Kto się przezywa … ![]()
Tylko który z mych dziwnych snów mam wybrać? Te o lataniu, o wojnach, o końcu świata, pomieszaniu z poplątaniem, o kosmitach i potworach, czy może jak byłem sutenerem?
![]()
Zastanowiłam się porządnie i już wiem, który masz wybrać.
Już piszę.
Uwaga…
Orkiestra tusz…
Gotowy na werdykt?
Tak?
Na pewno?
A siedzisz wygodnie?
No to piszę:
Ten najciekawszy!
![]()
Było wprost napisać, że najbardziej interesuje Cię ten o pomieszaniu z poplątaniem. ![]()
A skąd miałam wiedzieć, ze to ten jest najciekawszy?
No to opisz ten o pomieszaniu z poplątaniem. Przeczytam jak wrócę, bo teraz niestety muszę się odspawać od komputera i zniknąć na jakiś czas.
Sen o forum internetowym???
Takiego kuriozum to sobie nawet nie wyobrażam…
Jokusia ![]()
Miewam takie sny o moim życiu, że to co już przeżyłem śni mi się w zupełnie innych miejscach z tym niezwiązanych, z osobami niezwiązanymi z tymi wydarzeniami i miejscem. Przykładowo egzamin na studiach miał miejsce w stodole rodziców, kolegami z tychże studiów okazali się znajomi z firmy gdzie już nie pracuję, potem nagle zmienia się lokacja i egzamin trwa dalej w zupełnie innym miejscu w otoczeniu innych ludzi - takie pomieszanie z poplątaniem.
Często śni mi się to, o czym danego dnia czytałem. Przykładowo po przeczytaniu jakiegoś większego opracowania odnośnie Freuda, Ellisa i Kinseya, zaraz mi się przyśniło, żem sutenerem został i oczywiście wszystko, co delikatnie mówiąc dziwaczne, w tym snie przydarzyć się musiało. Poczytam o wojnie, zaraz ze szkopami w okopach muszę walczyć. Przeczytam jakieś SF, inwazja obcych gwarantowana. Kryminał - już śni mi się jakieś zamknięcie, z którego wyjąć nie mogę a przestępca jest tuż tuż. Jak nie czytam nic konkretnego, to mam sny o lataniu lub pomieszanie z poplątaniem. ![]()
Jejku, collins, wiesz jak często mi się to śni? I to nie że jakieś osoby. Normalnie, że siedzę i coś rozwiązuję i nie mogę rozwiązać. Ostatnio mi się przyśnił rebus Antykwy. Ale przestanie, bo już go mam tak prawie na 100%. Jeszcze muszę przemyśleć, żeby się upewnić czy na pewno dobrze i wyślę (bo głupio wysyłać źle rozwiązany) ![]()
Misiek pięknie wymyśliłeś, ale tak mnie często nazywano na moim poprzednim forum, więc troszkę głupio mi tak ściągać ich pomysły. Mam prawie identyczny nick, żeby każdy zawsze mógł mnie odnaleźć w razie potrzeby lub chęci.
![]()
Nie dosyc ze net,nie dość ze pytamy to jeszcze rebusy???
Nie wiem…Musialbym sie zastanowic ale chyba nie ma nic bardziej odleglego od mojego"jestestwa" a co za tym idzie,i snów ![]()
No to śnią Ci się fragmenty życia, tylko inaczej. Miewam tak. A jeszcze w dodatku jeśli sen zapamiętam, to zastanawiam się czy tak nie byłoby lepiej ![]()
No bo Ciebie może one nie wciągają, a mnie bardzo. Jestem prawie nieszczęśliwa, gdy mam kłopoty z rozwiązaniem któregoś.
A nie śni Ci się nigdy muzyka? Że grasz/śpiewasz/tańczysz/słuchasz?
Każdy ma coś co go pochłania i co czasem mu się śni ![]()
Ja lecąc we śnie, kilka razy nie wyrobiłem się przy lądowaniu, więc nie mam takich rozterek, jak Twoje. ![]()
Mi się latanie śniło przez całe życie tylko dwa lub trzy razy, ale sny były tak piękne, że tęsknię do nich. Co z tego, jak więcej nie chcą mi się takie przyśnić? Nawet na miotle polatałabym, ale nic z tego ![]()
Zaskocze Cie ale raczej rzadko.
Częściej ze sam gram albo tańcze…
Natomiast stosunkowo czesto śni mi sie kino i jakieś takie"przenikanie".Jak w Purpurowej róży z Kairu",Woody Allena.
No przecież pytałam właśnie o to czy śni Ci się, że grasz lub tańczysz. ![]()
Jak człowiek o czymś myśli lub coś go wciąga, to czasem to się potem śni.
To jest takie tło ktore czasem zapamietuje.Zdarzyło sie kilka razy…
Myslałem ze pytasz o odbiór muzyki bo to zupelnie inna sprawa i takiego snu raczej sobie nie przypominam…
Bywalo ze bylem ze snie w drodze na koncert,ze kogos spotykalem,ze snia mi sie co jakis czas gwiazdy rcoka czy jazzu a ja z nimi ![]()
Osobna sprawa z tancem o ile pamietam…Zawsze scisle zwiazany z OSOBAMI.
No to o taniec nie wypytuję, bo to pewnie sny bardziej osobiste ![]()
Roznie.Nie pamietam az tak dokladnie…Pamietam natomiast sen w ktorym tańczyłem z dziewczyna na ktorej mi zależało a kiedy muzyka sie skonczyła,chcialem spojrzeć jej w twarz a tu…Ona nie miala twarzy ![]()
Innym razem kilka dni pod rząd przyczepily mi sie senne wspomnienia z obozu w Wiśle gdy kazdego wieczora tanczyłem z “indianką”[taką miala ksywe z uwagi na liczne sznury i rzemyki we włosach]…Jeszcze inny sen mial miejsce po spotkaniu 8 klas po latach…Snilo mi sie ze tancze z Kasią na środku ulicy Głogowskiej w Poznaniu…
itd,itp… ![]()