknalem.
Niemniej sa takie ktore wyprowadzaja z rownowagi gdy zbyt czesto sie powtarzaja.
I dla mnie jest to w przypadku Polakow,niechec,nienawisc,zlosliwosc wobec wlasnego narodu.Nie chce mi sie juz ktorys raz pisac ze wystarczy sobie na obecny stan w Polsce popatrzec bo od tego mozna juz szalu dostac.
Mam raczej na mysli tych co wyjezdzaja za granice i pluja do wlasnego gniazda.Takze tych co za granica zachowuja sie tak ze najlepiej Polaka unikac.Cwani,roszczeniowi,zawistni…
Polacy nie cierpia siebie na wzajem i to jest dla mnie najgorsze i zawstydzajace.