Jeśli wszystkie - prócz cywilizowanych ludzi - miliony gatunków Przyrody żyją

bez przychodni zdrowia, badań, testów na koronawirusy, szczepionek, respiratorów, maseczek, przetaczania osocza, kwarantann, dystansu społecznego, to czy należy poważnie traktować ludzką naukę i decydentów, wmawiających, że nie da się żyć polegając tylko na mechanizmach obronnych i samoregulacyjnych organizmów, jak to czynią niecywilizowane, harmonijne gatunki?

  • Nie
  • Tak
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie nt. temat

0 głosujących

Bez nauki byłoby nas mniej i żylibyśmy krócej. Może właśnie tak powinno być…

2 polubienia

Żyjąc pełnią atrakcyjnego życia, faktycznie żyjesz dłużej.

Jakos najwiekszy przyrost naturalny to tam gdzie bieda i brak zastosowan nauki. :worried::wink:

Najgorsze zdrowie i najgorsze geny są tam, gdzie najwięcej ingeruje medycyna i nauka ogólnie.

To dlaczego srednia zycia w krajach zwanych cywilizowanymi jest duzo wyzsza?
A i zwierzeta w dobrych warunkach stworzonych przez czlowieka tez zyja dluzej niz “na wolnosci”?

1 polubienie

Człowiek podłączony do aparatur podtrzymujących życie, może żyć dowolnie długo, ale nie będzie to miało nic wspólnego z atrakcyjnym życiem, a z wynaturzeniem, patologią.

Tak znowu dowolnie dlugo podlaczony do aparatury zyc nie bedziesz. Ake ta sama aoaratura moze i czesto wspomaga organizm, zeby dakej mogl funkcjonowac samodzielnie. Bez niej nie mialby szans.

Każde dziecko mogłoby to rozumieć, że nic tak ludzi nie ogłupia, jak religie, dorośli, decydenci i nauka.

To dziecko musialo sie pijane zabłąkać we mgle…