Zapraszam – KLIK!
Jedno źle, z ta cholerna operą! Reszta łatwa.
Zapraszam – KLIK!
Jedno źle, z ta cholerna operą! Reszta łatwa.
Komplet
Jakos sie udało te 12/12.
Choc przy kanadyjskim miescie mialam przez chwile problem, na szczescie trafiłam. Tak, ze kolega Szczery mnie nie wysmieje.
Ja również się wahałem przy kanadyjskich miastach. Wybrałem dobrze, ale przekonany nie byłem.
12/12. Mi miasto jakoś pasowało (tak na 80%), ale miałam inny kłopot. Septuaginta czy jakoś tak to był dla mnie zupełnie nieznany wyraz. To, że się sam akurat prawidłowo zaznaczył, to czysty przypadek.
To, akurat, jak dla mnie nietrudne było. Ten grzywacz chiński jeszcze mnie przystopował i tak na czuja go pukłem.
Grzywacza akurat wiedziałam na całe 100%. No wiesz… Ja takie sprawy kiedyś przeglądałam - nie to, żeby to było jakąś moją pasją, ale było zainteresowaniem bliskiej mi osoby, która o “tych sprawach” często nawijała i czasem mnie zainteresowała tym czy owym z tej wąskiej dość dziedziny.
Komplecik. Ale piosenkę udało mi się strzelić…
Samo kujoństwo wyległo na forumnie.
Juz oznakowane…
Staram się teraz zapamiętać ten nowy dla mnie wyraz i nie wiem czy mi się to uda
Nie warto. Dusputy lingwistyczne tego typu sa rzadkie.
Warto, jeśli się uda, bo on jest “fajny” Taki nowy i nieznany. Zwyczajnie fajny.
8/12… Kanada Karpaty Japonia Septuaginta… Co za wstyd te Karpaty
Nie podpowiadaj…
Dobrze, ze Łysej Góry nie bylo.
Dla mnie wstyd bo nie skojarzyłem ze Tatry to Karpaty
Zdarza się. Tu liczy się zabawa.
Rymuje się z “tłumnie w trumnie”. Teraz zapamiętasz…
Nie. Ja mam inaczej: albo mi się zapamięta, bo jest fajny, albo nie. Bez skojarzeń
Dla mnie, to on ma w sobie szept a nie trumnę.
Bo nad trumna trzeba szeptem…