Karol Wielki..., kto zacz?

Wszyscy wiedzą kim był Napoleon, Ale kim był mój dzisiejszy bohater może niektórzy pamiętają z podręczników szkolnych, że gdzieś tam był, prawdopodobnie we Francji i na tym koniec. Nie dziwota, bo literatura oraz sztuka w tym filmowa nie poświęciła mu tyle uwagi, co Napoleonowi i, moim zdaniem, jest to bardzo niesprawiedliwe. Tymczasem ten Bonaparte przy Karolu Wielkim był zwykłym europejskim awanturnikiem, któremu wszystko rozpadło się jeszcze za życia. Zaś dzieło Karola trwa do dziś i jest nim nasza dzisiejsza Europa, co będę wywodził w komentarzu poniżej.

W swoim historycznym hobby “zakochałem” się w kilku postaciach przez fascynację tym, czego dokonali i jacy byli. Należą do nich dwaj polscy władcy, Mieszko I i jego syn, Bolesław Chrobry, a także mieszkowa córka - Świętosława, królowa na trzech tronach i matka jednego z królów angielskich oraz car Piotr I Wielki. Tym postaciom, każdej z osobna też chcę poświęcić miejsce na naszym forum. Każdej z nich kiedyś poświęciłem mnóstwo czasu tropiąc i szukając materiałów o nich jakie tylko w Polsce mogłem uzyskać, a historie z tym związane bywały i pijackie i humorystyczne. Wyciągnąłem co się dało.

I jeszcze jedno przy okazji. W moich wywodach czasem zdarzy mi się użyć słów: polskie, francuskie, niemieckie. To tylko dla ułatwienia zrozumienia kontekstów, bo w czasach, o których piszę, takie pojęcia nie istniały. Nie było Niemiec, Francji czy Polski. Italii też nie było, było królestwo Longobardii na ten przykładowy przykład.

9 polubień

Piękna i smutna historia,przypomina mi jako żywo czasy schedy po B.Chrobrym który Polskę tak rozbudował że Mieszko II po nim już tylko gubił i tracił.
Po Karolu wielkim imperium żyło dłużej ale O ILE,nie pamiętam…
Trudno znalezć nastepce wielkiego władcy,choćby zbliżonego kalibru…

3 polubienia

Co prawda dzieło Karola Wielkiego terytorialnie do Imperium Rzymskego sie nie umywalo, ale pozwolilo zachowac to co najwazniejsze - kulturę i cywilizacje śródziemnomorską.
Może w nieco zimniejszym wydaniu, nieco nasiaknietym północą, ale co tam grymasić?
Ważna jest idea. Działanie w kierunku wspolpracy, nie rozdrobnienia. Rozwoj poprzez ekspansje i częściowa rekonkwistę.
Szkoda, że jego potomkowie nie dokonczyli dzieła.
Jednak spoiwo w postaci wladcy i religii okazalo się być zbyt słabe?

Ale i tak nie da się zaprzeczyc, ze stworzyl zaczyn, czegos co istnieje do dzis i jest atrakcyjne dla krajow peryferyjnych
Czyli UE. Dla takich jak srutin solą w oku
Czyli zgnilym zachodem.
Ale jednak jak sie dobrze zastanowic? Bez tego władcy nie byłoby swiata jaki jest dziś - z silnymi wplywami europejskimi na innych kontynentach.

3 polubienia

Jarek jest małym człowiekiem ale wielkim politykiem
:wink:

2 polubienia

Raczej pijawka destruktor…

2 polubienia

Cała ta historia zaczęła się od Karola Młota, który był dziadkiem mojego bohatera. Ten wybitny wojownik umocnił państwo, które stworzył ród arystokratyczny Pepinidów pochodzący z Austrazji, czyli dzisiejszej wschodniej Francji. I tak rozpoczęła się dynastia Karolingów. Jego syn, niejaki Pepin II przyłączył do swych dziedzin Neustrię czyli dzisiejszą Francję środkową. Tak powstało państwo Franków albo Frankońskie.
Ten Pepin II spłodził dwóch synów, Karolmana i Karola. Tyle tytułem wstępu, szczegóły podać mogę ewentualnie w komentarzach.
Pepin podzielił królestwo między synów zanim umarł i tu Karol chcąc swe wizje w rzeczywistość obrócić musiał zneutralizować brata, któremu do miana geniusza politycznego było tak, jak mi stąd do Mongolii. Nie uśmiercił go, bo Karolman zmarł sam na skutek choroby po trzech latach współrządzenia. Co ciekawe, w czasie ich zmagań, matka braci, wdowa-królowa Bertranda również miała ambicje skupienia władzy w swoich rękach, ale po śmierci pierworodnego przysiadła na tyłku i Karol został samodzielnym władcą. Jeszcze za życia brata zdążył odbyć jedną wyprawę wojenną, w której Karolman odmówił mu pomocy więc sam dał sobie radę ze zbuntowanym księciem Hunoldem i jego Akwitanią - południowo zachodnie wybrzeże dzisiejszej Francji.

