Jak znosicie powrót do czegoś (niezdrowego) po długiej przerwie?

I wzajemnie :slight_smile:

1 polubienie

Kiepsko. Zwłaszcza jesli jest to powrót do zakwasow od biegania.:grin:

2 polubienia

Na zakwasy, szklanka piweczka.

Nie lubie i nie piję piwa:)

1 polubienie

Wiem. Niemniej jednak, piwo łagodzi objawy nadmiaru kwasu mlekowego w mięśniach.
Drugim sposobem na bóle zakwasowe jest delikatna gimnastyka ogólna. Rozgrzanie bolących mięśni

1 polubienie

Na zakwasy dobre było też rozciąganie, chociaż też boli, ale inaczej :sweat_smile:

1 polubienie

No bez jaj.
Boli od biegania i mam ćwiczyć? :woman_facepalming:

1 polubienie

Całkowita likwidacja bólu, to fachowe ćwiczenia. Cała reszta jest tylko łagodzeniem.

1 polubienie

Nie robię kroków w tył. Jeśli wiem, że coś jest niezdrowe lub mi szkodzi to tego nie jem.
Szkodliwość cukru już dawno zostało potwierdzona, także nawet w domu nie mam.
Pilnuję, żeby posiłki w moim domu były bardzo zbilansowanej, uważam na równowagę kwasów omega 3 i 6 ponieważ jest to bardzo ważne do zachowania zdrowia.
Poważnie podchodzę do tematu ponieważ nie jem żeby poprawić sobie nastrój, tylko żeby się dobrze czuć. Trzymamy z mężem sztamę i dzieci nie dostają słodyczy oraz nikt do domu nie może ich przynosić. Oboje jadamy co innego, ponieważ mój mąż buduje masę mięśniową, robi treningi siłowe etc. Nie robimy sobie żadnych cheat meal day bo założyliśmy, że wprowadzamy określony styl życia w naszym życiu. Kawę pijamy (2-3 dziennie), jakoś nie zauważyłam, żeby mi szkodziła także nie odstawiam.

2 polubienia

pewnie Cie beda uczyc - syndrom abstynencji sie odzywa pewnie?
czy kawa, herbata, czekolada sa niezdrowe? pewnie w duzych ilosciach tak.
moze to jakies bakterie jelitowe za to odpowiedzialne - jak nie dostaja swojej uzywki to gina, albo ich populacja sie zmniejsza i potem organizm ma klopot jak taka kawe czy czekolade strawic?

1 polubienie

Za to niedawanie dziecku cukru franciszkanie by Cię nie polubili :joy: (https://www.facebook.com/wydawnictwo.niepokalanow/posts/2736885636377014/ -pozwolę sobie zaproponować mój dzisiejszy hit dnia)
Ja cukru jakoś za bardzo nie unikam, chociaż unikam nadmiaru, rzadko jem słodycze itd., ale za to soli praktycznie nie używam. Z mięsem się nie lubiłam i od dawna go nie jem, z nabiałem się nie lubię i też praktycznie odstawiłam, z kofeiną się nie lubię tylko w pewnym okresie i wtedy ją odstawiam, poza tym jest ok, chipsów, fast-foodów i słodzonych napojów gazowanych całkiem unikam, piję dużo wody, dbam o zbilansowaną dietę, ale uważam, że jedzenie powinno być i zbilansowane, i przyjemne (czyli dobre), i że to drugie też jest ważne.

1 polubienie

czasem mam wrazenie, ze jak sie dziecku czegos zabrania jesc (np. slodycze) to na zasadzie przekory wlasnie tylko to bedzie jadlo.
i jak sie zmusza, bo to niby zdrowe to sciany opluje a nie zje :slight_smile:

2 polubienia

Chyba rzecz w tym, żeby nie zmuszać, tylko zachęcać i pokazywać, że to właśnie fajne i dobre i uczyć, czemu tamto inne jest be.
Dlatego zdrowe jedzenie dla dzieci powinno być smaczne :slight_smile:
Od wszystkich osób, którym nie dawano słodyczy jako dzieciom, słyszę, że teraz nie odczuwają w ogóle potrzeby jedzenia ich, jak zjedzą, to ok, ale równie dobrze mogą sobie ich zawsze odmówić. Z kolei ci karmieni słodkim od małego mają ogromny problem z odstawieniem, mają odruch sięgania po słodycze kiedyś tam. Ja mam odruch sięgania po słodycze, jak mi z czymś źle, też dawano mi je jako dziecku w każdym tygodniu po kilka razy, prawie codziennie :thinking:
Więc muszą naprawdę nieźle uzależniać, swoją drogą.

a widzisz - ja mialam slodycze bez ograniczen i jadlam ich bardzo malo, do dzis ze slodyczy najchetniej to przyslowiowe sledzik i szynka. kawy, herbaty i innych naparow w ogole nie slodze.
soli tez nieduzo - u mnie dla gosci stoi solniczka, bo wszyscy narzekaja, ze nieslone.
ale ja miesozerna, choc ostatnio coraz mniej, zwlaszcza latem.

2 polubienia

Kawę słodzę, ale słodkiej herbaty też nigdy nie lubiłam. Ale za czekoladę, lody lub ciacha (zwłaszcza pieguski) dam się pokroić :wink:

1 polubienie

lody??? a juz mialam dzis do zamrazarki nie zagladac…
w koncu jeden malutki w bialej czekoladzie nie zaszkodzi.

1 polubienie

To najlepiej karmic cukrem… :joy:

1 polubienie

@okonek
Tak wlasnie bylo z moim synem. Obiad nie, owoce przy jedzeniu marudzil - tylko slodycze. Ale jak mu zrobilam 3 dni tylko slodycze na sniadanie obiad i kolacje to mu ochota przeszla na slodycze do dzis

3 polubienia

Metoda drastyczna ale skuteczna! :joy:

2 polubienia

Sa kultury jak japonska, gdzie uwaza sie, ze slodycze to dla kobiet i dzieci. Samuraje pewnie podjadaja w tajemnicy w kaciku :rofl:

3 polubienia