Bohaterowie nigdy nie umierają, nawet wtedy gdy rzeczywiście umierają, są nieśmiertelni! Krew po nich spływa jak ketchup a seks pod kołderką to zawsze udawany mają, na pewno! No i w niektórych filmach w ogóle nic nie jedzą,
a żyją
To tylko niektore…
Skazany czasem,przez slaby odbior,na kanal typu"horror",widze ze za kazdym razem w jakims labiryncie,pada najglupsza z mozliwych kwestii:“rozdzielmy sie!”
Poza tym,“I love You,musi doczekac sie"I love You Too”!
Na koniec gdy juz pozamiatane…“Let’s Get Out of Here”,zamiennie z “wracamy do domu”
Tyle ze to,umówmy sie,w kinie klasy “b” lub niekiedy jeszcze gorzej.Istnieje cos takiego jak ekranizacje gier kompuyterowych,np z taką Milą Jovovic na motorze ktora skacze,fruwa bije i strzela…Poziom dla nieuleczlenych idiotow a wszystkie te schematy masz dodatkowo powielane w niekonczoność…
W trakcie wiekszej bitwy,tak.
Ale w trakcie pojedynczych starć juz niekoniecznie.Poza tym zalezy tez czy byl to miecz czy szpada…
O wiele wiekszą bujdą byly umiejetnosci strzeleckie w westernach.Szczegolnie tych"niepoważnych" jak spaghetti…Ale i to sie zmienilo wraz zwynalazkami Samuela Colta.
Hmmm…Mialo byc do Bingoli…
To akurat, że przechodnie nie reaguję, to już staje się normą, nie tylko na filmach Co do reszty zgadzam się.
To jest w filmach w rodzaju Straznika Teksasu…Jak was czytam to zadaje sobie pytanie,co wy oglądacie???
Podczas strzelanki pozytywny bohater nigdy nie bywa trafiony, nawet, gdy strzela do niego kilka osób. A gdy sam oddaje strzał, to od razu przeciwnik “pada”
Na poziomie Stevena Seagala faktycznie
1.Kobitki najczęściej wędrują spać w makijażu, budzą się również z nim.
2.Gdy rozmawiają dwie osoby przez telefon, to ta druga, której nie widać zawsze znacznie krócej rozmawia.
3.W filmach Ojciec Chrzestny mimo, że filmy o mafii, nie pada tam ani razu te słowo!
4. Długie poranne śniadania oczywiście z długimi rozmowami …
5. Jak porządnie pierdyknie za bohaterem i potem się fajczy, bohater się nigdy nie ogląda do tyłu by popatrzeć jak się buzuje …
6. Rzadko oglądają telewizję a jeśli już oglądają, to reklam nie słychać.
Gdy w filmie zdarza się poród to:
- Jest nagle i dzieje się tak szybko ze ledwie zdąża ( lub nie) dojechac do szpitala
- Po mama trzyma zawiniątko, ma idealną cere, fryzurę, makijaż. A dziecko wygląda na co najmniej 3 miesiące.
Gdy bohater dostaje list to “nie ma okularów” i prosi by mu przeczytać na glos.
Hahaha, bingo !
Ja zauważyłam, że ci, którzy przed kimś uciekają, zawsze kierują się do góry - na jakiś dach przeważnie albo coś innego, ważne, że do góry i po cholerę ja się pytam …?
Kobieta rano po upojnej nocy (aczkolwiek nie zawsze) ma na sobie nieskazitelny makijaż…
Po jednym razie dania mi w gębę z takim zamachem jak jest pokazany, dawno bym wylądowała w szpitalu albo pod ziemią, ale nieeeee… scena ciągnie się “godzinami”, a człowiek zaraz po wszystkim jak młody Bóg !
No jeszcze stały tekst wobec faceta, który ocieka krwią, ledwo dycha, śmierć na twarzy jak się masz, prawie nieprzytomny a tu jak mantra “nic ci nie jest”?
W westernach najbardziej mi się podobało, gdy np. rabowany rzucał z gracją sakiewkę ze złotem rabusiowi, chociaż taka sakiewka, biorąc pod uwagę ciężar właściwy złota, powinna ważyć ponad 20 kg
O to to to! Sama zwracam na to uwagę @Bingola. Na tych kierowców.
- Panie zaraz poo przebudzeniu wstaja z lozka i sa od razu wymalowane, wymakijazone i uczesane
- Bohaterowie po licznych manewrach jak ucieczka, skoki ze znacznej wysokosci etc zawsze wstaja i wygladaja jakby dopiero co wyszli z domu
3…zaraz sobie jeszcze poprzypominam
Mnie rozbawiały bójki w wielu filmach, choć w kilku pokazano je tak, jak powinno być.
Najbardziej spektakularną antywalką na pięści była: Rocky Balboa v Apollo Creed, która popsuła bardzo dobry film; “Rocky”. Bardzo ładnie walczył Paul Newman w filmie “Między linami ringu”, gdzie kreował postać Rockiego Graziano, a jego partnerem w dwóch ostatnich walkach był Tony Zale, czyli Antoni Zalewski, dwukrotny mistrz świata zawodowy, zwany Stalowym Blokiem, który był wiele lat wcześniej autentycznym przeciwnikiem Graziano.
Toczył z nim 3 walki, w pierwszej sprał Graziano, w drugiej, zaraz po II wojnie stracił z nim ten tytuł i na tej walce film się kończy. Była jeszcze trzecia między nimi, w której odzyskał tytuł.
W wywiadzie zapytano Toniego, co w tym filmie sprawiło mu największą trudność. Odpowiedział, że uważanie, by na ringu podczas kręcenia nie zrobić krzywdy Newmanowi.
Chyba, zdaje mnie się, że z lekka odskoczyłem od tematu… ?
Bohaterowie sa zazwyczaj “czarni” albo “biali” -mam na mysli albo typy spod ciemnej gwiazdy albo nieslychanie dobroduszny czlowiek
Czasami sceny sa tak wydluzone a muzyka stale nasilajaca sie i dudniaca ze wiadomo, ze zaraz sie cos stanie i to niekoniecznie milego
Ja zauważyłam,że we wnętrzu pomieszczeń jest zawsze czysto,posprzątane.
Zauważyłam też,że bez problemu można nie przyjść do pracy albo po prostu sobie z niej wyjść.
Jeszcze efekt, ktory moj ojciec nazywal: “zabili go i uciekl” - bohater pobity pokiereszowany, zasztyletowany etc llezy w kaluzy krwi ale w koncu wychodzi calo i po kilku scenach wesolutki, zdrowy i “swiezy”
A Ty kiedy oglądałeś Strażnika z Texasu, no bu chyba nie wiesz tego z opowieści?
@ata-ata mój ojciec też tak mówił!