A moze już ktoś zadał to pytanie?
Jakieś gadżety symbolizujące dane miejsce, ciuchy i kradzione mydełka
Wszystkie pamiątki przywożę w głowie
Inne mnie nie interesują.
Wspomnienia głównie, prawie wszędzie są te same wzory pamiątek
Prawie nic. Z reguły tylko za jeden dodatkowy bagaż muszę płacić
Ja sobie przywozilam tzw duperele na sciane w kuchni. Jula podobnie plus gliniany kogucik (niestety nieco sie juz uszkodzil…).
Przywiozę to, czego mi nikt nie zabierze i nic nie kosztuje - wspomnienia
Co najwyzej przywoze setki fotografii.
No i wspomnienia
Choroby weneryczne.
O ile już gdzieś ruszę dupsko w wakacje (co ostatnio miało miejsce dobrych kilka lat temu) to przywiozę jedynie tonę piachu, masę zadrapań i dobrych wspomnień O, i jeszcze dobry humor
Oglądasz je później? Ja zazwyczaj ostatni raz oglądam gdy robię selekcję. Większość z nas robi zdjęcia by komuś pokazać… i zazwyczaj tym, którym to pokazujemy… jest to mocno obojętne
A ja się zastanawiam czy ludzie nadal wywołują zrobione zdjęcia i tworzą albumy.
Jak chcą powiesić zdjęcia na ściany, to wywołują
Czasem ogladam,czzsem cos wrzuce na fb
Trudno wszystkie ogladac,bo mam ich ok 300 tysiecy))
Chyba już nie wieszają ? teraz się wstawia w rameczkę i sruu na nocną szafeczkę lub biurko ?
ta sama zasada. Dla ekspozycji się wywoła
Czy ja jestem nienormalna, bo nie wystawiłam żadnego zdjęcia na komodzie, ostatni album zrobiłam ponad 20 lat temu, te które mam zapisane w komputerach i innych nośnikach oglądam raz na rok?
Ja przywożę z wyjazdu około tysiąca zdjęć, ale praktycznie ich nie oglądam
Po powrocie do domu przeglądam swoje i kasuje 1/4 .
Mnóstwo zdjęć, no i coś, co mi wpadnie w oko, a będzie się potem kojarzyło z danym miejscem, gdy na to spojrzę, a więc jakaś bransoletka, kolczyki, naszyjnik, coś do ubrania, coś, z czego będę korzystać, cokolwiek…