Edit. To znaczy owoce morza lubie, ale nie surowe.
Mówisz o tej broni chemicznej? Przyjaciolka mamy mieszkala w Szwecjo i kiedys przywiozla puszke tego. Otwieralimy to na balkonie. Sasiedzi mysleli, ze gdzies kanalizacja uszkodzona.
1 polubienie
No zapach toto ma godny.
Mam kolegę który wszystko co je polewa obficie ketchupem.
Mi się przypomniała zwrotka z szanty Morskie Opowieści:
Pływał raz marynarz, który
Żywił się wyłącznie pieprzem,
Sypał pieprz do konfitury,
I do zupy mlecznej.
6 polubień
Lubił se popieprzyć, a w czasie rejsu tylko pieprzenie potraw zostaje…
1 polubienie
Z punktu widzenia dietetyki - ma to sens.
1 polubienie