Jeżeli nie ma “tego czegoś” pomiędzy dwojgiem ludzi to co z tym zrobić? Co może pomóc
skoro zaklęcia nic nie pomogą?
Można się tylko z tym pogodzić i iść dalej swoją drogą.
A co jak nie da rady? To nie takie proste.
Dlaczego nie takie proste? Jak nie ma to i nie będzie. Można się zaprzyjaźnić. Czy od razu muszą być fajerwerki? Nikt się do uczucia nie zmusi, no bo niby jak?
No wiadomo, że zmusić się nie da, ale co jak nie można zapomnieć?
Jak nie można zapomnieć i się za kimś tęskni? To już inna para kaloszy. Tu już chodzi o uczucie, które jest, tyle, że nie odwzajemnione. Na to też specjalnie rady nie ma. Tutaj tylko czas zagoi rany. Tak jak w żałobie.
Niestety, chyba nic innego nie można poradzić.
Ale za to zapewniam, że ta rada jest skuteczna. Po czasie tęsknota naprawdę zblaknie, a potem gdzieś całkiem zniknie. Najtrudniej jest przetrwać początek. Potem już jest “z górki”.
W młodzieńczych latach zakochiwałem się w koleżankach, które, jak na złość nie chciały zakochać się we mnie, co nie bardzo mi się podobało. No to przemyślałem temat i postanowiłem zakochiwać się w takich, co one też się we mnie zakochają. Jak postanowiłem, tak zrobiłem i…, poszło z górki. Ale, jak to w życiu, każdy kij dwa końce ma i tak się porobiło, że dana koleżanka bardzo nie lubiła gdy mnie przechodziło, bo inna rzeczona koleżanka pojawiała się na linii frontu, i z tego bywały problema. Za dużo na tem świecie fajnych i ładnych koleżanek…
Oj
Mozna wyjsc za maz/ozenic się z rozsądku to wymaga myslenia
Może są tabletki na brak miłości
Lubczyk i zaklecie piekna i mloda?
Pewnie, że można z rozsądku, tylko po co zaraz za mąż?
Okonek, tak szczerze, to “z rozsądku”, to … to taka trochę prostytucja. Lepiej wcale.
Tabletki jednak odradzam. Bo jak człowiekowi wszystko wisi, a czas leci to tez niedobrze.
Lubczyk działa moczopędnie.
Niestety
No, jeśli wisi zupełnie wszystko, to faktycznie nie za dobrze.
Lepsze jest wtedy to co w kraju gdzie mieszkam? Piso compartido dzielimy sie przestrzenia
Jest też i nie wymarło hotel jako mieszkanie
Oj, to nie można mieć za dużo ciuchów do mieszkania z nimi chyba ?
Ubranie mozna miec w leasingu
?
A jak czegoś nie ma to nie ma. Ma się spokój.