Jakie sprawy o znaczeniu ponadlokalnym, a istniejące w publicznej debacie Was w ogóle nie interesują?

Mnie np. kompletnie nie obchodzą wszelkie informacje dotyczące życia rodzin królewskich, począwszy od tej najpopularniejszej, czyli angielskiej po inne - hiszpańskie, duńskie czy z innych “dworów namaszczonych”. Nie rozumiem co ludzi kręci aby komentować kolejne rewelacje, skandale, wpadki, śluby, pogrzeby jakiegoś Williama, Harry’ego, Kate czy jak ich tam zwał (tak a propos - nikogo z pseudodziennikarzy dziś nie obchodzi to, że od dawien dawna zasadą jest tłumaczenie imion członków tych rodzin na rodzime języki - to obowiązuje w każdym kraju, tylko jakoś dziwnie nie u nas).
Oprócz tego tematu mniej ciekawa jest już tylko piłka nożna w wydaniu krajowym. :slight_smile:

8 polubień

1.Rodzina królewska/kie.
2.Celebryci
3.Prywatne życie celebrytów i nawet znanych artystów(można się zrazić do kogoś poznając jego niecne czyny)<-więc lepiej nie wiedzieć i podziwiać tylko ich twórczość.

3 polubienia

Lokalny na poziomie narodowym? Czy ponad moja wioske?.

  1. Zadnych celebrytów, królujacych z tradycji czy własnego nadania.
    No chyba, ze jakis " krolewicz czy inne cuś życia" zaczyna zagrazac otoczeniu za szybkim samochodem lub niebezpiecznym narzędziem. W tym słowem.

  2. Wszystkie “socjalmedia” z ich odkrywaniem przyslowiowej Ameryki w konserwach.

  3. Konkursy typu wielki brat, w drugiej kolejnosci gotowanie na wyscigi, czyli masterszefy i piekielne kuchnie. Zwlaszcza w kudłatym wydaniu

  4. Wypociny domoroslych specjalistow od geopolityki (bez wzgledu na kraj pochodzenia)

  5. Duża część seriali. Nawet jak twierdzą, ze bez ich znajomosci jestem autystycznie asocjalna.

2 polubienia

Dokładnie na odwrót.
Do szału doprowadza mnie otwarcie komputera i widok doniesien z hiszpanskiej ligi.Nie mam nic przeciwko ale to coorva jest POLSKI portal a nie hiszpański.Jak będe chciał to sobie tam powędruję!Tymczasem,od 6-7 lat,nie mogę znalezc doniesien z lokalnej okregówki [5-6 liga] nie mowiąc juz o siatce czy lokalnym koszu…
Owszem,nie interesuje mnie rozkład jazdy księżnej ktorejś tam…Ale wolę JĄ niż widok rodzimych parweniuszy,którzy stali sie parlamentarzystami i teraz robią na tym kasę…
Mam w doopie ich wizerunek bo oni mają być dla mnie a nie ja dla nich.Tym bardziej że w 90% to socjaliści lub gorzej jak w ue…
O płaceniu juz nie wspominam bo to zostawiam dla tłumu który uważa że za wszystko płaci swymi podatkami :joy:
Innymi słowy,los parweniuszy mam w doopie.Nie przez zazdrość,bynajmniej…
O swoje dochody potrafie zadbać osobiście i to bez pomocy “państwa”.Oczywiście pod warunkiem że ono na mnie nie poluje…
Nie interesuje mnie nic co jest zwane na w sieci jako e- coś tam.Czyli e-sport na przyklad.W ogóle nie wiem co to znaczy i dlaczego ma osobny rozdział w sieci…
Dobrze że zaznaczyłeś"ponadlokalnym"bo nie przestałbym pisać do wieczora…
Moge jedynie dodać że dokładne opisy broni która trafia w sowieckie hordy,także mnie nie interesują.Nie interesuje mnie zabijanie ani tego technika.
Interesuje mnie przeciwieństwo czyli eliminacja zbrodniczych tendencji z naszej rzeczywistości.Jak zbrodniczy islam
Zapomnialem o jednym…Jakieś kopiące się co tydzień po ryjach,humanoidy w klatkach które za wszelką cenę,chcą być jak małpy a nie ludzie…
No comments.Tak krócej.

2 polubienia

ad.3 żony Warszawy, damy życia, chłopaki do zięcia.
Poza tym trzeba coś zaplanować z karpiami a ja nie mam akwarium do humanitarnego transportu. Może pojemnik ze sklepu na I może być…

Wszystko co jest związane z wygłupami celebrytów i pustaków z YouTube.

2 polubienia

A może to rezultat poziomu obu systemów rozgrywek? Pisze się o lidze hiszpańskiej, bo jest na wysokim poziomie, a polska piłka? No cóż, to zainteresowanie dla lokalnych koneserów, matek, żon, ojców i narzeczonych piłkarzy tejże okręgówki.

1 polubienie

W TopModel zwycięża człowiek, który mając 10lat nie umiał czytać. Nie mu Bóg błogosławi, ale być może braki w podstawach wykształcenia nie będą niczym odosbnionym patrząc na to, co się dzieje w oświacie. :face_with_head_bandage:

Oczywiście.
Jesli interesuje mnie coś innego,powinienem mieć OKAZJE by wyrazić swoją opinię.
A tym samym pokazac palec,ten środkowy, komuś kto jak za komuny,wie lepiej.
Kwestia poziomu pozostaje nienaruszona.Nie lubisz Lecha czy Legii,zawsze polubisz arabski Arsenal czy sowiecką Chelsea…Przynajmniej tak było jeszcze miesiące temu…

Proponuje zaproponowac sprzedawcy dekapitacje karpia na miejscu. Tylko zabierz leb, bo dobry na galaretę. Polprodukty czyli filety lub dzwonka z karpia (z rosolem wlacznie) mozna zamrozic.
A jak chcesz zywego?


