Jeśli wyzdrowiały, to znaczy, że nie chorowały na jakąś rzekomo groźną, nawet rzekomo śmiertelną infekcję. Słyszałaś, że na grypę sezonową, czy z powodu nią powikłań, też umierają? A jednak ludzie nie wariują z ich powodu.
Łatwo skojarzyć, że najwięcej osób szkodliwie szczepiących się na grypę sezonową, to pensjonariusze DPS-ów, którym najłatwiej wciskać te szkodliwe szczepienia, a tam najwięcej jest poszkodowanych, np. przez podanie środków przeciwgorączkowych.
Widzisz @harmonik ten wykres? Niebieskie słupki to liczba wszystkich zgonów w USA w przedziałach tygodniowych. Żółta linia pokazuje średnią statystyczna tendencję.
I nagle hop! - wiosną tego roku gwałtowny wzrost liczby zgonów. Z jakiego powodu?
Najpierw dane do wykresów i statystyk muszą być prawdziwe. Po drugie, najwięcej otyłych jest w USA, a nadwaga i otyłość to wielostronne zagrożenia dla zdrowia. Po trzecie, wystarczy pacjentom z gorączką podać środek przeciwgorączkowy (np. Ibuprofen), aby szybko zeszły z tego świata. Zobacz w Wikipedii pod hasłem “gorączka”, co dzieje się ze zwierzętami, którym nie pozwoli się podwyższyć temperatury ciała. Po ente, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w USA jest najwięcej biorców przeszczepów, a oni wszyscy otrzymują wielostronnie osłabiające leki immunosupresyjne.
Nawet gdyby te wszystkie bezeceństwa miałuyy miejsce, to dlaczego pojawiły się akurat wtedy gdy jest pandemia? Otyli żyją krócej, to prawda, ale ich bilans zgonów jest przez cały czas mniej wiecej taki sam.
Jakie masz dowody że dane nie sa prawdziwe? Przeciez tu nie ma przyczyny zgonów tylko ogólna ich ilość. To akurat jest łątwe do sprawdzenia.
Raczej mi się to nie zdarza… ale napiszę. Na początku chciałbym zrobić małe zastrzeżenie, że to nie jest ocena Ciebie, bo Cię nie znam… To co napiszę jest moim wyobrażeniem Ciebie, bardzo subiektywnym, przez to co piszesz, czyli de facto krytyką poglądów. Więc nie bierz tego zbytnio do siebie, ale razem z Januszem jesteście kompletnymi idiotami! Przynajmniej tak to wygląda z zamieszczanych przez Ciebie treści. Być może gdzieś tam, po twojej stronie ekranu siedzi sobie sympatyczny facet… ale do mojego ekranu nie dopuszczają go filtry, więc dociera tu obraz szaleńca, bezmyślnego tumana, który pogrążą się w samotnej drodze…w której nie towarzyszy mu nawet rozum.
Tu nie chodzi o śmiertelność, bo wskaźniki umieralności na Covid19 są stosunkowo niskie. Niskie, ale nawet tej niższości nie można zlekceważyć.
W tym teatrzyku z zakazami, obostrzeniami, maseczkami, odstępami, kwarantanną, itp., chodzi o niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się wirusa. Przy nieprzestrzeganiu tych zasad, za 2 miesiące pół Polski położy się do szpitala.
Dupa.
Nie położy sie, bo nie ma na tyle miejsca.
O skutkach socjologicznych, ekonomicznych i gospodarczych takiego stanu lepiej się nie rozpisywać, bo internetu by nie starczyło.
Możesz omijać moje tematy szerokim łukiem, bo dla mnie wypowiadasz się jak kompletny kretyn, nie rozumiejący niczego mądrego. W tym “Warto rozmawiać” wypowiadał się prof. Rutkowski i inni. Taki program da się obejrzeć powtórnie.
Już mam dosyć słuchania osób, które powtarzają bzdury w stylu: czy ktoś zna kogoś chorego? Czy mamy stosy trupów na ulicach?
Ja znam i po prostu irytuje mnie takie bezmyślne negowanie. Kilka miesięcy temu ludzie szorowali ręce i dbali o swoich dziadków, rodziców… a teraz? Każdy ma wywalone. Już niech sobie giną dziadkowie… przecież moja racja jest najmojsiejsza. Postawa wielu ludzi to pomieszanie samouwielbienia i braku szacunku do innych. Więc mam prawo mieć swoją granicę, zwłaszcza gdy czytam te idiotyzmy po raz setny.