Jakie udziwnienia w jedzeniu znacie?

Ja tez przebije burakożerców – z tego warzywa robię pyszne carpaccio!

3 polubienia

Ja się tego nawet po @birbant spodziewałam…po tej ucieczce na rowerze, gdy pacholęciem był…

2 polubienia

Carpaccio? Buraki w Karpatach czy Karpaty w burakach? :shushing_face:

3 polubienia

A wiecie, że najlepsze na odchudzanie są ziemniaki? Tyle, że trzeba je kopać a nie pożerać…

Ziemniaki z parnika są smaczne . Jak wszystkie ziemniaki. Jak je obierzesz lub umyjesz i ugotujesz w całości, to smakują porównywalnie (można gotować na parze, ale nie ma konieczności). Smakują (przynajmniej mi) z mas łem, solą i pasującymi ziołami (np. z bazylią). To moja ciocia była lepsza od Twojej, bo jak chciałam, to mi dała, ale ja jako dzieciak byłam dziwna. Nawet siedziałam przy takim jakby korytku z karmą dla kur i im tę karmę częściowo wyjadałam, a jak któraś podchodziła za blisko, bo też chciała, to próbowałam walić łopatką w łeb. Na szczęście w porę się strategicznie wycofywały i żadna nie oberwała. A dorośli zamiast mnie stamtąd zabrać, to stali i wyli ze śmiechu. Gdy się mama o tym dowiedziała - mnie pod pachę i na autobus, a ojciec chciał czy nie - podążył za nią. I w ten sposób dziadkowie i wujostwo stracili dwoje młodych i silnych pracowników rolnych i musieli wynająć “płatnych”. Ale znam to tylko z opowieści. :grin:

4 polubienia

Znam przypadek osobnika, który na weselach bardzo lubi wódeczkę zagryzać … tortem, lub innym ciastem biszkoptowym z sowitą ilością kremu.
Z mojej strony mogę dodać, że na kolację bardzo lubię popijać posiłki mlekiem i nie ma dla mnie znaczenia, czy jest to kanapka z wędliną, z pasztetem i ogórkiem kiszonym, czy jakiś śledzik … :wink:

2 polubienia

Teraz przypomniałeś mi sąsiada który przy każdym kieliszku wódki wąchał czerstwy chleb. Nie zagryzał a wąchał.

3 polubienia

Ech, ta nowomoda … carpaccio z buraka, pasztet z soi, smalec z fasoli, schab z bobu, szynka z soczewicy, boczek z pszenicy … :thinking:

4 polubienia

To jeszcze dołożę kartofle lub makaron na drugie danie z fasolki szparagowej. Podgotowujesz fasolkę z paczki, na patelni zarumieniasz łyżkę bułki tartej na łyżce masła. wrzucasz tę podgotowaną (z solą i cukrem na 1-2 litry wody daję 2 łyżeczki soli płaskie i jedną normalną łyżeczkę cukru) fasolkę w bułkę, mieszasz (ok minuty) i dajesz na talerze. Zamiast kartofli albo nawet jako danie samodzielne. Od osoby, która była wege ale zmądrzała i już je normalnie dowiedziałam się, że to duża ilość białka, a białko syci na dłużej

4 polubienia

Fasolkę z zasmażaną bułką jadałem lata temu, jak stołowałem się u teściowej. Obecnie najczęściej jadam ją z wody bez dodatków, lub w warzywach z patelni.

1 polubienie

Stara metoda. Też tak czasem robiłem. Przy tarciu chrzanu czy przy obieraniu ostrej cebuli wąchanie chleba łagodzi szczypanie w oczach.

Ja miałem kolesia, który na różnych domówkach zalewał sobie sałatki albo galaretki wódką i to zjadał. Mawiał, że tak i tak to w żołądku się zmiesza. Oczywiście robił to czasem dla jaj, ale ja raz tak spróbowałem i żeby się wódka nie zmarnowała to zjadłem i już więcej tego robił nie będę.

Dla mnie najlepszy komentarz w tym pytaniu. :+1:

4 polubienia

Ja to sie zastanawiam jesli chodzi o udzienienia jedzeniowe skad sie wzial zwyczaj podawania salaty z dodatkami jako pierwszego osobno? Do tego jzup za bardzo tu nie znaja, a tzw. danie glowne podaja mieso i jakąś jarzynę. Ja chcesz zjesc cos po naszemu to zamawiasz plato combinado i to trzeba fokladnie kelnerowi wytlumaczyc co na tym talerzu ma byc. Z udzienien? Tradycyjne jedzenie chinskie. Zestawienia smaków bywaja zaskakujace.

Chińskie to kuchnia orientalna. Jak się zwierzę nie zorientuje to jest zjedzone:)

1 polubienie

Wcale tak nie jest. Jak nie musza to raczej psa czy kota nie zjedza. A powiedz Chinczykowi pochodzacemu z polnocy, ze psy sa jadalne? To juz bardziej na południe sa wszystkozerni, a juz kuchnia wietnamska?
Czy japońska? Surowej ryby poza solonym sladziem (a to juz jakas obrobka jest) to ja nie ruszę. Podobnie jak owoców morza. Ale to raczej nie ze względu na smak, a na to ze tym sie latwo przytruc. Nie liczac pasożytów.
Jak oni to robia, że jeszcze jako populacja nie wygineli?

Suszona surowa ryba jest popularna w Rosji i w Ukrainie, a także w byłych republikach ZSRR.

1 polubienie

Spotkałem się z tym w USA. Miska całkiem dobrej sałaty z licznymi dodatkami była podana jako przystawka, przed daniem głównym.

1 polubienie

A co do dziwnych zwyczajów jedzeniowych – ponoć na Kaszubach każde przyjęcie rozpoczyna się od konsumpcji ciast, tortów i słodyczy, a dopiero potem wjeżdża konkretne jedzenie. :slight_smile:

1 polubienie

Tak, spotykałem się z tym, że u nich najpierw słodkie a później zasadnicze jedzenie na imprezach. Ale przyznać muszę, że jak dla mnie, to mają bardzo dobre to zasadnicze, chodzi mi o różne mięsa z ziemniakami, sosy i zieleninę do tego. No i znają się na przyrządzaniu rybek.

2 polubienia

Suszona to i Bulgarii tez jedza. Normalnie na słońcu na brezencie rozkladali. Ale wypatroszone.

A szwedzkie kiszone śledzie?