Jaka miarą mierzycie ludzi?

Kilka lat temu mój dziadek zachorowal

1 polubienie

Istotny jest tylko charakter. Wygląd, wyznanie, pochodzenie, polityka, orientacja i zawód nie mają znaczenia. Czyny też są istotne.

4 polubienia

myslisz o odwokatach? osobiscie wole sad z zawodowcami niz lawe przysieglych.
diagnoza medyczna jest trudniejsza od opanowania sytuacji np. przy pozarach.
a w jednym i drugim przypadku zawsze bedziesz mial na karku stado “madrzejszych inaczej”
co w tej chwili pokazuja niektorzy politycy - czego to oni by nie zrobili, gdyby to glypie spoleczenstwo glosowalo inaczej?
ten nie popelnia bledow, kto nic nie robi. choc ostatnio nicnierobienie i siedzenie w domu dla wielu to jedyne dobre wyjscie.

5 polubień

Na sali sądowej, bez względu na wynik, tylko jedna osoba jest zadowolona - adwokat …on ma zapłacone bez względu na wyrok :grin:

5 polubień

Otoz to. I rzadko wyjmuja rece z kieszeni. Oczywiscie cudzych.

4 polubienia

Nie do końca, bo jak za dużo spraw przegra to i straci klientów. Ale, generalnie, to maja do przodu.

3 polubienia

O,to,to!!! :wink:

Nikogo nie mierzę, nie dzielę - potrzebny / niepotrzebny, biedny / bogaty itd. Różnorodność ludzi jest moim bogactwem

5 polubień

O! I to kiedys,gdyby to byl moj temat,nagrodzilbym ramką.
Niestety,zyjemy w czasach w ktorych wystaczy opowiedziec sie za jakąś partią czy innym zbiegowiskiem i juz bracie,masz dokumentnie przeyebane.Takze i tutaj.

3 polubienia

Moje doczesne życie nie kończy się w internecie, normalnie żyję z pomocą lekarzy, pracuję, odpoczywam, potem rehabilitacja czasochłonna i w zasadzie dowolny posiłek wzrokowy, tu także się rehabilituje. W praktyce nie mam czasu na politykę czy chorobę - choć za tydzień będę wiedział czy jestem negatywny dla wirusa, Ogólnie jestem lubiany w pracy czy w towarzystwie gdzie nikt się nie wyrożnia specjalnie bogactwem, kasą - płacę dobrem i dobro otrzymuję, każdemu w potrzebie pomogę itd.

5 polubień

A ja mierzę, ale z kałacha… :sunglasses:

3 polubienia

No nie wyobrazam sobie abys Ty byl nielubiany…Kaziu,z tego co mi jeszcze zostalo,Twoje zdrowie!

4 polubienia

Przyłączam się.

4 polubienia

Każdego człowieka tak traktuję, jak jego czyn na to zasługuje.
Od ludzi też tego oczekuję.

3 polubienia

Końcówka zeszłego roku wnet by się dla mnie zakończyła zgonem przez 1/2 szklanki piwa - być może ostatnim, ledwie namierzyłem telefon wzrokiem to i tak nic nie mógł bym wymówić prócz bełkotu do kogo kolwiek, reszta ciała się sparaliżowała więc wciśnięcie guzika w telu nie było nawet możliwe, + ciśnienie skoczyło do 200 a puls 40 z arytmią po 30 minutach, obecnie arytmia zgineła, tak wytrzymałem 40 minut w bólach z dreszczami i z obrzydzeniem do alkoholu w tym momencie, przy sprzątaniu wyniosłem do śmietnika 1,5 reklamówki piw które zniknęły w 10 minut - takie budowlane prezenty / nie pracuję za piwo /, obecnie jeszcze coś znajduję z szampanów czy wódek, A tak to od dobrych 7 lat żyję bez ssania. W takim momencie znienawidziłem siebie pomimo że był Nowy Rok a za ścianą lał się alkohol, ktoś tam zaprosił na wspólny poczęstunek sąsiedzki po świętach to jednak się nie zdziwili że nikt nie pił alko w trosce i solidarnie o mnie

3 polubienia

Niczego nie oczekuję prócz dzień dobry czy uśmiechu od ludzi. Szczerość tych słów świadczy o czynach człowieka

4 polubienia

Masz fajnych kumpli ale…I tak nie rozumiem-nie znam sie,co to moglo byc.Od piwa sie nie umiera a raczej wrecz przeciwnie.
Anyway,jesli pije Twoje zdrowie to z sympatii i podziwu bo dajesz ,sadząc po wpisach,fajnie radę.
Zawsze kibicuje fighterom!!! [walczakom]

2 polubienia

Witaj Kaziu :slight_smile:
Mam w swoim otoczeniu ( rodzinie) takich kulturalnych i uśmiechniętych, wilki w owczej skórze :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Znowu marudzisz. Wniosek o kolorek przyjety

2 polubienia

Najwyraźniej zadziałała blokada lekowa i wiem który to lek - w trakcie tego zamieszania minimalnej dawki procentowej powstał nowy związek chemiczny silniejszy od spirytusu , bardziej gorszy niż kac czy dopalacz bo na początku, który ma swą nazwę, wzór chemiczny itd. gdyby to była wódka to człowiek może się samoczynnie zapalić i zjarać żywcem - tyle wyczytałem w Lancet, ale tłumacz Google większość słów oszukiwał, po tym czasie normalnie egzystowałem, tylko ciśnienie spadło do 115, też tak pomyślałem, jednak chcę się uczyć nadal chwilowo o sobie / chorobie / by innym pomóc

3 polubienia