No i się zaczęło. Następną ofiarą Karola padła Longobardia - dzisiejsze Włochy. W dalszej kolejności pogonił muzułmaństwo z zachodniej części Hiszpanii i zajął się wschodem Europy. Najpierw Bawaria, co poszło łatwo, ale w Saksonii było dużo trudniej i kilka lat trwało nim przyłączy ją do swoich terenów. Nie pamiętam już dokładnie przebiegu dalszych jego kampanii wojennych, bo notatki są w Polsce, ale był tak biegłym strategiem, że zaanektował zbrojnie nawet zachodnich Wieletów i granice swego imperium oparł o dzisiejsze Czechy. Praktycznie objął władzę na obszarze porównywalnym do Imperium Rzymskiego, wbrew temu, co napisała koleżanka @okonek :stuck_out_tongue: Pierwszy zamiar swój zasadniczo spełnił, a była nim odbudowa starożytnej Romy pod względem obszaru. Zanim podam co było dalej, to skupię się na jego geniuszu strategicznym. Historycy naliczyli mu coś koło 60 zwycięskich kampanii wojennych, a połowie osobiście dowodził. Pozostałymi dowodzili ludzie osobiście przez niego szkoleni. Miał doskonały wywiad oraz dywersję…, tak, dywersję i zanim rozpoczął z kimś wojnę był w posiadaniu wszystkich do tego potrzebnych informacji. Sam był mistrzem dezinformacji wojskowej. W jego armii, która sięgała do 90000 wojska podstawową rolę odgrywała konnica ciężka, która z kolei stała się zalążkiem europejskiego rycerstwa, a później szlachty. To był trzon liczący nawet do 20000 ciężkozbrojnego chłopa. Reszta to różne rodzaje piechoty. Jego talenty dyplomatyczno - polityczne zapodam później, na razie koncentruję się na tym jakim był wodzem. Jak widać Bóg obdarzył go wielkim rozumem i pod tym względem.

Teraz idę odpalić drugą kawę i w następnym komentarzu pociągnę temat.

5 polubień

Upieram sie przy swoim
image

3 polubienia

Zażartowałem.

2 polubienia

Tu trzeba z żartami uwazac, bo przyjdzie kolega @Rodriguez i Ci uwierzy :joy_cat::joy_cat::joy_cat:

2 polubienia

Egiptu Karol nie zdobywał. I kilku innych, ale obszar i tak imponujący w tak krótkim czasie. Rzym na to potrzebował dekad.

2 polubienia

Napoleon do Egiptu się zapędził… :joy_cat::joy_cat::joy_cat:

2 polubienia

Karol wielkim władcą był! A dowodem na to, jest nawet to, że w językach słowiańskich słowo “król” ( np. czeski král, litewski karalius, rosyjski король.) pochodzi wprost od imienia Karol i nie chodzi o nikogo innego ale właśnie o dumnego władcę Franków.

4 polubienia

Na czym polegał jeszcze ten geniusz Karola Wielkiego? Ano był również, jak się okazało, świetnym administratorem, piekielnym politykiem i dyplomatą oraz posiadał osobistą charyzmę, do czego wrócę, gdy zrobię temat o jego katedrze w Aachen. On, zresztą urodził się w Akwizgranie i tu są dwie wersje, na pewno kwiecień ale rok albo 742, albo 47.
Na wszystkich podbitych terenach ustanawiał podziały administracyjne i ten system owych podziałów funkcjonuje w zasadzie do dziś. Na czele każdego takiego terenu ustanawiał swego urzędnika nie kierując się nepotyzmem, zasługami ale zdolnościami danego kandydata. Powiadał, że kto inny nadaje się do wojny, a kto inny do pokoju, wyjątkami są tacy co talent mają do dwóch tych rzeczy. Bardzo mocno kontrolował swych urzędników karząc gdy trzeba i tu nie było swojak, nie swojak, miał być fachowiec i basta! Co ciekawe, podbite narody szybko akceptowały władzę Karola, ba, zaczął się cieszyć ich poparciem i sympatią. Dlaczego? Ponieważ wprowadził prawo oparte na rzymskim i za swego życia bardzo pilnował by działało. Było surowe, ale sprawiedliwe, jak można wyczytać z kronik. Za łapówki i inne przekręty, urzędnicy tracili głowy i sporo tych łbów poleciało. Jak widać gnębicielem nie był, ale gdy jednego razu zbuntowali się saksońscy panowie, to po błyskawicznym uśmierzeniu ich wyskoków, kazał ściąć buntowników w liczbie 4000 egzekucji w ciągu dnia. Zabieg okazał się bardzo skuteczny na przyszłość.
I uwaga, uwaga, wprowadził powszechny obowiązek czytania i pisania dla dzieci i młodzieży. W innym temacie podyskutowaliśmy o tym z kolegą @Bingola :grinning: Obaj mieliśmy rację. :sunglasses:
Był mecenasem sztuki, stronił od alkoholu i bardzo nie lubił, jak w jego otoczeniu ktoś był pod wpływem, więc otaczali go sami abstynenci… :rofl:

