Mieliście kiedyś sen który zapamiętacie do końca życia? Albo taki że musieliście spróbować się uszczypnąć żeby sprawdzić czy to sen?
Łojej, tego było tyle, że musiałbym powieść napisać. Ostatnio śniło mi się, ż z kolana wyrastały mi dwa zęby.
W życiu miałem trochę dziwnych snów. Jednym z nich był - pamiętam datę sen z 5 marca (roku niestety już nie pamiętam).
Śniła mi się mama mojej byłej żony czyli teściowa. Ta osoba już nie żyje, więc poczułem się trochę dziwnie, jak zawsze w przypadku, gdy człowiekowi przyśnią się zmarli. O czymś tam chwilę rozmawialiśmy i na tym się sen skończył. Niby nic szczególnego, ale potem, w czasie jazdy do pracy dowiedziałem się przez radio, ze właśnie tego dnia jest dzień teściowej …
Dodam, że teściowa przyśniła mi się tylko raz w życiu.
Sen kiedy plywalam oddychajac pod wodą
Ale to raczej wspomnienie zycia plodowego bylo.
Ależ ja widziałem okonka w wodzie … Okonki naprawdę pływają!
Sen mara, Bóg wiara a przy tesciowej to trzeba sprawdzic czy sruby w trumnie dokręcone przynajmniej mojej🙄
Okonek ryba drapiezna jest:wink:
Mnie sie snilo kiedyś że jestem postacia z gry komputerowej taka strzelanka platfirmowa . Ostatecznie skonczylo sie tym ze mnie gosc mnie zastrzelił.
Miewałem tak pokręcone sny, że na samo wspomnienie sam sobie się dziwię.
Wiele miałem takich snów, ale jeden szczególnie utkwił mi w pamięci. Otóż śniło mi sie, że byłem w jakimś wielkim budynku na międzynarodowej konferencji na temat kosmosu. I w pewnej chwili poczułem, że spłyneło na mnie jakieś olśnienie i znam wszystkie tajemnice wszechświata, bardzo chciałem się z tym podzielić przed całą ludzkością, ale nie mogłem zabrać głosu, nie moglem dostać się na mównicę. Samo wrażenie tego, że wiem wszystko o kosmosie było niesamowicie budujące.
Niestety, nic z tego nie pamiętam, więc wam nie powiem.
Harmonijnosc jest zarazliwa?
Szkoda ze nie pamietasz moze wiele tajemnic by wyszło
Opowiadaj
Wiele razy śniło mi się że zabijam człowieka. Bez emocji.
W życiu. Takie psychodeliczne majaki o kryminogennym podłożu nie nadają się do publicznego opisywania.
zabijanie przyjemnoscia nie jest - no moze pchel i innego robactwa?
Moje najdziwniejsze sny to jakies kosmiczne spotkania z gwiazdami scen albo umieszczone w sytuacjach w ktorych mnie nigdy nie bylo…Np. II wojna
Jako ze juz ktos o to pytal ostatnio,nie bede opisywal swego"zbrojnego" spotkania z Debbie Harry z Blondie,raz jeszcze
Z ostatnich…Pare lat temu nie moglem sie wydostać z jakiegos jakby"domu wczasowego".Zmienialem pietra,zmienialem korytarze a wyjscia nie bylo…Natomiast wszedzie ktos mnie wołał po imieniu…
I sen górski…
Szliśmy grupą kilkunastu osób i wiedzielismy ze za widoczna w perspektywie szczeliną jest nieznany świat.I wiedzielismy ze nie bedzie odwrotu…Dlaczego?Tego nie wiem ale mimo wszystko szliśmy…I tak jeden po drugim,przepadaliśmy
Mam spisanych już 70 snów i wiele z nich było dziwnych mniej lub bardziej, o ile nawet nie wszystkie …
Też miałaś sen marę ?
Ja sobie nie przypominam snu z kimkolwiek już zmarłym, no ale ja chyba nawet za bardzo nie kojarzę zmarłych z mojej rodziny Nie wiem jak to o mnie świadczy haha