Witam. Kiedyś jam usłyszał ciekawostkę, że ponoć lustra były pokrywane rtęcią, ale na szczęście w tamtych czasach na lustro stać było tylko najbogatszych, więc tylko oni nieświadomie się truli oparami rtęci.
Inny przykład, na otyłość, cukrzycę, choroby serca i nowotwory w pierwszej kolejności chorowali bogaci, bo to właśnie bogatych w pierwszej kolejności było stać na nadmiar mięsa i cukru.
Pomyślałem, że może i w dzisiejszych czasach istnieją podobne przykłady szkodzenia swojemu zdrowiu fizycznemu lub psychicznemu nadmiarem pieniędzy, ale jakie?
Czy to czepianie sie mojego menu,nigdy sie nie skończy???
A jestem zdrowy i do grubych nie należę.I na brak pieniedzy nie narzekam od wielu lat…I bedę jadł schabowe oraz rogale marcińskie,serniki i makowce a jak komuś sie to nie podoba to won!!!
Tajemnica jest w proporcjach i trybie życia.Jak ktoś miast jeść,wchłania jak odkurzacz a doopsko trzyma przed kompem lub tv przez 80% życia to niech sam sobie odpowie…
Szkodzic zdrowiu mozna przede wszystkim bez pieniedzy.
Wtedy sie je taniochę a nawet pije pseudo piwo z biedry w plastikach.To wtedy nie widzi sie perspektyw i pogrąża sie w marazmie.Tępy wzrok wbity w tv i w wieku 40 lat wygląd 65-latka.Bieda takie ma wlasnie imię.I taki wizerunek.
Janusz Korwin-Mikke mawial wiele lat temu ze nic tak nie uczy zdrowego rozsądku jak brak pieniedzy.Ale czy bogaty ma byc z definicji idiotą?
O co chodzi z tym lustrem???
Bo nie wierze ze piszesz to na poważnie…Kazdego nawet za komuny,było stać na lustro i nigdy nie byl to żaden luksus…Dziwne…
A wszyscy rowno przed 35 rokiem zycia, kobiety wczesniej (w ciąży jest zwiekszone zapotrzebowanie na wapń i zmienia sie pH w jamie ustnej, co jest po “mysli” bakteri ppwodujacych prochnice) tracili zęby. Bo dentystą byl kowal w wolnej chwili. Luster nie pokrywano rtęcią a srebrem w postaci amalgamatu czyli zimnego stopu rteci ze srebrem. Więc najbardziej byli narazeni producenci tychze. Nie liczac szklarzy wykonujących tafle ze szkla kryształowego zawierajacego ołów.
W ogole srebro to tez bron obosieczna. Z jednej strony niewielkie ilosci dzialaja odkazajaco - wiec ci, ktorych bylo stac na srebrne, albo choc platerowe zastawy na tym korzystali, ale nadmiar jest szkodliwy. Samo wydobycie metalu to odrebny temat - tez uzywano rteci i to w ilosciach przemyslowych.
Ogolnie z metalami jako skladnikiem trucizn to wolowej skory zabraknie, zeby spisac. Czego to ludzie nie uzywali nieswiadomi zagrozenia?
Teraz doszly jeszcze zwiazki organiczne zwiazane z produkcja, uzytkowaniem i rozkladem plastikow. Ekologiczne naczynia też za bardzo ekologiczne i wielorazowe nie sa. Kosher nie dopuszcza uzywania naczyn porowatych - drewno, niepolewana glina, prasowany papier wlasnie ze wzgledu na higiene.
O podejrzeniach jesli chodzi o glin (aluminium) kolega @benasek kiedys wstawił ciekawy tekst.
Pogoń za pieniądzem zabija. Mamy dużo i ciągle chcemy więcej i więcej.
Zbyt duża bezmyślna konsumpcja i śmieci z niej pochodzące.
Trucie przetworzoną żywnością, bo szybciej ją można przyrządzić, często jest droższa np. gotowce. Nadmiar mięsa również szkodzi, a dla niektórych jest chyba statusem bogactwa.
Trucie spalinami, dwa samochody to już oczywistość w rodzinie nawet o średnich dochodach. Nieistotne w jakim stanie są te samochody.
Dawno temu lustro bylo luksusem , czasem też przedmiotem czci lub narzędziem diabła. A jak stlukles to 7 lat przechlapane
Jak to wyglądało z produkcją to juz opisałam. W Indiach do dziś się robi z polerowanego metalu.
Nie mówiąc już o Alicji, która po opuszczeniu krainy czarow przeniosła się na druga strone lustra
Co do zawartosci talerza popieram choc w przypadku Korwina Mikke i pieniedzy niekoniecznie.
Zarabianie ponad potrzeby a z drugiej strony bycie na sznurku pracodawcy, bo… Tracenie czasu na zarabianie, żeby tracić go na zbędne rzeczy kosztem np.rodziny.
A w ogóle to były badania na temat ludzi świeżo wzbogaconych i wyszło w nich, że ludzie ci czasem czują się lepsi, bo mają pieniądze niż ich znajomi, którym w przeszłości się nie powiodło.
No i piniądze szczęścia nie dają…dopiero zakupy…3 pary butów, 2 torebki…itd.
No i szastanie pieniędzmi, np.400zł. wydane na konsultację seksuologiczną to nie wiem, czy 2 pary butów nie są lepszym lekarstwem. Damskich oczywiście I do tego nie czekasz 8-12mies. do wybitnego specjalisty.
Można odesłać, tylko odsyłać nie ma komu i kiedy… Obawiam się, że niektórym to i seksuolog za 400zł. nie pomoże, więc lepiej się nastawić na ciuchy i buty.