Mogą być z życia, z gazet, telewizji czy innych mediów.
Ja pamiętam jeszcze w latach 70. Życie Warszawy napisało, że na ulicy Marszałkowskiej odbędą się wyścigi tramwajów. Podobno sporo ludzi przyszło je oglądać
Inny dowcip “komunikacyjny” był jak tylko otworzono pierwszą linię metra. Ogłoszono w TV, że w wagonach będą przedziały pierwszej klasy z luksusowym wyposażeniem, odseparowane od reszty pasażerów.
PS. Z dziedziny polityki żaden dowcip nie byłby dziś śmieszny, wszystko jest u nas lepsze niż kabaret.
oj dosc dawno temu - siedzimy sobie na imprezie w Tudeli ( - to takie ladne miasteczko w Nawarze Hiszpanskiej -sobota 2000, stol suto zastawiony, ale jak to bywa na wyjazdach zarobkowych same samce i ja rodzynek. tak sie sklada, ze wole prace w terenie, nie przy biurku. ale to akurat wazne.
jeden z młodszych kolegow skarżył sie, ze matka chce go koniecznie ozenic, a jemu to nie w glowie.
wiec chlopaki za telefon, dzwoni do matki i mowi - “mamo ozenilem sie i to z Polka”
matka pomna tegoz, ze dziecko na wyjezdzie i 1 kwietnia “tak, akurat, skad ty tam polska dziewczyne znalazles?”
na to ja za sluchawke i “dzien dobry pani X, czy moge do pani mowic mamo”-
cisza jaka zapadla byla dluga
ponoc, jak pozniej opowiadal, omalze mu matki na zawal nie wykonczylismy.
Mielismy w klasie takiego pierdołę co uwielbiał plotki a im wieksza sensacja tym bardziej prawdopodobne ze Jacuś to"rozpowszechni".
No to właśnie na 1 kwietnia,wcisnelismy mu ze…Mick Jagger zasili Jethro Tull
Co nasz kolega przełknął bez mrugnięcia okiem a już na kolejnej przerwie,rozglaszal gdzie się dało
Nie wiem ilu w to uwierzyło.Ale ubaw mieliśmy przedni!
Podobnoo w latach 80-tych jakaś gazeta palnęła ze w kinie Olimpia [milicyjnym!] poleci najnowszy Bond…Ja tego nie widziałem ale byłaby to wówczas sensacja gdyż na polskich ekranach za komuny, w kinie był tylko"Live And Let Die"…Z tym ze oczywiście ten “żart” to wcoorv raczej
Teraz mi się przypomniało.Ze sportu.
Byl w Lechu kiedyś taki stoper, Malek.Tykajaca bomba zegarowa, jak to się dzisiaj mówi o takich co w każdym meczu jak nie kartka to samobój…
Przyznam ze gdy to czytałem,kompletnie zapomniałem o dacie…
Otoz napisano ze Paweł Malek przechodzi [tu padła jakaś ksiezycowa kwota] do Barcelony!
Niektórzy wstydu nie mieli z tymi dowcipami
To ja pamiętam jak w latach 70 w Przeglądzie Sportowym zamieścili informacje że Johan Cruyff przechodzi do Legii Warszawa. Dali fotomontaż jak wychodzi on z samolotu LOT na Okęciu.
Przed chwilą udało mi sie oszukać Młodego. Wracał z miasta i dzwonił z tramwaju. Spytałem go czy ma klucze do domu. Gdy powiedział że nie, oznajmiłem mu że jesteśmy w kinie na drugim końcu miasta. Uwierzył Przez minutę ustalaliśmy jak mu przekazać te klucze w kinie
Żeby było dalej!
Ale to nic, ja kiedyś słyszałem, że grupa jakichś biznesmenów miała jechać na konferencję do Cartageny. No i pojechali do Hiszpanii, a nie sprawdzili, że konferencja odbywała się w mieście o tej samej nazwie w Kolumbii.
W Kolumbii jest Cartagena de Indias.
Mogli jeszcze wyladowac w Meksyku, Kostaryce, Chile, Filipinach, Kubie.
Kolonizatorzy pod tym wzgledem czesto nie wykazywali się inwencją twórczą.
Dobrze, że nie wiecie, jak Polacy leco w świat. Koleżanka pracowała na lotnisku i mieli tam taki plik do spisywania tego, co ludzie mówią. Oni często nie wiedzą, jak wymówić nazwę portu, do którego lecą… czy naprawdę to tak trudno w necie odszukać jak wymówić?