Jestem w posiadaniu tej książki. I “Potęge podświadomości” też mam. Bzdury dla naiwnych.
Aha…, zaraz się dowiem od harmonika, że temu Mody do pięt nie dorastam.
Jestem w posiadaniu tej książki. I “Potęge podświadomości” też mam. Bzdury dla naiwnych.
Aha…, zaraz się dowiem od harmonika, że temu Mody do pięt nie dorastam.
Tyle że ja prosiłem harmonika o książkę niejakiego AA z KT95 o przygodach harmonika, którą to książkę ponoć przeczytały setki milionów osób. W zamian dostaję zamienniki. Po raz kolejny DSHN (Dałem Się Harmonikowi Nabrać)
Pewnie zaginęła w światach równoległych… I teraz harmonik w nich błądzi w poszukiwaniach owej książki…
Pożyczył książkę koledze z oddziału a teraz tamten ma izolatkę bo się jakichś głupot naczytał.
Ja to przeczytałam.
I naprawde bardziej mi bylo zal kieszonkowych kryminalkow z okresu PRL jak likwidowalismy polskie mieszkanie i trzeba bylo odsiew ksiazek zrobic. Część do antykwariatu, czesc w dobre ręce. Ta poszla do milosnika literatury faktu autorow typu Daeniken. Choc mial tez dosc pokazny zbior przedwojennych ksiazek dla kucharek z wampirami i roznymi magami a la Jozek Balsamo w roli glownej.
Ot hobby jak kazde inne
Kolezanka matematyk zbiera Harlequiny na przyklad.