Jeżeli jeździcie a nawet jak tylko okazyjnie to pewnie macie jakieś preferencje.Jaki typ roweru Wam się podoba i wydaje się być najodpowiedniejszy i najlepszy?
Górski,wyścigowy czy miejski?
-Ewentualnie może jakiś inny nietypowy.
Generalnie używam rowerów trekingowych, mam ich pięć. Miałem kolarkę, ale na takim rowerze nie potrafiłem jeździć wolno i po incydencie w którym o mało co nie rozwaliłem sobie łba (kask uratował) sprzedałem ją. W przyszłości mam zamiar kupić rower poziomy.
Jakis zamach na mnie szykujesz? Jesli to stacjonarny
Mnie się miejskie podobają.Ładne teraz takie stylizowane na stare robią.Nic dziwnego ja stary to i takie lubię
Ja mam rower stacjonarny, ale ostatnio, to on mi służy jako wieszak na torebki.
Mam górski ale gdybym miał dziś kupować to wziąłbym trekkingowy że względu na wyposażenie. Do miasta, lasu, parku idealny
Stacjonarny mogę Ci dać, zresztą każdemu sprezentuje, jak mnie odwiedzi… Pocztą nie wysyłam…
…znaczy od dawna
A nawet od bardzo dawna
W Polsce u mamy stoi.
A tutaj wolę kijki na spacerek. Jak trochę upały odpuszczą.
Mam dwa rowery.Jeden bardzo zwykły,z gatunku górskiego.Ostatnio odpoczywa
Drugi stanowi wypadkowa górskiego i wyścigowego tyle ze ma dosyć grube opony.Firma w ramach programu “Cycling to work”,zapłaciła polowe to się nie zastanawiałem.
Ale pamięci do nazw nie mam.Stoi na dole więc potem mogę podać…
To nie jest kwestia podobania a raczej ceny.Bardzo bym chciał popróbować jeszcze na wyścigowym ale takie kaprysy kosztują.W moim wieku zreszta,nie ma to większego sensu
Edit:
Nazwa jest pacnieta takimi znakami że nie potrafie tego odczytac na 100% .Wychodzi mi “rorrero” czy coś…Domyślam sie więc ze to może być Carrera bo tylko o takich slyszałem…
Mam dwa rowery górskie, po jednym do miasta i na wieś. Myślałem o jakimś typowo szosowym, ale podobnie jak @benasek nie potrafię wolno kręcić nogami, więc lepiej niech zostanie jak jest. Poza tym lubię zapuszczać się poza utwardzone szlaki.
Miałem także górski rower (z marketu), ale nie jeździłem na nim, bo na górskim 100 - 200 km to się nie kalkuluje. Zbierali kiedyś rowery na Kubę, to go oddałem.
Tak więc teraz gdzieś w okolicy Varadero pewnie gania. Jak będę na Kubie mam nadzieję, to będę go wypatrywał…
Rower poziomy dobra rzecz, przejechałem takim z ciekawości w wersji torpeda z preszkloną kabiną 300 m, bez kabinowe też stały, u mnie Serwis Rocek produkuje na indywidualne zamówienia wg pomysłu klienta lub swego katalogu
Rechabilitacyjnie miałem firmowego Wheelera 669, zbudowany pod moje preferencje od podstaw - np inne kąty nachylenia widełek, ramy czy np wyposażenie, kolorystyka itd, pojechał gdzieś bezemnie. Teraz turystyczna wersja Peugeot. Wszystkie bez wspomagania elektrycznego. Niemniej dalej rozważam zakup stacjonarnego - nie każdy mnie interesuje
Ten ich valomobil robi wrażenie.
Ale jak znam życie, będą chcieli sporo kaski przytulić.
Nawet nie pytam o cenę, skoro za siodełko do poziomki wołają trzy Kazimierze Wielkie …
Pięłć rowerów?? Tylko dla Ciebie?? Ja mam pięć rowerów na rodzinę!! Niezły z Ciebie świr
To się tylko wydaje dużo. Część jest w Polsce w tym dwa przedpotopowe trekkingi Orkan i Uniwersal z czasów PRL-u, które trzymam bardziej z sentymentu. W Niemczech trzy, ten trzeci dopiero co kupiłem. Do niedawna były dwa.
Tak że jak się człowiek w temat wglebi, to się okaże że wcale ich tak dużo nie ma