Jeśli marszałkiem Senatu z ramienia opozycji zostanie transplantolog,

będę popierał PiS, bo transplantologia to wielkie, szkodliwe, antyspołeczne oszustwo medyków. Rozumiecie to?

Oczywiście szkodliwym naciąganiem społeczeństw są też szczepienia, in vitro i zbijanie gorączek.

  • Nie
  • Tak
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie na ten temat

0 głosujących

1 polubienie

Marszałkiem Senatu będzie senator z Pisu.

1 polubienie

Znasz przecieki?

Nie. Jestem jasnowidzem :rofl:

1 polubienie

Bredzisz starcze.
Taki transplantolog może przeczepi pisowcom rozum by zaczęli myśleć jak trzeba.
Transplantologia ratuje wiele istnień.

2 polubienia

Idź precz w ogień piekielny! :rofl:

2 polubienia

A gdyby tak udało się przeszczepiac ludziom idee DSHN i HMP to też będziesz przeciw?

1 polubienie

Na poziomie biologicznym, przeszczepy to antyspołeczne ogłupianie i szkodliwe oszustwo, to wszczepianie ludziom dozgonnych i nieustających stanów zapalnych. A ludzie dają się tak ogłupiać i oszukiwać.

Rozumiem to. Transplantolog czyli wysokiej klasy lekarz-specjalista będzie się zajmował polityką, czyli będzie nam urządzał życie, a nie będzie w tym czasie psuł ludzi wymieniając ich chore organy. Ludzie będą mogli sobie spokojnie umierać na swoje choroby, nie niepokojeni przez tych cholernych transplantologów.
Rozumiem, ale zaakceptować tego nie sposób.

3 polubienia

Przypuszczam, że gdybyś wiedział, jakie męki Cię będą czekać po przeszczepie, to zdecydowanie wolałbyś umrzeć, bo i tak przecież biorcy narządów umrą, tyle że po latach cierpień. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić, że takie dołączenie obcych tkanek do organizmu, musi wywoływać nieustającą jego walkę o ich odrzucenie, a ta walka nieustająca, dozgonna jest dla organizmu ostrym stanem zapalnym, tłumionym tak, jak by Ci ciągle podawano środki uśmierzające ból, ale bez nadziei na usunięcie jego przyczyn, a to prosta droga do nowotworzenia. O tym wszystkim media nie mówią.

Jednostronne, bardzo płytkie, krańcowo pesymistyczne patrzenie na problem. Pogadaj z tymi którym transplantacja uratowała życie.

3 polubienia

Nikomu jeszcze nie uratowała życia, bo wszyscy zmarli lub umrą.

1 polubienie

Właśnie. Płytkie myślenie.

1 polubienie

Dać Ci przykład 18-letniej Belgijki (albo Holenderki) po wypadku samochodowym, której rodziców medycy namawiali, aby zgodzili się na pobranie od córki narządów na przeszczepy, bo jej stan uznawali za nie rokujący nadziei na wyzdrowienie, nawet za karę za ich marudzenie odłączyli aparaturę podtrzymującą jej życie, ale ona i tak wyzdrowiała?

Żaden pojedynczy przykład czy przykłady niczego nie dowodzą wobec wielu przypadków.

1 polubienie

Mam kilku znajomych po poważnych przeszczepach. Żyją, cieszą się życiem, nic ich nie boli, po prostu wyzdrowieli i są bardzo zadowoleni. Gdyby nie te przeszczepy, nie żyliby od kilku lat. Umarli by w cierpieniach.

2 polubienia

Chętnie bym ich poznał. Co mieli przeszczepione? Czy wiesz, że dołączanie obcych tkanek, jest wbrew biologii organizmów, i dla organizmów jest to nieustający stan zapalny?

Nie znam się na tym. Opisuję, to co widzę.

Nie widzisz ich samopoczucia, ani jak silne środki immunosupresyjne biorą bez przerwy, ani tego, że od nich po 7 latach będą musieli mieć przeszczepioną nerkę, bo ich wysiądzie od tych środków przeciw barierze immunologicznej.

Harmonik, niczym teraz się nie różnić ot patologicznych i ogłupiających kapłanów, którzy mieli takie same poglądy gdy pojawiły sie pierwsze przeszczepy. Na szczęście kościół zmądrzał w tym względzie ale ty wiedze, nie.

2 polubienia