Ja chyba słabo
Po długiej przerwie od kawy jakiś czas temu (ok.2 miesiące przerwy, normalnie odstawiam tak raz w miesiącu na jakiś tydzień kofeinę), kiedy wypiłam pierwszą kawę po tej przerwie, czułam się jakbym była nieźle naćpana
Walące serduszko, wyostrzone zmysły, nerwowość, “robaki w d…” itd.
A dzisiaj pierwszy raz po ok.3 tygodniach bez słodyczy zjadłam czekoladę. Całą (ale taką mini, połowa wielkości normalnej małej tabliczki). I czuję się po niej okropnie +też mi trochę odwaliło od tego zastrzyku cukru
A po chipsach, które jadam tak raz do roku, też jest masakra, ale nie wiem, czy to u mnie normalne, czy to kwestia częstotliwości jedzenia tego.
Chyba że nigdy nie odstawiacie niezdrowych rzeczy
Dobrze że nie robie przerw od niezdrowych rzeczy. To jest nie zdrowe takie cuś.
W jedzeniu też wskazany jest złoty środek. Skrajności nie tylko w gastronomi są szkodliwe.
Pić można bez umiaru. Picie to życie.
Czy to sygestia, żebym jednak tę czekoladę częściej jadła?
Chipsów nie zamierzam jeść, bo są rakotwórcze, a niewielkie ilości kawy podobno są nawet zdrowe
Krótkie i .ujowe.
Jak krótkie? Ja już mam 34 lata. Wyniki jak bóg.
A ja ostatnio 2 razy odmówiłam, bo uznałam, że nie chcę przesadzać, a ostatnio piłam (też po ok.miesięcznej-2-miesięcznej przerwie) chyba troszkę za często
Alkohol nie zna pojęcia “za często”. Potem się ma syndrom odstawienia a to jest dla organizmu złe.
Jedyna osoba u mnie w rodzinie zmagająca się z alkoholizmem ma ok.60 lat, gość jest zdrowy i trzyma się super, zwłaszcza, jak na taki tryb życia,swojego brata (młodszego) przeżył już o kilka lat, ale za to ma rozwaloną rodzinę, masę długów i problemy z policją, więc nawet, jak długie życie, to jednak też .ujowe.
Nie sugestia. Należy się odżywiać wszystkim, czego potrzebuje organizm ludzki i nie wybierać dla niego dla poglądów i ideologii. ale go słuchać. A gdy się wsłuchasz, usłyszysz coś o umiarkowaniu. Organizm strawi zdrowo wszystko, co jest mu potrzebne, pod warunkiem, aby za dużo tego trawienia nie było. Brakować też mu nie może.
Złe to jest doprowadzanie się do takiego stanu, żeby po przerwie od alkoholu mieć syndrom odstawienia. Można mieć zachciankę na alkohol po przerwie
Chyba, przynajmniej ja ostatnio miałam.
Ale jak masz potrzebę picia alkoholu przy regularnym spożywaniu, to należy się zacząć niepokoić.
Szacun dla typa. Technika picia opanowana. Ja już też byłem na pogrzebie 3 rówieśników. 1 pobity na śmierć za długi (po utracie pracy zacząć pożyczać od durnych typów) a 2 problemy z sercem i wątrobą.
A ja wciąż ładny, pracujący i przy kasie. A i trzeźwy czasem bywam. Chyba otworzę poradnię prywatną.
To co uwazam za niezdrowe,odrzucam.Np. palenie,chipsy czy cole.
A kawa czy czekolada to fundament radosci zycia!Jak wino,sernik,herbata…Takich rzeczy sie nie odstawia.Chya bym umarl ze znuzenia lub złości gdyby mi to zabrano.
Ale organizm ludzki też ma różne potrzeby u różnych ludzi
Jedni potrzebują jakichś tam rzeczy, innym szkodzą i wtedy ich organizm sobie za to świetnie radzi bez nich.
Kwestia, żeby się dostosować do własnych potrzeb, a to, czy to działa, można sprawdzić swoim samopoczuciem i wynikami
Ale jest kilka sposobów odżywiania i produktów, które na pewno nikomu się nie przysłużą. Niezależnie od samopoczucia i wyników. (Fast-foody, życie na energetykach, alkoholizm, palenie, frutarian pokroju tego, co proponuje wiadomy użytkownik, też bym tu wliczyła, bo jak weganie mają się zwykle świetnie, jak im pasuje taki sposób odżywiania i sobie bilansują posiłki, tak nie ma czegoś takiego jak frutarianin bez niedoborów)
W sumie możesz za to chyba dostać ramkę
Na umiar jeszcze nikt nie umarł xD
Chyba, że anorektyk na umiar w jedzeniu. Wtedy to chyba sporo ludzi tak umarło
Szanuję Twój pogląd.
Ha,ha,ha…Serio???