Jaka jest wasza ulubiona kawa?

Jak ją parzycie? Z czym pijecie? Cukier, mleko, szczypty przypraw? Pije czarną Tchibo (żółta) ale coś się im chyba przypaliła. Niedobra. Kupiłam dwie, przecież nie wyrzucę. W prezencie bez okazji chyba komuś dam :smiley:

4 polubienia

Kawa się nadawa,
lecz gorzała lepiej działa… :stuck_out_tongue:

3 polubienia

Nie można się nie zgodzić z birbantem.

Prawda ludzie?

1 polubienie

Nie ważne siostro co byś w gębę lała
Gorzała najlepiej na pragnienie działa

2 polubienia

Czarna jak noc, mocna jak koń i słodka jak kobieta!

5 polubień

Sheridan’s?

Nie przepadam za kawa. Jak mam sie napic to tutejsza cortado, czyli “naparstek” szatana, wskazana arabica, plus kropelka mleka w barze lub kafejce. A, ze tu kawe mieli sie tuz przed parzeniem to nie ma porownania z paczkowana i parzeniem w domu. A te malutkie ekspresy na kapsułki to moga sobie w 4 litery wcisnac.

3 polubienia

Nescafe gold.Nie lubie fusiastej kawy.Bez zadnych rytualow,normalnie zalewam wrzatkiem :smile:bez cukru ale zawsze musi byc z mlekiem.Raz zapomnialam,ze nie mam mleka.Zrobilam kawe i kombinowalam,a moze by tak smietane 18tke dodac no i moja kawa wyladowala w zlewie :joy: :joy:

3 polubienia

Kawy parzonej nie lubię. Pije tylko rozpuszczalną, najlepiej z mlekiem…

1 polubienie

Trzeba było przecedzić :joy:

Ja. zaś, jako ten typowy cham i prostak pijam każdą kawę, słodzę, czasem z mleczkiem częściej bez.

2 polubienia

Kawa to kiedys byla ceniona lapowka, napojem na tyle deficytowym, ze w kawiarniach w ekspresach parzono ja dwu a nawet trzyktotnie, a ciemny lud pijal plujke z lyzeczki na szklanke.
Z kawy to lubie najbardziej zapach swiezo zmielonej. I tort kawowy lub tiramisu.

4 polubienia

Pamiętam te plujki.

1 polubienie

Lubię kawę z ekspresu. Dużo mleka. Słodką. I żeby nie była gorzka. Czasem jakiś aromat: wanilia albo korzenny. Czasem też na zimno albo mrożoną.

3 polubienia

Mrozona kawa to odrebny temat. Latem to lubie taka zmrozona w specjalnej maszymce do uzyskania konsystencji sniegowego firnu, czyli dronbnych ziarenek lodu, bez pianki plus łyżeczka rumu i plasterek cytryny. Rodzaj mazagranu. Taka to lubie.

2 polubienia

Jestem wannabe kawiara, więc staram się spróbować jak najwięcej rodzajów oraz nauczyć się parzenia ich.
W tym roku średnio z czasem na obie czynności, ale lubię chai, latte macchiato i mrożone.
Z syropów na tą chwilę najbardziej lubię Irish Cream, ale chciałabym spróbować wielu innych mniej typowych (np.: arbuzowy lub wata cukrowa).

Nie cierpię kaw kwaśnych, mogą być niesłodkie, ale nie mogę znieść, gdy kawa jest i gorzka i kwaśna, bo przez to ta kwaśność jest jeszcze bardziej wyczuwalna.

2 polubienia

Tchibo i Jacobs schodzą na psy. Dużo lepsze są nawet budżetowe mieszanki, choćby Dakka.

Ja kawy nie piję już czwarty rok

1 polubienie

Ja też raz musiałem wypić bez mleka, więc próbowałem uratować kawę cukrem, a normalnie nie słodzę.

1 polubienie

Rozpuszczalna, z mlekiem, ale bez cukru.

1 polubienie

Podobno najzdrowsza jest z ekspresu i z maslem

2 polubienia