Jaką masz idee fix?

1 polubienie

Koty :joy::joy::joy:
piwo
Z malarstwa? Impresjonisci, choc jak dla mnie technika “grubego pedzla” ? .
Te obrazy sa dopracowane do bialej kosci, żeby byly tylko wrazeniem

2 polubienia

Każda idea fix jest dobra :slight_smile:

Bywa hobby?

1 polubienie

Bywa!

Hobbysta zawodowy?

Może. Czemu nie?

Fakt, ze niejeden hobbysta ma zakres wiedzy wiekszy niz “fachowiec”.

1 polubienie

Nie mam natręctwa myślowego, któremu podporządkowuję swoje życie.
Przykładem idee fix ostatnio jest niejaki Putin. Grozą jest to, że on ją realizuje.

3 polubienia

Srutin?
Nie wykazuje nawet nanograma empatii.
Jedyna nadzieja to ze wlasnym jadem sie otruje :wink:
Ale jakim kosztem?

Fix Knorr

1 polubienie

Idee fix dla mnie ma pozytywny wydzwiek
Srutin? Bizantyjska rozpusta?

To bardzo miłe,frapujące uczucie,ulegać pasji.
Fascynacji która wypełnia Ci,nawet jesli nie życie to sporą część codzienności.
Mógłbyś przecież być tumanem którego wszystko nudzi i nic nie interesuje…Wegetacja.
Róznie to bywało.Osobno było w moich sportowych poczynaniach.Wygrać mecz,opanować serw,nauczyc sie wreszcie ofensywnego bekhendu,wspinaczka na rowerze…Brzmi banalnie ale wszystkim tym sprawom wychodziłem naprzeciw,czasem wiele dni wcześniej.Bywało że i nocy…
Ze znacznie wiekszym spokojem podchodze do innych pasji jako że nie było w nich rywalizacji.Np. kupno płyt czy książek…Rzecz taka na ogół nie wybiega poza spokojną myśl.
Do realizacji marzeń też podchodze bardzo spokojnie.Ale czasem się udaje.Chciałem mieszkania w Anglii i…sie doczekałem.
Innymi słowy,życie bez marzeń lub idei,czasem zapędzających w kąt myśli,bez owego"dążenia" to dla mnie surogat.Nie potrafiłbym…

2 polubienia

I o coś takiego właśnie mi chodzi w tym pytaniu.

1 polubienie

Moge zadac niewygodne pytanie? Nie znam sie na prawie
do posiadania na Wyspach? Ale z tego co piszesz to co swoje to swoje
Bo dla mnie priorytetem bylo kupno wlasnego mieszkania. Zarowno w PRL jak i tutaj?
W Polsce takowe mielismy, ale jak decydujesz sie na bazę matkę?
Zostalo wspomnieniem

To jest mieszkanie councilowe.Miejskie.
Na prywatne mnie nie stać a w kredyty się nie bawię.

1 polubienie

A to rodzaj dzierzawy wieczystej?
Od miasta? Czy srrefy gdzie zyjesz?
Lepsze to od “okupas” hiszpańskich
Na te szkodniki pomyslu nie ma.
Jesli czegos sie boje, to że wlezie ci do chalupy i jeszcze twierdzić będzie , sie mu sie należy :scream:

1 polubienie

To jest osiedle nie tyle komunalne co “spółdzielcze”[i dlatego dosyć drogie…] z doczepiona opieką oraz wszelkim wyobrażalnym serwisem,utworzone z myślą o ludziach 50+.
A to oznacza SPOKÓJ.
Troche to przypomina hotel bo na parterze,jest cos w rodzaju restauracji czy sali klubowej na 25 stolików z fotelami oraz pralnią wliczoną w koszta.
Jeśli płacę,nie ma takiej siły która by mnie usunęła.Moge to wymienić ale chyba po roku zamieszkania.Warunkiem było przynajmniej 5 lat pracy i mieszkania w mieście.
Mogłem starac sie o mieszkanie komunalne ale…sądząc po listach oczekujących,trudno mi było uwierzyć że tego dożyję… :roll_eyes:

1 polubienie

Czyli jednak Wyspy sa bardzie socjalne niz zapireneje :joy:

Promuja tfu… inicjarywe własną
Prawo dżungli

1 polubienie

Moją życiową pasją, ale nie idee fix, od której uchowaj mnie Panie, jest, jak tu większość wie; historia. Można nawet uznać, że byłem przez dekady sfiksowany w tym temacie, czyli, jak to ludycznie się określa, miałem w tym temacie tzw; bzika, hopla, szmergla, itp… Potrafiłem zarzucić wiele spraw dla historycznego tematu, który “rzucił mi się na oczy” i sporo poświęcić, by dobrnąć do jak najlepszego poznania go. Ale generalnie, nie zaniedbywałem całego życia dla jednego priorytetu. Moją pasją jest również literatura i sport, lubię też wiele innych rzeczy, choćby muzykę, film, teatr, naturę.
Mam też jeszcze jedną ideę, a właściwie zasadę - jeszcze nikomu nic nie ukradłem, a samego złodziejstwa nienawidzę całym sobą.

3 polubienia