Już wystarczy tych świąt

Już dość, bo już więcej nie mogę zjeść, bo nie mieści się. A kusi! I co zrobić? Jak przejść obojętnie obok tych smaczności? :thinking:

5 polubień

Popijaj

4 polubienia

Popijam, ale jeść już nie chcę, bo pęknę :joy:

2 polubienia

To poprzestań na piciu. Najlepiej alkoholu. On przyspiesza trawienie, zapobiega zaparciom. Będzie apetyt.

1 polubienie

Apetyt, to ja mam, tylko miejsca w brzuchu brakuje. A na stole same smaczności :smiley:

2 polubienia

No… Wrocilam wreszcie ze swiat u rodziny. Zmęczona i przejedzona. I odpoczywam wyswobodzuwszy sie z wyjściowych ciuchów, z kubkiem ziółek na trawienie. Tak ze chyba wolalabym spedzic ten czas inaczej, bardziej na luzie… Ale mus to mus…

4 polubienia

Powinny być te święta mniej jedzeniowe :smile:

2 polubienia

To co ja, czyli pozbyc sie przymusu robienia gór jedzenia na swieta. Jak mnie najdzie to tradycyjna potrawe mozna sobie zrobic w innym czasie, tez będzie smakowało.
Zebym jeszcze syndromu pustej lodowki sie pozbyla?
Jak światło zaczyna przebijac przez zgromadzone zapasy to czuje sie nieswojo :wink:

1 polubienie

Twoja rada jest dobra na przyszłość, bo “na teraz”, to już za późno. Smakołyki na stole :smiley:

3 polubienia

@joko ja dzis po wczorajszym wigilijnym poczestunku skladajacym sie glownie ze slodkosco na bazie jajek, migdałów, cukru, miodu, kandyzowanych owocow i przeroznych orzeszkow i bakalii (czyli cholesterol, cukrzyca i niestrawnosc murowane) dzis na sniadanie gorzka herbata.
Dopiero w porze obiadowej rozejrzalam się za kawalkiem pieczystego i sałatka jarzynową.
A jutro u mnie juz po swietach - czarna kartka w kalendarzu.
Nastepne szalenstwa to Nowy Rok i Trzech Króli.

3 polubienia

Sie podzielić zamiast narzekać :face_with_raised_eyebrow:

3 polubienia

dzieliłam się wczoraj. Dzisiaj odpoczywamy. A jeszcze jutro mamy iść do dzielących się. Pęknę :joy:

3 polubienia

Wódka. Ona działaja jak kret w rurach. Nie drażniąc a jeno udrażniając

1 polubienie

Zdecydowanie!

3 polubienia

Ja na szczęście się nie przejadłem I alkoholu niw piłem awszystko z powodu grypy, która złapała mnie tuż przed świętami, dopiero dziś jestem w pełni sił

8 polubień

Ja alkoholu też nie piłam, ale do tej pory ciągle sobie coś ze stołu lub z lodówki przynoszę, a jest już środek nocy :smiley:

2 polubienia

Jeszcze masz szanse nadrobic jutro.
I Nowy Rok w zapasie?

3 polubienia

Jestem tak zmęczona po wczorajszym i dzisiejszym dniu, no i kilku dniach przygotowań przed świąt, ze wcale nie mam apetytu. Nie przytyję :slight_smile: Ale kawałek serniczka sobie zamroziłam (w tajemnicy), zjem po świętach, bo jutro jeszcze obowiązki mamy. Ten rok bardzo obfity w gości :slight_smile:

6 polubień

G.G.Z.

3 polubienia

Świetny rebusik.

2 polubienia