Wyjdźmy, zatem tylnemy dżwiamy…
Mój ulubiony błąd językowy to od razu zaczynać z języczkiem …
A my się nie wahaliśmy, w końcu harcerze nie gęsi i swój język znają.
Na obozie harcerskim naszym drużynowym był druh Boruch. Ale czasem go nie było. Wtedy, zgodnie ze stanem faktycznym i nie kalecząc zasad polskiej mowy, zwykło sie mówić: nie ma druha Borucha.
Tego określenia “tylnie” nie znam,ale skoro są “przednie” to i chyba “tylnie” mogą być
A moj “ulubiony” blad to “Ich tu…”, na przyklad:
Ich tu dich lieben
Ich tu essen
Ich tu Auto fahren
W zimę, w lato. Dwutysieczny ósmy. Słyszę to cały czas na YT
Usunąłem odpowiedź do @Ajko i @birbant bo się dowiedziałem już.
Tak cos kiedys podejrzewalem ale w sumie,nie wiedzialem…
a ja lubię masakryczne wyrazy
Kolejny koszmarek to “rok dwutysięczny dziewiętnasty”
Zapamiętajmy, poprawna jest tylko forma “dwa tysiące dziewiętnasty”!
NAREPEROWAĆ! Gdy to słyszę dostaję szału!