Jaki sens ma oskarżanie kapłanów o tuszowanie pedofilii po ich śmierci?

Dziennikarze TVN znów interesują się Janem Pawłem 2. Znów będą cykle reportaży, dokumenty, zeznania świadków.
Tylko czemu dopiero teraz? Po co to robić skoro ten człowiek nie żyje. Nie zostanie ukarany. Chodzi o to by uderzyć w kościół jako instytucję? By odebrać Wojtyle świętość?

Jeżeli historia była zakłamana to należy ją przedstawić w miarę obiektywnie.

2 polubienia

Żeby zastępcy nie szli tą drogą? I tak pójdą. Natury zdrowego mężczyzny nie można oszukiwać. Będzie szukał ujścia. Inaczej rozerwie mu jaja od nadmiaru eliksiru miłości
:stuck_out_tongue_winking_eye:

wszystko po trochu - sam JPII tego nie tuszowal, niektorzy jego wspolnicy jeszcze zyja.
a w pedofilie i zwiazane z tym “przemilczeniea” to nie tylko ten papiez byl umoczony.
prawdopodobnie sprawe wywleka sie teraz w ramach goraczki przedwyborczej.
tym bardziej, ze jednak kwestie tego rodzaju jak sie okazuje sa plaga na calym swiecie (i to nie tylko w kosciele katolickim) powinno sie przypominac, a nie zamiatac pod dywan i kolejny pomnik stawiac.

1 polubienie

Bo może za życia JP2 pisanie źle o papieżu groziło linczem społecznym?

Chyba bardziej teraz niż kiedyś.
Choc za zycia byl pewnym symbolem narodowym, nieomalze na rowni z orzelkiem i flagą, a przez dlugi czas znakiem rozpoznawczym Polski, do spolki z Wałęsą i zlosliwie dodajac - polska wódką. Nie wypadalo kwestionowac wartosci.

1 polubienie

O ilez łatwiej jest uderzyć wtedy gdy człowiek już się bronić nie może…

2 polubienia

Nie kopać leżącego
Ale jesli ktos włazi na Twoj teren?

Jak odbierani są premier i nowy krol?

Też się zastanawiam dlaczego akurat w tym momencie? Polityka? Przeca JPII umarł w 2005 roku. Można było rozpocząć akcję w dowolnym momencie… Może dlatego że ludzie już “ochłonęli”, pozapominali, Ci co się angażowali już się nie angażują…

2 polubienia

Tak. Zgadza się. Tyle że postacie historyczne “muszą” się liczyć z tym że będą oceniane po wielokroć… no chyba że w końcu staną się niepopularne i zapomniane…

2 polubienia

@collins02 A co mógłby powiedzieć żyjący kapłan oskazony o pedofilie? Wytłumaczyłby się? Usprawiedliwiał? Czy raczej zaprzeczał? Mówił, że nie zauważył bo go słońce oślepiło?
A w ogóle to w całej tej dyskusji ważniejsze są ofiary, których trauma może trwać do końca życia. O tym jakoś mało kto mówi, zwłaszcza ci obrońcy “świetych”

1 polubienie

Pracuję w miejscu, gdzie się leczy dzieci pedofilskich zwyrodnialcow. Każdemu winnemu bym bez zmrużenia oka jajca uciął. Jakiekolwiek zamiatanie tematu pod dywan i chronienie takich kanalii jest w moim mniemaniu qurestwem niemającym odpowiednika w moim słowniku.

2 polubienia

Wiem o tym.To oczywiste.Nie ma to jednak nic wspólnego z intencjami myśliwych.I o to mi głównie chodzi.
To co działo się wokół Wałęsy,wystarczy mi na cala resztę życia.

Ja o tym mówię!
Nawet zdążyłem się tu czy na starym forum,pozrec z obrońcami bandytów dla których miara cywilizacji jest pieszczenie się z nimi.
I jeśli mnie pamięć nie myli,Ty także do nich należałeś.Tylko przypadku nie pamietam.
Przeciwko Walesie jakoś nie występowałeś gdy go tzw.“historyk” Cenckiewicz,z błotem mieszał.

Pelna zgoda.Jednak od oskarżenia do wykazania przestępstwa jest droga daleka.Tym bardziej ze mówimy nie o pedofilii a o ewentualnym jej bagatelizowaniu.
I nikt jakos nie zauważa ze jest jednak ogromna różnica miedzy jednym a drugim.
Nie wiem czy czytałeś Saula Perela"Europa,Europa".Żyd raczej nie ma podstaw do ukrywania czegokolwiek lub tłumaczenia nazizmu.
I autor tego nie robi.
Niemniej nie może nie szokować finałowy opis tego co się z tymi ludźmi dzieje po upadku Hitlera.Jakby sami nie wierzyli, kim kiedyś byli!
Nie przeżyłem wojny i nie mam zwyczaju wypowiadać się na temat jej okrucieństw,wychodzac poza encyklopedyczna wiedzę lub wyobraźnię.A ta podpowiada mi ze nie ma nic gorszego na świecie i w życiu człowieka.Min. dlatego ze człowiek zazwyczaj jest poddany jakiemuś praniu mózgu,podlega siłom z którymi nie potrafi lub nie chce walczyć.A u podłoża niemal zawsze jest strach.Od strachu przed śmiercią po strach przed zmianami których konsekwencji nikt nie jest w stanie przewidzieć.
To nie jest próba usprawiedliwiania bo na razie nawet nie wiadomo, czego.
To jest"choroba" jakiej się nabawiłem podczas sprawy"małej Madzi".
Na sama mysl o linczu,pragnacym krwi tłumie,mam ochotę nawet Stalina bronić!

Jeszcze jedno bo samo sobie przerwałem…[jestem w pracy].
Popatrz na Franciszka.
Jeden człowiek a jakby schizofrenia paranoidalna z rozdwojeniem jaźni.
Masz ochotę go kochać gdy mówi o sztuce,szanowac za wiele innych kwestii by potem widzieć w nim obrońcę sowieckich zbrodniarzy, nawet nie w przenośni ale dosłownie!
Jak to więc jest?
Ludzie na górze stają się po prostu nienormalni czy tez ludzie na dole nie maja szansy na zrozumienie? :thinking:
Jedno sie w tym wszystkim nigdy nie zmienia.Ludzie anonimowi którzy do wszystkiego aż się rwą i do tego zawsze uważają ze maja racje w ocenie.

Ofiara jest ofiarą.
A oprawca zawsze znajdzie powod ? Dlaczego?
Bo mi sie nalezy? Wiktymologia?