Coś planujecie w najbliższej przyszłości?
2022 był udany?
Co wyszło a co nie?
Paskudny, a nowy sie nie lepiej zapowiada.
Powiedzialabym gorzej
Ale zawsze jest tak, ze może byc jeszcze gorzej. Wiec na razie tylko unikam walki z wiatrakami, zeby na tę prawdziwą sił wystarczyło.
Chyba nie stać mnie na te perfumy, które chcę … wiem, wiem-trzeba pić co innego, ale ja nie mogę
Ten rok był ok. Jestem zadowolona, było dużo pozytywów. Na przyszły rok , w zasadzie to już na jego początku, planujemy kupno aut, na lato remont łazienki i oczekiwanie na gości ,a w październiku pobyt w Polsce.
Rok,Jak rok, ani zły, ani dobry. Przeciętny. Wprawdzie odeszła moja mama, ale nie mozna winic za to całego roku.
Był trudny ale bardzo udany.
Udaly się wlasciwie wszystkie przedsięwzięcia.Moze oprócz większych oszczędności…Nie udało mi się przeczytać paru książek w terminie jaki mniej więcej,zakladalem…
Wszystkie kursy ukończone a ostatni,doslownie dzisiaj…To tak od tej nużącej strony choć działania antyterrorystyczne bywają bardzo ciekawe!
Nie udało mi się kupić gramofonu ,za którym uganiam się myślami od miesięcy…Kasa bywa potrzebna na inne sprawy…Ale bólu doopy z tego powodu nie ma…
Jedyna znaczaca porazka to próba wstrzelenia się w system mieszkaniowy oferowany tutaj przez “ratusz”.Okazuje się ze bliżej im do…Alternatywy 4 i rozkładania ramion w bezradnym geście niż do sensownego działania.Ale być może,nie wszystko wiem…
Przyszły rok to matura córki i przynajmniej pierwsza polowa upłynie pod tym znakiem.Potem w trybie przyspieszonym,2-3 wyjazdy na które już się bardzo cieszę.
A szczególnie na powrót na Majorkę
Aaaaa…Zapomnialbym o dziwo…A to ważne!
Udalo mi się rozkręcić na niespotykana skale, handel płytami winylowymi oraz odbudować kolekcje własną.Dzisiaj jest z tym o wiele łatwiej.Ceny cenami ale najważniejsze ze komuna nie przeszkadza.Bo w tym przypadku, do tego to się właściwie sprowadza.
Baardzo ciężki a przyszły to wolę nie myśleć nawet.
Chorowity, niestety. Trochę bólu i cierpienia, szpital, operacja, leczenie pooperacyjne jeszcze potrwa kilka miesięcy. Ale końcówka optymistyczna, bo leczenie daje pozytywne rezultaty, jest powrót do zdrowia i duża poprawa samopoczucia. Nic już nie boli, organy zaczęły prawidłowo funkcjonować.
Przyszły rok stoi w mych planach na spotykaniu się z forumowymi przyjaciółmi. Z trzema osobami stąd jestem już umówiony, dopracować trzeba jeszcze tylko terminy.
Rok 2022 był pełen wyzwań i następny zapowiada się podobnie . To jest to co Petunia lubi . Poza tym 2023 jest rokiem krolika a wiec to będzie mój rok.
Rok krolika?Chińszczyzna?
Ciężko określić jaki był… Rok jak rok. Pytanie jaka ja byłam. Bez zmian. Znerwicowana. Końcówka roku smutna, nieoczekiwana, tragiczna, okropna.
Dobry królik nie jest zły a dobra chińszczyzna jeszcze lepsza
Królików nie jadam ze względów ideologicznych.
Chinszczyzne lubie, ale w żadnej z tego rodzaju restauracji nie spotkalam się z potrawami z królika?
@okonek ja tez się nie spotkałam z królikiem w tego typu restauracjach . A samego krolika potrafię przyrządzić i zdarza mi się zjeść …raz na 10 lat.
Podobno krolicze mieso zdrowe.
Ale ja wole te futrzaki beztrosko kicajace po ogrodzie.
Włosy mi zostały
W minionym roku miałem ciężki remont, a to oznacza, że w obenym roku nie będę musiał go mieć
I to jest min. to,co mi spedza sen z powiek…