Jesteście podobni do Waszych Rodziców?

Pewna znana pani psycholog w jednej ze swoich książek zawarła myśl, że naszym obowiązkiem jest bycie lepszym niż nasi Rodzice. No dobrze. Tylko co zrobić jeśli nasi Rodzice zrobili oszałamiającą karierę, osiągnęli niebywały sukces, są w porządku i mają to wszystko czego nam brakuje?

3 polubienia

Nie jestem znana, tym bardziej mądra, ale jestem matką, która uważa, że dziecko powinno tworzyć własną historię życia.
Ma być szczęśliwe, i nie może krzywdzić innych.

5 polubień

zostac cpunem.
wcale nie jest to takie rzadkie…
a do rodzicow? z charakteru to do taty podobno.

1 polubienie

Pani psycholog bredzi.
Uwazam ze takie stawianie sprawy to delikatnie mowiac,psychologiczna napaść,wywieranie chorobliwej presji,niszczenie charakteru,nie liczenie sie z osobowością.Ta myśl pasuje w sumie do stalinizmu gdzie"wykuwano nowe kadry"albo,jak kto woli,do hitlerjugend…
Jestem znacznie mniej wart od moich rodziców.Oni przezyli wojne,co samo w sobie nie jest jeszcze bohaterstwem bo byli na nią skazani.Ale przezyli wojne godnie.Ojcie prawie 5 lat po bitwie nad Bzurą,spedzil w 4 offlagach.Po wojnie żadne z nich nigdy nie należało do partii a jednak udalo im sie zwiazac koniec z końcem na tzw. wspolnym mieszkaniu,z trojka dzieci oraz…z doczepioną chołotą z najgorszej spolecznej mielizny[tzw. zageszczanie czyli wspolny korytarz i wspolna łazienka]
Otrzymalem od nich"w prezencie",wspaniale,beztroskie i szczesliwe dziecinstwo,pelne przygod i rodzinnej miłości.Otrzymalem tez cos na kształt przedwojennego,konserwatywnego wychowania,za co jestem szczegolnie wdzieczny,jak wowczas zdecydowana wiekszość z nas,z domow inteligenckich.
Oczywiscie,trudno mnie winic za to ze"nie załapałem sie" na wojne…Ale bedąc ponoć bardzo podobnym w swej punktualnosci i pedantyzmie do ojca,nigdy nawet bym sie nie ośmielił myśleć ze mogę byc od niego “lepszy”.Moge w pewnych kwestiach,podążać jego śladem ale z pewnoscia nie mam az takiego charakteru,wytrwałości i skromności.A juz warunki zycia w ktorych przyszło nam realizowac nasze zyciowe misje,sa tak dalece nieporównywalne iz sprawiają ze odpowiedz na to pytanie jest mozliwa jedynie jesli zatrzymamy sie przy tytule.

2 polubienia

Podobne mam cechy zewnętrze. Podatne, ciemne włosy, piwne oczy, wzrost, szczupła sylwetka. Zachowanie natomiast mam po Lucyferze :smiling_imp:

1 polubienie

Lepszym, to nie znaczy, że mamy osiągnąć większy sukces. Każdy ma jakieś wady, nasi rodzice też je mają/mieli. Może chodziło jej o to, żebyśmy nie popełniali błędów ich błędów? Żebyśmy byli lepszymi ludźmi? Bo nie sukces zawodowy, czy finansowy jest w życiu najważniejszy.

6 polubień

Żebyśmy byli lepszymi ludźmi…
Pamiętacie bardzo znanego ( z dwóch powodów) Andrzeja Samsona? Psychoterapeuta, autor i współtwórca wielu książek, poradników, jak postępować z dziećmi, trudną młodzieżą itd.
Znany, bogaty, rozpoznawalny, autorytet…
Skazany za pedofilię :grin:

Jak słyszę, że znany psycholog radzi… to mnie skręca od środka.
Moje dziecko musi znać granicę między dobrem a złem. Niech wyciąga wnioski ze swoich błędów i ponosi odpowiedzialność za ich popełnienie.

