Gdyby Kaisa pojechała na eurowizje,może bym zagłosował…
Ogólnie,nie rusza mnie to w najmniejszym stopniu ale tez i nie wnerwia.A to ostatnio,DUŻO!
Pamiętam z Sopotu gościa który nazywał sie Jukka Kuoppameki.Przyjaznił sie z Warrenem Schatzem.Ale w Finlandii entuzjazm był średni…Kiedyś,przy okazji jakiejś Polskiej Kroniki Filmowej chyba,uslyszałem jak coś krzyczał…Ręce mi opadły a uszy pozostały w szoku
W latach 80-tych,napotkaliśmy w Bieszczadach hippiesa,imieniem Pekka.Pomieszkał z nami kilka tygodni,razem"rozrabialiśmy" za jego pieniądze w Pewexie…Oczywiście platformą porozumienia był angielski,niemniej Pekka uczył nas fińskich słów i wyrażeń…Dzisiaj pamiętam tylko"kaunis",co chyba znaczy piękny.I kilka innych,zabawnych zbitek słownych które może bym wypowiedział ale zapisać to już raczej nie dam rady…
Pamiętam jeszcze gdy na Poznań,powiedział, Poznaniessa
No dokładnie! A w 1:02 refren zaczyna się słowami “Ole! bąki na polu”
1 polubienie