Jak znosicie obecne upały?

Dobrze, źle, czy zupełnie fatalnie? Bo ja to ostatnie… Juz wstaję rano zmęczona ( mieszkam na poddaszu). Potem ranek w pracy jest jeszcze znośnie - tylko szybko trzeba pootwierac okna taki zaduch po poprzednim popoludniu i nocy, ale im dalej tym gorzej tak gorąco w sali. Nawet przy zamkniętych i zasłoniętych oknach.
Oczywiscie jest woda… Ale i tak cięzko. A po powtocie do domu juz zupełnie nic mi sie nie chce tylko spać.
Macie jakieś myki na radzenie sobie z upałem?

4 polubienia

ja to juz przywyklam, na razie te 30º w dzien, jak w nocy ok. 20º to wiosna nie upaly.

2 polubienia

Mam klimę w mieszkaniu. W aucie też. Ale jak dziś wysiadłem po 200 km jazdy z auta to prawie się obaliłem.

2 polubienia

Dla mnie skala temperatury powietrza mogłaby się kończyć na 25 stopniach. Po co więcej?

A dla niektórych mam dobrą radę - w upał nie otwierajcie okien, zwłaszcza od strony południowej! To pogarsza sytuację, bo przecież na zewnątrz jest goręcej niż w domu, więc nie jest to żadne wietrzenie, tylko nagrzewanie pomieszczeń. Równie dobrze moglibyście napalić w piecu! A więc okna szczelnie zamknięte w dzień, opuszczone zaluzje lub rolety, ewentualnie zasłony. Jak ktoś ich nie ma, dobrym, tymczasowym patentem jest naklejenie taśma przylepną na szybę rozwiniętej folii aluminiowej. Okna otwieramy dopiero po godzinie 18-19

7 polubień

w aucie bez klimy to ciezko. ale w domu nie mam - wole umrzec z goraca niz szoku termicznego :slight_smile:

3 polubienia

Było dobrze do wczoraj.
Jakoś szło i człowiek się cieszył ze słońca .
Dziś masakra.
Ziewam od rana , jestem wykończona, zaraz robię łóżko.
W końcu dopadło zmęczenie.

2 polubienia

U mnie upałów póki co, brak.

1 polubienie

moja nie robi szału. mam 23 stopnie w pokoju.

Piję kawę, ale taką siekierę z płaską łyżeczką cukru. Piję też energetyki albo magnez, jak już padam. Wiem że energetyki niezdrowe, ale jakoś trzeba sobie radzić. Piję najwyżej jedną małą puszke dziennie. W pracy mam klimę.

Jeśli mieszkasz na poddaszu, to w takich miejscach powietrze stoi i nic dziwnego, że jesteś senna, bo niedotleniona. Koniecznie wyposaż się w wiatraki. Choć klima byłaby najlepsza.

Poza tym lubię upały. Do 35 stopni daje radę.

2 polubienia

jak za oknem masz ponad 40º w sloncu a w domu 23 to roznica odczuwalna delikatnie mowiac.
to ja wole zrobic lekki przeciag w domu.

1 polubienie

Siedze jeszcze 9 dni w Anglii a tu temp. ok 15-18 stopni.No problem:))

1 polubienie

Ale u mnie max było 33

Dlatego zamyksm w pracy tak okolo 11… Slonce “przechodzi” na nasza stronę aotwiram rankiem by wywietrzyc… Przeciez nocą nie mogą byc otwarte bo alarm by wył.

1 polubienie

Dobrze, jestem ciepłolubna.
Salon mam skierowany na południowy-zachód, więc w takie upały ok. 11:00 zamykam wszystkie okna, zasłaniam rolety i uruchamiam wiatrak. Nie jest to może szał chłodu, ale bardziej znośnie.
Przy temperaturze +30 i jak jest wiatr wytrzymuję bez problemu, nie lubię duchoty, wtedy gorzej.

3 polubienia

Mam klimę w domu, w pracy, w samochodzie itp. , więc całkiem dobrze znoszę upały. :stuck_out_tongue_winking_eye::stuck_out_tongue_winking_eye::stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

A ja źle klimę znoszę.

3 polubienia

Chciałem zacząc podobny wątek.

  1. woda mineralna to g… sorki, mam to w pracy, w domu też, nie gasi pragnienia…
    pragnienie gasi…kranówka albo soki, nektary… przy okazji uzupełniają mikroelementy

  2. nie używać dezodorantów blokujących wydzielanie potu!

  3. przewiewne ubranie

  4. jeść dopiero po pracy - poważnie! - każdy kto się głoduje…marznie… jak nie zjesz śniadania i obiadu to zwalnia twoja przemiana materii i potrzebujesz wyższej temeratury zewnętrznej…przy okazji figura Ci się poprawi :yum:

4 polubienia

Zimne piwo i już!

2 polubienia

Bardzo dobrze. Ja uwielbiam taką pogodę :slight_smile:

1 polubienie

Mieszkałem kiedyś w tropikach. I pracowałem…fizycznie.
Jak było ciepło?
W nocy gdy temeratura spadała…śpiac pod gołym niebem…nie dosłownie czasem padało więc było coś w rodzaju daszku z brezentu 3 metry nad głową :smile:
A więc w bokserkach, niczym nie okryty człek zlewał sie potem…w nocy!!!
(po powrocie do Polski przy +23 chodziłem w wełnianym swetrze, z golfem i marzłem)

Więc obecne temperatury choć męczą nie szokują.

2 polubienia