4 polubienia

“Daleko od szosy”…Rodzice Ani a jej dobre rady dotyczące małżeństwa…

2 polubienia

Samsonowicz to przyklad, ze dzieci mozna “kochac naprawde”

2 polubienia

@collins02 w tym przypadku waham się.
Kiedy obejrzałam serial 1 raz, matka Ani wydała mi się wyjątkowo podłą i zimną istotą.
Z perspektywy czasu muszę w paru kwestiach przyznać jej rację, partnerzy powinni być na podobnym poziomie intelektualnym.

1 polubienie

@okonek nim się tego dowiedzieliśmy, był częstym gościem na 1 stronach gazet, w telewizji itd.
W.Eichelberger kiedyś powiedział (z czym się zgadzam), że dobrą i skuteczną metodą wychowania dzieci jest autorytet, nie słowa, rygory, dyscyplina, nakazy i zakazy.
Mój tato jest dla mnie pod wieloma względami autorytetem, nigdy nie użył przemocy ani kar wielkich, a wymagania miał. Mało mówił, więcej robił, obserwowałam to wychowując się w takim domu, i przeniosłam w swoje dorosłe życie.
Moja mama też nauczyła mnie wielu dobrych rzeczy, ale ona była bardziej ugodowa, odpuszczała i rozpieszczała :wink:

3 polubienia

Bezdyskusyjnie.Mnie jednak chodzi o to ze mamy tu kolejny przyklad osoby ktora"bankrutuje" w swoim prywatnym zyciu,co wcale nie przeszkadza jej w dawaniu dobrych rad.
Co ciekawe,ta sama aktorka,Barbara Horawianka, przezywala jako dziennikarka,dosyć podobny rozdzwiek w ekranizacji"Jeziora osobliwosci",Siesickiej :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Kolejny raz się powtorzę.
Z perspektywy czasu nie uważam, aby jej małżeństwo uznać za klęskę.
Może wiele ich różniło, ale łączyło coś ważnego.
Szczęście dziecka, kultura osobista, pewien rodzaj bezpieczeństwa.
To tylko film, ale pomyśl o związkach, które są ze sobą ponad 40 lat i wielkie pożądanie minęło. Czego wtedy chcemy od życia?

Totez ja mowie o filmie.Chcialabys zyc w takiej atmosferze?Zreszta ona sama przyznawala w rozmowie z corką ze to katastrofa.
A jesli chodzi o wybor,to wlasnie oni byli z jednej gliny.
Filmowe manewrowanie tak aby przedstawic inteligencje jako bankrutow a przeciwstawic jej przaśny a szczesliwy obraz ludzi prostych,ze wsi to oczywiscie typowe dla tamtych czasow.
Pożadanie w wieku 65-70 lat???Nawet Mick Jagger sie juz dawno uspokoił :slightly_smiling_face:

1 polubienie

@gra Takie też przesłanie przez to “przebijało” żebyśmy spróbowali poprawić to co Rodzicom nie wyszło…

3 polubienia

No i poprawilem.Udalo mi sie to co nie udalo sie ojcu przez prawie pol wieku.Wyprowadzilem rodzine z tego"kolchozu",dwukrotnie sie procesujac i interweniujac u wiceprezydenta miasta.
I w tym dzialaniu bylem od poczatku podobny do ojca.Ale czy czyni mnie lepszym?

1 polubienie

Ja bym powiedział, że nie tyle obowiązek co raczej pragnienie.

Mój ojciec dużo palił, a ja jako dziecko pomyślałem, nie paląc zaoszczędzę mnóstwo pieniędzy :dollar: i nie palę.

3 polubienia

Ale trawkę powinieneś.

1 polubienie

@efka Zauważyłam że małe dzieci to idealni naśladowcy. Nie trzeba im mówić prawie nic bo większość zachowań odwzorowują. Gorzej jak się rodzić zdenerwuje, powie coś nieopatrznie, albo ma jakąś słabostkę: ujrzy siebie w teatrum idealnie odegranym przez własną latorośl…

4 polubienia

To prawda. Dzieci chłoną wszystko co ich otacza jak gąbka, lubią naśladować.Niestety, nasze złe zachowanie też.

2 polubienia