Zbir ponury nie daje o sobie zapomnieć?
W normalnym kraju to juz dawno skonczylby nieco mniej luksusowej izolatce.
Albo jako dordca srutina. Tam by pasował.
Za masowy mord tylko 21 lat kary więzienia. Czyli Brevika zobaczymy w 2032 roku na wolności. Za 9 lat…???
Dawaj następne pikantne, letnie wiadomości, z tego coraz bardziej utopijnego świata…
Ma facet tupet
On po prostu jest chory, tylko za bardzo, żeby być w szpitalu. Taki to by i wojnę rozpętał, gdyby miał możliwość.
Biedactwo
Niezupelnie tak, jesli sąd uzna, że nie rokuje nadziei na poprawę to może izolacje przedluzac w nieskończoność.
Jest to wyjście prawne, gdzie konstytucyjnie nie ma kary smierci i dozywocia.
Tak jest w Hiszpanii- max kara to obecnie dozywocie warunkowe.
Czyli po jakims czasie czlowiek jesli cos takiego mozna nazwac czlowiekiem, może ubiegac się o zwolnienie. Szanse zwykle na to ma żadne. A jak chcesz cos jeszcze z utopijnego swiata? Prawo może działać wstecz. Jesli przy nowelizacji przepisow skazany dostałby nizszy wyrok bo zmienila sie np. kwalifikacja czynu? Moze wnioskowac o obnizenie kary.
Tylko to dziala w obie strony - prokurator lub oskarzyciel posiłkowy moze wystapic o jej zaostrzenie w zgodzie z nowa ustawa.
Witaj w hiszpanskiej dzungli prawnej.
A tak w Polsce? Przy tym pisbagnie ustawdowczym? Adwokaci i prokuratorzy umieraliby przy biurkach z przepracowania. Sedziowie zamykaliby sie dobrowolnie w sanatoriach, by prowadzic dlugie harmonijne rozmowy
A co do Brejvika? Nie wiem jak jest w Norwegii, ale ja na jego miejscu nie rwalabym się na wolnosc. Schody mogą być sliskie, Cegła w drewnianym kościele na głowę spaść…
Chorzy, to są ludzie, którzy zapewnili mu tak wspaniałe warunki w więzieniu. On to zwykły morderca.
Uspokoiłaś mnie, chociaż bezprawie, którym napomknęłaś jest chyba czymś nieco niestosownym…
Myślę, że prawdziwe bagno prawne jest gdzieś daleko od Polski, myślę, że dając przykład Espani, pokazałaś tylko górę lodowca tego co się dzieje w większości demokratycznych krajów na świecie. A nasza Polska przecież jest bardzo młodym wciąż bytem demokratycznym. No i wciąż przy władzy różnych instytucji jest mnóstwo tzw. potomków byłego systemu. Wciąż płacimy za czarną kreskę…
Raczej za jej brak (w swoim czasie)
Za “czarną kreske”,ktora polegala na braku rozliczenia przeszłości.
Biedaczek…pewnie nudzi się mu a jakby kamienie w kamieniołomie porąbał to od razu endorfiny by się wytworzyły…
Rozumiem. Dla mnie czarna kreska, to właśnie rozliczenie. Co pod nią, to “czyste”
Podobno Konwencja Genewska zabrania zmuszania więźniów do pracy. Nie wiem, nie wgryzałam się w temat. Ale nawet jeśli zabrania, to trzeba tak zrobić, by więzień dobrowolnie ją podejmował. Są sposoby, trzeba tylko chcieć.
Konwencja Genewska to prawo wojenne, dotyczy konfliktów zbrojnych, pomocy ich ofiarom, traktowaniu rannych, zabitych, jeńców wojennych, niosacuch pomoc, definiowaniem cywili, ogólnie odwrotnoscia tego co robia ruskie w Ukraine.
O pozawojennych więźniach tam mowy nie ma, tak, ze Breivika nie dotyczy. Pracowac może. Ogrodek przekopac, ekologiczną uprawę założyć. Ja myślę, że dla niego ta izolacja, odciecie od netu i mozliwosci swobodnego komunikowania sie, brak prywatnosci to gorsze niż kamieniolomy.
Prawo działające wstecz???
Takie jest życie…
Słyszałem a raczej czytałem, chociaż akurat teraz nie potrafiłem znaleźć źródeł, że są osoby, które czekają, kiedy ten zwyrodnialec wyjdzie na wolność. Czeka tylko w jednym celu - by go ukatrupić.
Gdyby na przykład on zabił moje dziecko, czekałbym również by wyszedł na wolność po to, by go jak najszybciej wysłać do Świętego Piotra …
Tak więc szanse na to, że zobaczymy Bravika są w moim mniemaniu prawie żadne …
Właśnie dlatego pisalam o tej cegle…