Jednak masz.
Ty zwróciłeś moją uwagę na ten rodzaj muzyki i taniec.
W młodości byłam wysportowana, giętka, zwinna z temperamentem.
Byłam jakiś czas gimnastyczką akrobatyczną. Rok fikałam też w takim baleciku tańca współczesnego.
Teraz ani techniki, ani temperamentu za to pojmuję sensualność tańca.
W tym tańcu zbyt dużo dla mnie akrobatyki, że się tak wyrażę
Ma lepsze wykony.
Już tak na odchodne.
W szkole podstawowej uznano, że z całej klasy ja najlepiej tańczę walca. Nigdy tego w domu nie robiłam przed komodą inne wygibasy owszem
No to siegam do wyobrazni i do zapamietanego kina…I zawsze najbardziej identyfikuje sie z walcem.
Ja juz tego nie nadrobie.Jak sie ma 6 dych na karku to raczej sie o tym nie myśli.Ale…Zal mi troche ze kiedyś nie poszedłem za"ciosem",ze nie uczylem sie żeglarstwa,ze nie tańczyłem…Bo akurat na to mialem okazje…