A Tobie czego żal?
Altusa głośników, ażurowych baloników
Alpagi aromaciku, oraz blaszki na druciku
Nocy przebalowanych, obłoków bujanych
Mej starej chaty… i plemnika taty.
.tego plemnika.
A Tobie czego żal?
Altusa głośników, ażurowych baloników
Alpagi aromaciku, oraz blaszki na druciku
Nocy przebalowanych, obłoków bujanych
Mej starej chaty… i plemnika taty.
.tego plemnika.
A wlasnie ze nie!
Jak mi czegoś żal to nie siedze na doopie a cos robie.I tak wlasnie odzyskałem moje Altusy 110.Wymienilem 4 głosniki i teraz mam jak nowe kolumny.
Za jabolami nie tesknie bo w miedzyczasie,piwo stalo sie PIWEM i w naszej czesci Europy nie potrzebuje wspomagania.
Stara chata?No tak…Czasem mi sie śni.Ale to odruch bezwarunkowy.Całą energie wkladam w moje obecne mieszkanie.Własnie kupiłem 4 szafy,podczas pobytu w domu.
Mi najbardziej jest żal …
tych rowerów rozjechanych,
nadbużańskich ognisk zakrapianych,
tych znajomych dawno niewidzianych,
i na studiach czasów balowanych.
O wlasnie!Jesli juz to na tym bym sie skupił Widujemy sie ostatnio na pogrzebach…I jest to widok ludzi zmeczonych ktory ostatnio mnie przeraził…
Weź nie strasz …
Nie wiem od czego zacząć
Zazwyczaj zaczyna się od początku, ale w drodze wyjątku możesz zacząć od końca.
@Szczery_do_BULU jest oczywiście z odpowiedzi zwolniony, bo jemu tylko koni żal.
Jak tylko sobie przypominam dawne czasy, zaczynam się wstydzić, że na mieliźnie osiadłam.
Spójrz na to z innej strony. Będzie łatwiej uwolnić się z mielizny.
Nie osiadlas na mieliźnie, a po prostu brakuje Tobie odrobiny wody pod kilem.
.to da się nadrobić.
W sumie przez ostatnie 5 lat dokonałam wielu zmian w życiu, ale gimnastyczną już nie będę, ani królową parkietu remiz strażackich
Na basen i lodowisko nadal mogę wrócić. Karate niekoniecznie.
Trzeszczą kości ze starości, zryw już nie ten.
Żal że jeden mały karakan i kilku spasionych purpuratów doprowadziło do trwającej już kilkanaście lat wojny polsko polskiej.