Odruchowo zakupy trafiały do lodówki więc skarpety, koszulki trafiły
Świadomie w lodówce trzymam wodę kranówkę.
Kolezanka miala dosc nietypowy rozkład mieszkania i zamzazarka stalaz w przedpokoju obok szafki na ma buty. Czasem zdarzalo sie jej pomylić.
to raczej nie była najczystrza zamrażarka ![]()
Odwrotnie, produkty spozywcze zdarzalo sie jej miedzy kapcie włożyć. Kawalek kurczaka tam zasmierdl, buty do wrzucenia.
Toruń? Hm, osobiście nie znam kin tego miasta, aczkolwiek trafiłeś w województwo. Takie tam bydgoszczewo, wiocha niedaleko Torunia, ech… ![]()
Podróbkę lalki Barbię posmarowaną kremem do rąk i owiniętą papierem toaletowym. Miała tam SPA. Skończyło się, gdy mama to odkryła. Rzecz miała miejsce w latach 90-tych.
Same się wprowadziły i nie chciały wyjść: PRUSAKI !!! (duża ilość).
Do lodowki???
One cieplolubne taczej…
W lodówce???
Sprawdż czy podłączona… ![]()
To były polarne! ![]()
Ależ była…
No i robactwo lgnie do mrozu???
Coś tu nie gra…
Prusaki czyli karaluchy to ciezkie do likwidacji. Ale do rozwoju z jaja potrzebuja ciepla.
bardziej prawdopodobne, że zorganizowały sobie gniazdo na zewnatrz w piance izolacyjnej lub wokol silnika, a do lodowki wlazily stadnie zerowac ( lodowki nie sa idealnie szczelne, maja przewody wentylacyjne, czasem drobne uszkodzenia , nieszczelnosci izolacji etc. )
Jak wlazly w pianke to lodowka raczej do utylizacji.
Pewnie odmiana polarna!
Niw podglądałam… ![]()
hahaha
…piękne
![]()