No i wlasnie dlatego maja tyle energii.Jak kiedys.
A Larsik już gazety czyta (wprawdzie głównie do góry nogami…)
Mój syn ma tyle energii, że półgodzinną bajkę ogląda w 20 min.
@elsie I pochłania newsy (dosłownie)
Jakby inaczej…
Naukowcy mówią że nie ma związku. Ale doświadczenie pokazuje coś innego. Pracuję w przedszkolu i zauważyłam że gdy się najedzą słodkiego ( tak było np w Dniu Chłopaka) są wściekłe. Nawet te na co dzień grzeczne. Na to może mieć też wpływ atmosfera imprezy i pogoda…
Cukier daje kopa energetycznego.
Dobrze, ze redbull jest polecany dla nieco starszych dzieci, bo jak to w tej reklamie - dodaje skrzydel i dopiero te aniolki by Ci przedszkole rozniosly
Dzisiejsze dzieci mają Snickersa, hitem mojego pokolenia była
pajda chleba polana wodą z kranu plus cukier.
Moje pokolenie nie zdawało się na kreatywność rodziców jak te obecne, potrafiliśmy zorganizować sobie dobrą zabawę mając kilka kapsli.
Córka mojej koleżanki ma 8 lat, tablet dostała w 3 roku życia. Lepiej sobie z nim radzi niż z wiązaniem butów.
Kiedy mój syn uczył się w podstawówce, na wywiadówkach zarzucano nam, że dzieci są mało sprawne fizycznie, a nadpobudliwość miało 15 osób na 24…
I jak to wytłumaczyć?
Jest “potencjał” ale źle wykorzystany przez nas, rodziców.
Kto się przyznać, że po powrocie z pracy jesteśmy często tak zmęczeni, że szukamy chwili spokoju dla siebie i nie chce nam się fikać z dzieckiem, a przecież w domu mamy kolejne obowiązki, samo nic się nie zrobi.
Temat rzeka.
Chleb z wodą i cukrem, to pikuś, bo u mnie całe podwórko miało fazę na chleb ze smalcem i cukrem. A był taki, co cebulą to jeszcze obkładał. To nie żart, tak było.
Smalec to w ogole ma slodkawy smak, a ludzie miewaja rozne pomysly, dla mnie zaskoczeniem byl chleb z zoltym serem i dzememem (truskawkowym) - na obozie harcerskim niektorzy tak jadali. Do dzis do pomyslu przekonania nie mam.
A kolega sie kiedys zalozyl, ze wymiesza (tez harcerski) trzydaniowy obiad - jarzynowa, kasza gryczana z sosem, mielony, kiszony ogorek i kisiel w jednej menazce i to zje.
Zaklad wygral, ale potem zastanawial sie dlaczego podzielone to dobre, a zmieszane paskudztwo?
Nadmieniam, ze nie mial kaszowstretu.
Za pozwoleniem, ale kaszowstręt występywa u ludzi przyzwoitych niepomiernie…
No to ja srednio przyzwoita, bo niektore postaci kaszy (zwlaszcza gryczanej z gulaszem, sosem grzybowym lub w kaszance i perlowej w moim pomysle na krupnik przyswoje) nie dotyczy to jednak ryzu, amarantusa i quinoa.
Na szczescie hiszpanskie “kaszanki” nie przewiduja uzycia ziarenek.
Jako wypelniacz cebula , podroby, słoninka, orzeszki…
Nabieram szacunku do Hiszpanów. Takie coś, to mnie apetycznie wygląda. Żeby jeszcze tylko piwa dobre mieli.
Veltinsa namierzylam w jednej z sieci hipermarketow, maja tam tez zywca i spory wybor belgijskich chyba? wynalazkow typu Judas, delirium tremens, chimay itp.
Spróbuj Veltinsa, niezłe jest. Niemiecka dobra szkoła.
Jak sie wybiore do metropolii to sklep odwiedze.
Myślę, że się nie rozczarujesz.
Zobaczymy.
Ostatnio w ogole cos sie z hiszpanskimi piwami porobilo na lepsze - moze dlatego, ze knajpy pracuja na pol gwizdka i butelkowe dlugo nie polezy w sklepie?
Swieze jest?
Alb omniej slodkie, bo przystosowuja receptury do podatku od cukru?
Smak tego piwa jest typowo piwny. Przynajmniej dla mnie. Jest to piwo jasne, należy go trochę schodzić.