Był nie tylko reformatorem, nie tylko twórcą rycerstwa, ale też on stworzył tzw sojusz ołtarza z tronem, budując tym potęgę KK. Te wszystkie swoje podboje tłumaczył, a jakże szerzeniem wiary chrześcijańskiej i miał z tego wielką akceptację papieży. Ale ci wtedy nie mieli takiej władzy, jak później, więc postarał się o to by mieli, bo silni dają silniejsze wsparcie. Powstało zaraz z tego pojęcie pomazańca bożego, co było wówczas niezwykle mocnym “papierem” dla poczynań jego i następnych władców.
W 800 roku papież Leon III koronował Karola cesarzem, co doprowadziło do wścieku Konstantynopol. Ale był to wściek bezsilny. Oprócz cesarza Bizancjum wszyscy inni uznali ten tytuł nadany z “woli Boga”, jak to określano oficjalnie. Planowano, co prawda ślub Karola z bizantyjską cesarzową Ireną, ale nie doszedł do skutku. W sumie Bizancjum w 812 roku uznało tytuł Karola tzw pokojem akwizgrańskim.
Katolicy, jak widać mają wiele do zawdzięczenia Karolowi Wielkiemu.
I od tej pory Wielka Schizma stała się faktem, a świat chrześcijański został ostatecznie podzielony na obrządek wschodni i zachodni.
Zachodni przetrwał w swej postaci do dziś, a wschodni zamienił się w Prawosławie i to mógłby być osobny temat jak do tego doszło.
Katolicy najpierw uczynili cesarza świętym, bo mieli za co, a następnie cofnęli tę decyzję i został błogosławionym. Prawdę mówiąc do dziś nie wiadomo, czy jest świętym, czy błogosławionym, bo co następny papież, to inaczej…

To jeszcze nie koniec, będzie trzecia część komentarza, ale ja muszę odzipnąć po tem klikaniu.

4 polubienia

Wszstko się zgadza poza jednem szczególikiem, otóż Litwini nie są Słowianami. Tym bardziej świadczy to o popularności Karola Wielkiego.

3 polubienia

Ta… nie są! A Mickieiwcz to pies? ha? :slight_smile:

1 polubienie

Litwini pochodzą głównie od Aksztotów, więc już wiesz, że wieszcz od auksztoctwa pochodził… :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Kaszalot jeden! :slight_smile:

2 polubienia

Ciekawostką jest to, że swój przydomek Karol otrzymał za życia przed swoimi dokonaniami. Jego szkielet nadal znajduje się w podziemnym grobowcu katedry Świętej Marii w Aachen i na tej postawie wiemy, że liczył sobie 186 cm, co wtedy było udziałem jakiegoś 1% męskiej populacji. Jak na tamte czasy, to olbrzym. Pierwszym, który otworzył grób cesarza był Otton III, przyjaciel naszego Bolesława Chrobrego, drugi, który to zrobił, to niejaki Fryderyk Barbarossa.

Historia lubi płatać figle. Przykładem jest to, że po śmierci Karola bardzo płynnie zaczęli kontynuować przodkowie Niemców, gdyż po śmierci cesarza źle zaczęło się dziać w dawnej Francji. No i kontynuatorzy uznali Karola za swojego oddając mu pamięć, cześć i estymę. Karl der Grosse uznawany jest w Niemczech za historycznego twórcę Rzeszy. Niezłe, co?*
Uznawany jest za stworzyciela Świętego Cesarstwa Niemieckiego. Pozostali władcy teutońscy kontynuowali to, co on rozpoczął. Jednym się udawało, drugim mniej, ale kierunek był wyznaczony. Na przeszkodzie skutecznie stanął im niejaki Bolesław Chrobry, kiedy po śmierci Ottona III, przyjacielem Henryka Bawarskiego, znanego jako cesarz Henryk III, nie był. Obaj panowie nie darzyli się sympatią i nastąpiły wojny oraz konflikty. Ale o tym w innym temacie będzie.
Wracamy do Karola. Tak jak urodził się w Akwizgranie, tak zmarł w tym mieście w 814 roku. Miasto za jego życia było wyznaczoną przez niego stolicą imperium, więc praktycznie całej Europy. A co do nazwy kontynentu, to za jego życia po raz pierwszy Europa zaczęła pojawiać się w pismach, które przetrwały.

Czas, który opisałem nazwany został Karolińskim Renesansem.

Pierwszym kroczkiem tworzenia kształtu historii Europy było tworzenie się Francji, ale Karol Wielki poszedł dalej, znacznie dalej. On chciał odtworzyć Cesarstwo Rzymskie, a wyszło to, co mamy dzisiaj. Nie w prostej linii, oczywiście, droga była kręta i wyboista, stroma ale cel został osiągnięty.

Co będzie dalej z Europą, nie wiem?

3 polubienia

Gryczana pod niebiosami,
morski wielki ssak,
zgadnijcie to sami… :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Mickiewicz to dwupaństwowiec.
Nie przejmuj się Sklodowska Curie tez uchodzi z Francuzkę.
Ze juz nie wpomne o kims takim jak Joseph Conrad (to taki Anglik herbu Nałęcz, urodzony w Berdyczowie)

1 polubienie