Trzymacie się w trendach?
Ja mam 2 szare lekko profilowane, jedną turkusową z literkami, jedną czarną, jedną białą ze sznurkami (tej jeszcze nie nosiłam) i jedną niebieską z apteki (tej też nie nosiłam). Którą lubicie? Ja lubię takie, które mnie nie drapią, nie łaskoczą i się za szybko nie pocą i nie są zbyt przylegające, bo lubię, jak powietrze mi swobodnie szparkami się przedostaje Jak na razie w moim rankingu wygrywają te szare i czarna, ale rozglądam się za jakąś “twarzową”/ładną
Nie mam żadnej, ale mój gęb wyglada tak, jakbym zawsze miał maskę…
Dzisiaj kupiłam 2. Szara i moro.
2 uszyłam samodzielnie. Jedna miętowa, druga czarna w delikatne białe bohomazy.
Z każdej jestem zadowolona, zakrywa większą część twarzy:P
Nie lubię mojej maski, która jest zresztą dla picu, bo chroni tylko przed kurzem. Nie noszę jej i tak, bo mam okulary i szybko mi zaparowują.
nie musisz nosić?
W Holandii nie jest obowiązkowa. Ale dużo ludzi nosi.
Mam też gdzieś fajne nowe kawałki materiałów w ciekawe desenie, np. kotki, czy sówki, ale nie mogę znaleźć. Jak znajdę, to może uszyję
Maseczka w piciu piwa przeszkadza.
Trzeba zrobić na zameczek suwak
Odpada. Jeśli dokupię, lub uszyję, to tylko czarną. Zero krówek, motylków i pokemonów
Kupiłam też dzisiaj przyłbicę. Nie wiem tylko po co hahaa
Ja szukam maseczki a la Zorro.
@birbant za miesiąc bez maseczki będziemy wyglądać jak
a la Zorro. Słońce tylko skrawek twarzy opala.
Mam różne. Chirurgiczne białe klasyczne i kilkadziesiąt bawełnianych wielokrotnego użytku. Kolorowe są. Chodzę kilka dni w jednej dlatego że noszę je na brodzie.
Ja już teraz wyglądam, jak Zorro…, który zderzył się z ciężarówką…
Czyli jak?
To nie widziałaś Zorro, co zderzył się z tirem?
Nie. Chcę to zobaczyć
Lepiej nie. Dosyć innych nieszczęść w życiu jest.
Czas mi było przywyknąć, zaprawiona jestem. Dawaj
Jak byłem mały, to dawałem. Teraz trzeba ze mną pochodzić.