Bo jeśli jest takie, to ja musiałem zaakceptować, że mi się w te Święta Wielkanocne rozszczelni akwarium, i woda z niego zaleje mi mieszkanie (z 15 litrów). Małych rybek (gupików) nie próbowałem ratować, więc wszystkie razem poszły do Nieba.
No widzisz, a wystarczyloby parę słoików , przemoc lenistwo , naprawic akwarium i nie mialbys harmonijnych stworzen na sumieniu.
Zabójca ryb. Ryba to symbol chrześcijaństwa
Musiało tak być im pisane.
Wiem, że każda z tych harmonijnych rybek była więcej warta od całej tej nieharmonijnej ludzkości cywilizowanej, ale awaria zadziała się za szybko.
Jeszcze powiedz, że to i tak bardziej harmonijna śmierć niż pożarcie przez własną matkę gupikową zaraz po przyjściu na świat …
Rybki, małe i duże, są harmonijne, więc trudno uważać, że źle postępują…
Jakbyś mial w zapasie ze 2 słoje do kiszenia ogórków to by miały szansę przeżyć.
Może i tak, ale sytuacja mnie całkiem zaskoczyła.
One wszystkożerne i do tego żerte.
A odpowiedzialny hodowca do tego nie dopuszcza.
Po to się samice odlawia do kotnika.
Zresztą akwarystyka jest hobby absorbujacym i nie dla leniwych.
Gupiki nie są wymagające.
Wystarczyloby kazde wieksze naczynie.
Nawet duzy garnek.
Na czas naprawy lub kupienie nowego akwarium.
Ale to trzeba byc przewidujacym, a nie startowac w wyborach na przodownika
I tak ze 30 zginęłoby, a to tylko różnica statystyczna dla reszty, której tak musiało być pisane.
Tfu przepraszam przewodnika.
No oczywiscie, brak odpowiedzialnosci i lenistwo najłatwiej wytlumaczyc przeznaczeniem.
Właśnie dbając o DSHN, jesteśmy najbardziej odpowiedzialni, a cywilizacyjna, nieharmonijna pracowitość, niszczy i zakłóca harmonijność świata.
Skąd pomysł że przed urodzeniem się akceptujesz doczesne życie. Po zapłodnieniu dopiero się tworzy podstawowa komórka DNA twojego / mojego życia, a np komplikacje w komórce ? też akceptujesz, i skąd wiedza co akceptujesz ? Pewne cechy dziedziczy się po rodzicach / geny / a wiedzy się nabywa stopniowo z czasem obserwując / podglądając np rodziców, zwierzęta czy przyrodę. Dopuki się nie np przewrócisz, uderzysz, oparzysz to nikt ci nie powie że boli
To wynika z logiki Wiedzy na odpowiednim poziomie. Mądrze jest uczyć się od największych mistrzów, guru.
Oj kolego, czy jest jakaś metoda, żebyś wyszedł poza wyświechtane formułki?
Mowic, ze boli to mowia, kwestia czy uwierzysz na slowo?
A co fo nauki? Niektorzy okazuja sie byc odporni na wiedze nabyta niczym wloski ortalion na deszcz.
Garstki gupików żeś nie uratował a żebrzesz o przewodnictwo ludzi…