Ja nie lubię egocentryzmu, hipokryzji, agresji.
Hipokryzja i dwulicowość
Złośliwości,ustawicznego wtykania kija w szprychy.Bycia na"nie".
Są zapewne rzeczy gorsze ale wyjątkowo denerwuje mnie obłuda!
Kłamstwa, krętactwa, cwaniactwa, zarozumialstwa, chamstwa, agresji
Egocentyzm i mitomania.
Chwalenia się wszystkim co się ma i czego się nie ma.
Bezdusznej bezwzględności i agresji.
Do tego niczemu nie służącej.
Czasami służącej temu, żeby zranić, zniszczyć lub zwyczajnie skrzywdzić i karmić cudzymi łzami, strachem lub bólem.
Sadyzmu znaczy się nie lubisz
Sadyzmu i braku empatii. Krzywdzenia.
Hipokryzji i zdrady.
Pytanie takie trochę oczywiste, bo co można wpisać?
Nie będę się powtarzał po poprzednikach. Powiem, że bardzo nie lubie ludzi, którzy zjedli wszystkie rozumy, w towarzystwie się popisują, wszystko wiedzą, wszystkich znają, wszędzie byli, dając do zrozumienia obecnym jak bardzo mali są przy nich.
Przypomniałeś mi o pewnym typie ktorego towarzystwo znoszę ok. 10 minut.Nie więcej!!!
To taki model który zagadnięty [lub też nie] każdą swoją wypowiedz zaczyna od “ja”.
Ci Twoi i ten typ,mają wspólny mianownik.Wszystkie światła muszą padać na nich!MUSZĄ…Bo jak nie to stopniowo przechodzą od nudy do agresji
Czyli tak jak ty, prawda?
Nie, ja siebie lubię
I to bez pokrycia?
Takie bessewisery co to dojsc do glosu nie dają?
Bo ja tu… (wpis bylby za dlugi ).
Sa jeszcze tacy co kazda zabawe i przyjemności popsują. Przylezie takie, zacznie sie krzywic, pouczac, w koncu gdzieś obrazone usiadzie i napawa się
skwaszoną atmosferą.
Aguafiestas to tu się nazywa. Po polsku trzeba opisowo…
Poza tym, co zostało wyżej napisane przez innych, nie lubię ludzi, w których towarzystwie nie czuję się dobrze. Nie lubię również ideowców bezkrytycznie zapatrzonych na którakolwiek z opcji, ponieważ ich towarzystwo jest zwyczajnie męczące …
Właśnie obgadaliśmy kolegę z klasy…Nie widziałem go od ponad 10 lat a pamiętałem nie tylko ze szkoły ale i z pozniejszych wspólnych bytności w i wokół UPR.
Jak się okazuje,przeszedł on na jakieś ortodoksyjne pozycje,ma jakichś kilkanaście przykazań i wszystko oraz wszystkich,do tego odnosi.
A jako że nikt nie spełnia jego wymogów w 100%,po kolei każdy odpada z łatką durnia,komucha,zdrajcy itp.
Aż mi się wierzyć nie chce ale że znałem już wcześniej takich palantów [choćby z komisji wyborczych] przyjdzie mi chyba uwierzyć i w to…
Nie zanosi się na spotkanie więc traktuję to jak 3-4 plan ale…wiem doskonale co możesz mieć na myśli.
Nie będących sobą. Najbardziej perfidny typ oszustwa. Wściekły, prostacki babsztyl udający damę czy cham udający dżentelmena. Wszystko u nich jest tym oszustwom podporządkowane, ale czasem i tak wylezie z niej prostacki jazgot a z niego rzucanie mięchem.
W sumie nikt nie jest idealny, bo przecież i na słońcu są plamy