Dużo ludzi przy urnach? Ciekaw też jestem jak wygląda sytuacja za granicą podobno że w Polsce i za granicą jest dużo ludzi
Koło 23 % na godzinę 12:00
U mnie też. O 12:00 - 23 procent
W Berlinie kolejka w ch*j koło bramy brandemburskiej bo pokazywali w tv
A u mnie tragedii nie było
Ja bylam rano (Alicante), kolejki za duzej nie bylo. Ale jak wracalam, bo jeszcze wypadalo troche spalinami poodychac i sniadanie zjesc, to juz zaczynalo byc tloczno i troche zamieszania bylo, bo sa dwa lokale wyborcze
Zglosilo się ponoc ponad 13 tys. chetnych do glosowania, nie liczac tych co maja zaswiadczenia z Polski jako turysci.
Większość jak widzialam kart referendalnych nie brała.
Ciekawe czy policzą na czas za granicą bo wiadomo jak jest
Powinni. Obawiam sie, ze gdyby bylo inaczej to jednak rozpętałby sie skandal.
My podlegamy pod konsulat w Barcelonie, tam raczej problemow nie bylo z rejestracja na wybory, ale jako doswiadczony emigrant wszelkiego rodzaju placowki dyplomatyczne staram sie omijac duzym lukiem jesli chodzi o sprawy urzędowe.
Zrodla wlasne podaja, że w Barcelonie pod lokalem wyborczym tlumy…
Też czytałem
U mnie było sporo ludzi, ale byłam raniutko. Podejrzewam, że więcej było takich, którzy chcieli zagłosować rano i resztę dnia mieć już dla siebie.
Do mnie kumpel dzwonił.
Stoja juz dwie godziny i konca nie widac.
Wloski strajk czy co urządzają?
Tu zaczyna sie problem, czy wszyscy zdaza zaglosowac???
Jeśli ktoś ustawi się w kolejce do głosowania przed nastaniem ustawowej godziny zakończenia wyborów, to zostanie wpuszczony do lokalu wyborczego i będzie mógł oddać swój głos, nawet jeśli będzie to już po godzinie 21.
Byłem o 12 na bazarku. O dziwo otwarty. Zanotowałem kilka cen:
Pistacje - 33 zł
Koper - 30 zł (drogo!)
Zielenina - 12 zł
Marchew - 10 zł
Konfitury - 8 zł
Całkiem udane zakupy! Podobno ceny się mogą zmienić do wieczora, ale poczekamy.
A jak lokal nie pomiesci chetnych?
Utrudniaja to glosowanie jak mogą. Przeciez nic nie stalo na przeszkodzie zorganizowac glosowania korespondencyjnego? W innych krajach to norma, a do tego zachowuje się margines na dotarcie glosu, żeby sie to nie piętrzyło w przeliczaniu. Kwestia chciec i zorganizowac.
Byle nie w stylu Sasina i 70 milionów w błoto…
Swoja drogą juz przy wyborach prezydenckich, tych wlasciwych było widac jak władzuchna “kocha” Polaków mieszkajacych za granicą. Zwlaszcza, że obecna mloda emigracja to już nie kruchtowa, do kraju przyjeżdża i do polityki podchodzi dosc krytycznie.
Czyli przewidujesz zmianę zarządzającego tym bazarkiem?
Istnieje szansa, ze pistacje jako produkt importowany stanieja?
Tak, bazarek podupada i zmiana zarządu jest raczej bardzo prawdopodobna!
Oby tak było nie przepadam za pistacjami szczególnie ze względu na starego sklepikarza co nimi handluje który jest jakiś nieprzyjemny
Fizyczna pojemność lokalu wyborczego nie ma znaczenia. Krótko przed 21. Komisja powinna się zainteresować, ilu oczekujących jest na zewnątrz. O godz. 21. zostanie ustalony koniec kolejki, a Mężowie Zaufania będą tego pilnować.