To tylko dobrac odpowiednia wielkosc pojemnika.

1 polubienie

A mnie WSZYSTKO!!! interesuje ,ale i tak 95% z tego zapomnę po chwili :innocent:

1 polubienie

Co mnie interesuje? Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie śledzę co się tam dzieje. Interesuję się też jak ukraińskie kobiety radzą sobie w Polsce, jaką pomoc i skąd otrzymują (nie rozliczam nikogo, nie o to chodzi) , jak radzą sobie dzieci. Szukam też informacji o “sankcjach” i ich skutkach.
Jak trafię, to oglądam teleturnieje, ale raczej nie pilnuję terminów i godzin.
Nie interesuję mnie ani rodziny królewskie, ani rodzimi, czy obcy celebryci, ani skomercjalizowany sport (wyjątkiem siatkówka i Iga), ani reklamy czegokolwiek. Nie przekona mnie nikt do żadnych reality show czy programów o gotowaniu, sprzątaniu. Ostatnio pochłania mnie wyzwanie-konkurs, w którym muszę wykonać kilkanaście prac, więc czasu na głupoty TV mało :slight_smile:

4 polubienia

A ja wlasnie jestem na etapie, ze nie chce mi nawet nie chciec.
Wlaczylam TV a tam konkurs wyjczykow przyszlosci. Czyli eurowizja junior. (swiadomie małą litera)
I wlasnie rozgladam sie za bateriami do pilota co by to wylaczyc. Psiakrew zlosliwosc przedmiotow martwych, żeby padly w niedzielę?

1 polubienie

No to raz jeszcze.
Polska piłka kuleje nie od dzisiaj.Natomiast informacja o niej jest tego pokłosiem a nie przyczyną…
Polski kosz a siatka przede wszystkim,są na fali wznoszącej.Szczypiorniak także.Mimo ostatnich lat zapaści.
Popularność sportów zespołowych jest bezdyskusyjna.Może poza rugby czy piłką wodną,gdzie sprawa ogranicza sie praktycznie do Szczecina.A i tu mogę być na bakier z aktualnościami…[Arkonia?]
Uczono mnie,jeszcze w czasie ludzi wyrosłych na bazie dopiero co,odzyskanej niepodległości,wśród autorytetów powołujących sie na pana Mazowieckiego czy tego z fajką,że każdy obywatel MA PRAWO do informacji.
W Polsce to sie sprowadza do parapolitycznego magla ale dla mnie,jest to także informacja sportowa!
Informacja a nie bełkot odbębniany jak za karę.Nie mówiąc juz o braku elementarnej wiedzy.
Tyle ile [poza wynikami] moge sie dowiedzieć z wp na ten temat,wiedziałem juz jako nastolatek

No właśnie dochodzę do wniosku, że bez sensu jest czytać lub oglądać zbyt dużo na raz, skoro i tak niewiele będę z tego pamiętał.

Popieram każdy z Twoich wątków [prócz tego o sporcie,oczywiście] ale w każdym przypadku,moje myśli i zainteresowania,brną zupełnie w inna stronę.
Nawet wyzwanie-konkurs…
Sporo drobiazgów odnalazłem po przeprowadzce…Min. zaproszenie do “1 z 10”,sprzed 22 lat…Wciąż nie mogę sobie darować jednego pytania i chętnie wziąłbym rewanż :joy:
Ale to coorna,w człowieku siedzi… :innocent:

1 polubienie

Szeroko rozumiany szołbiznes, piłka nożna, prognozy pogody. Nie rozumiem też fenomenu TikToka, Instagrama i Twittera (X), za to jestem fanem YouTube.

2 polubienia

Ha!Mam Cię…
Tzn. mogę się nie zgodzić…
Piłka nożna interesuje mnie tak jak inne dyscypliny sportu choć bardzo często irytuje i doprowadza do dyskusji na mało piłkarskie tematy…
Natomiast w pełni zgadzam się ze stosunkiem do tik toka i tej calej reszty…Ty jesteś fanem YT,ja zaś fejsa gdzie niemal kazdego tygodnia,kogos odnajduję.
Miniony,uplynął mi na wspomnieniach z pewną dziewczyną.Grabaż z grupy Strachy Na Lachy być może nawet nie byłby z tego powodu,zbyt szczęśliwy :wink:

1 polubienie

Ja tam wolę swoje małe własne osiągnięcia sportowe :slight_smile: Fejs to straszna rzecz, staram się unikać jak mogę, bo strasznie wciąga :). Zresztą w ogóle jesteśmy wszyscy przebodźcowani. Nie potrzebujemy tych wszystkich informacji, może dlatego nauczyliśmy się wpuszczać je jednym uchem, a wypuszczać drugim. Potem trudniej nam się skupić na tym, co powinno być ważne. Zresztą często to w ogóle nie są informacje, tylko komunikaty mające w nas wywołać jakieś emocje, najczęściej strach. Zawsze powtarzam, że rzeczywistość jest o wiele bardziej atrakcyjna, niż świat widziany na ekranie.

2 polubienia

Chinczycy juz nad tym pracuja. Chca wykorzystac programy rozpoznawania twarzy i zastosowac je jako wbudowana fabrycznie aplikacje do ograniczenia czasu korzystania z telefonu. Ciekawe czy bedzie to dotyczyło rowniez tego do czego telefon wymyslono, czyli rozmów? Na razie ofiarą tego “nieludzkiego eksperymentu” maja pasc dzieci i niepelnoletnia mlodziez.
Wzrosnie liczba samobójstw? :wink::smiley_cat:

1 polubienie