To od Turków z Turcji czy Turku fińskiego?
Myślę, że najbardziej od czegoś chińskiego.
Rozumiem. Chińska prowincja Xinjiang historycznie określana bywa Wschodnim Turkistanem, więc wszystko jest jasne, skąd biorą się turkusowe smartfony.
Taki co spadł i ma pęknięta tylną ścianę ,szklaną ścianę . Dopóki nie będzie nowego dopóty będzie w pancernym etui .
A dlaczego on jest też brokatowy?
Żeby był ładny.
O Tyyyy! Na to bym nie wpadła.
Wybacz o Pani, że olśniewam Cię mym geniuszem i błyskotliwością, że o skromności nie wspomnę.
Ja nie wiem, jaki, ale działa.
Nastawiłam się na dalsze opowieści o odległej chińsko-tureckiej krainie a tu “żeby było ładnie”.
Może chociaż Marco Polo był w to wszystko zamieszanym?
Marco Polo od jakiegoś czasu jest poza zasięgiem, więc w kwestii smartfonów najwyraźniej nie jest na bieżąco.
Aby skomplikować opowieść o telefonie dodam jeszcze, że on do mnie na przykład pisze żeby wyrzucić śmieci. Skąd on to wie, jest dla mnie najbardziej tajemnicze ze wszystkiego tajemniczego, co mnie dotąd spotkało.
Nie ma na świecie miejsca poza zasięgiem. Marco Polo robi uniki, bo nie wie co powiedzieć.
Z tym zasięgiem nie jest tak różowo. Jak wyjeżdżam na moje włości w lesie nad rzeką, to zasięg jest tam tak fatalny, że aż teraz zaczynam się zastanawiać, czy aby Marco Polo gdzieś tam niedaleko się zaszył.
Jeśli dostrzeżesz gdzieś kawałki jedwabnych nici, to znak, że rzeczywiście nieopodal Twoich włości zaszyty jest Pan Polo.
Idę więc do lasu szukać nici.
I nici z tego wyjdą
Możesz sobie przyświecać telefonem. Oby się tylko szybko nie rozładował.
Dobrze, że nie szydło.