Jaka książka na dziś?

W czasach średniowiecznych język niemiecki uchodził za język diabelski.
Mnie on nie przeszkadza, choć jak go jeszcze nie znałem, też wydawał mi się brzydkim szwargotem. Język niemiecki jest bardziej sensownym od polskiego, o wiele mniej skomplikowanym i wbrew opinii, bardzo bogatym. Niemcy mają wspaniałą poezję i w ogóle świetną literaturę. Prawdę mówiąc odbiór języka obcego jest subiektywny. Mnie nie podoba się brzmienie francuskiego.
Polaków śmieszy czeski, a polskie szeleszczenie bawi innych. Wielu Holendrów i Belgów nie lubi niemieckiego, a mówią językiem podobnym.
We Francji niemiecki w ogóle jest przerąbany.

2 polubienia

Rozumiem,masz prawo tak uważać ale komizmu sytuacji w tym przypadku nie da się zatrzeć :joy:
Mnie rosyjski nie drażni gdy śpiewa Wysocki czy Żanna Biczewska,gdy oglądam filmy Eldara Riazanowa.Ale to absolutne wyjątki.
Podobnie jest z niemieckim choć faktycznie,język ten jakby nie miał w sobie kszty liryzmu…
Tyle że takich nieznośnych języków jest więcej.Wszelka “skandynawia”,holenderskie gulgotanie czy węgierski…A przecież tak wspaniale pasuje węgierski do rocka :smiley:

2 polubienia

Gdy nie znałem niemieckiego, miałem podobne, nie zawsze najlepsze skojarzenia. Obecnie kiedy rozmawiam po niemiecku kazdego dnia, słucham, czytam, to już przeszłość.
Poza tym chyba każdy polubi niemiecki, jak przejdzie kurs duńskiego.

Teraz wszelkim maruderom dołożę do pieca :grin:

1 polubienie

Ja pierdzielę :joy: :joy: :joy:
I jak mu to lekko idzie!
To ja już wolę Die Phudys.

1 polubienie

The Puhdys widziałem na żywo, o ile pamiętam pochodzą z Oranienburga.
Parę kawałków pasowało mi, jak znajdę je. zapodam.

2 polubienia

Była kiedyś taka pościelówa…Steine,steine w refrenie :joy:
Byłem na ich koncercie na Miedzynarodowej Wiośnie Estradowej i przyznam że z ddr-owskich grup,wolałem Electrę a przede wszystkim,big band Klausa Lenza.
O ile on był z DDR bo już nie mam pewności :innocent:

2 polubienia

Juz japonskie samurajskie po niemiecku to dopiero horror. :joy::scream:

1 polubienie

Znamy, znamy kolego…

Myślę, że o to Ci chodziło:

1 polubienie

:wink::joy:

Nie wiem dunskiego nie probowalam, ale przu rumunskiej gramatyce to niemiecki przyjazny …

2 polubienia

Rumuński w muzyce znam przede wszystkim przez Duću Bertzi. Sluchałem go swego czasu po powrocie z włóczęgi po Rumunii.

Przez moje kosmopolityczne zainteresowania muzyczne, jezyk nie jest dla mnie ani przeszkodą ani czynnikiem który warunkuje jaką muzykę lubię.
Jednak gdybym mógl wybierać, stawiam na angielski, francuski i włoski.

3 polubienia

Kwestia nawyku. Moja kolezanka studiowala sinologie. Twierdzila, ze na poczatku to kojarzylo sie jej to z miauczeniem lub szczekaniem, zalezy czy mandarynski czy kantonsku, a potem “zlapala muzykę”.
Troche jej zazdrocilam, ze wiedziala co te krzaczki znaczą? Bo podrecznikow bylo wredy tyle co nic, slownikow uzywala angielskich.

1 polubienie

Sluchac sie da, ale jak to zapisac to juz gorzej, te ogonki, daszki i przesunięcia zaimków?

2 polubienia

Pod tym względem francuski lepszy nie jest… kreska w lewo, kreska w prawo, daszki, ogonki, dwukropki… A to dopiero początek.
Ale i tak ten język lubię najbardziej.

3 polubienia

Nie.
Ale znalazłem :smiley:

1 polubienie

Angielski,francuski,włoski…Dokładnie tak.

1 polubienie

Pamiętam kiedyś w latach 80 na imprezach oglądało się porno na kasetach przemycanych z zachodu (to była atrakcja!). Ale te z Niemiec z aktorami szwargocącymi podczas wiadomych czynności były po prostu nie do przełknięcia. Wyłaczło sie dźwięk!
A co powiecie o języku fińskim? W liście przebojów radia 357 od jakiegoś czasu bryluje ta piosenka. Fajna! Polecam wsłuchać się w refren - śpiewają tam fragmenty po polsku! Kto wychwyci i napisze?

1 polubienie

z czytaniem jestem ostatnio na bakier. Chodzi mi po głowie by zainwestować w Storytel czy cos podobnego. Mam troche czasu gdy przemieszczam się samochodem więc moze spożytkuję ten czas zamiast radia.

najbardziej po polsku brzmi mi coś co przypomina : wiosna latem, ale może dla tego ze chcę tak słyszeć😁

1 polubienie

Zwróć uwagę na napis na mikrofonie.

Świetny utwór, muszę się bliżej tymi panienkami zainteresować.

Kilka wyrazów brzmiących podobnie wyłapałem, ale myślę, że to zbieg okoliczności. (Wiosna, minut)

Widzę, że temat odświeżony. U mnie w tym momencie “Obsesja piękna” Renee Engeln. Jestem w połowie. Polecam.