Każda kobieta powinna mieć swoją garderobę

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad swoimi marzeniami…
I po długim namyśle =ZNALAZŁAM!!!
A co jest Twoim MARZENIEM?
image

1 polubienie

Moim jedynym marzeniem jest to by spełnimy mi się wszystkie marzenia.

3 polubienia

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zrealizujesz jedno z marzeń, zamarzysz o innym, większym, może zupełnie różnym, dojrzalszym. Nie można żyć bez marzeń i dążenia do ich spełnienia. Im jestem starsza, tym marzeń mam więcej (tych zrealizowanych też) :slight_smile:

4 polubienia

gra z tym “apetytem” to jakaś ściema…
Oglądałaś film “Wielkie żarcie”?

2 polubienia

Niestety tak ;(
Żadna ściema, ja tak mam! Przynajmniej w kwestii marzeń i orzeszków ziemnych :slight_smile:

5 polubień

Moje marzenia nie kosztują, marzenia innych to różnie. Marzę by syn, córka i 2 wnuczki byli szczęśliwi, zdrowi

3 polubienia

Ja tam nie wybrzydzam, kazde pestki czy orzeszki to powazne wyzwanie :innocent::cat:

2 polubienia

U mnie zamiast ziemnych pistacje …:relaxed:

4 polubienia

Marzeń mam trochę i powoli z uporem je realizuję i tak jak napisała @gra apetyt na marzenia rośnie wraz z wiekiem .

4 polubienia

Jam z kolei miał inną obawę, że gdy moje marzenia będą już w zasięgu, to będę już z nich wyrośnięty lub będę już innym człowiekiem z innymi marzeniami.

4 polubienia

Z wiekiem zmieniają się nam priorytety marzeń, często udoskonalone, nierzadko szalone w ich osiąganiu i do odważnych należą. Ważne by nie były za każdą cenę i mierzone na nasze możliwości, by nie były kosztem zdrowia, rodziny, przyjaciół, szpanu itd. Życie jest nieprzewidywalne i zmienia się z każdą minutą. Marzeniem większości jest poprawić sobie przez upór i wytrwałość byt życia - nowa praca, mieszkanie, dom, auto, dziewczyna, chłopak itd. Marzą dzieci, młodzi, starzy - dla każdego marzeń wystarczy

2 polubienia

Niech się spełniają :slight_smile:

3 polubienia

Też tak i tobie i innym życzę

2 polubienia

Z zagajenia wynika ze"po dlugim namyśle"Twoim największym marzeniem jest wlasna garderoba :thinking:
Moje marzenie?
Ktoś juz kiedyś pytał…
Własny sklep płytowy,połaczony z ksiegarnią i malym pubem…Aby to wyglądało tak jak mi sie marzy,potrzebowalbym ok. 60-70m2,koniecznie w starym budownictwie.
W Cieszynie trafilem na coś bardzo pokrewnego moim marzeniom.To ksiegarnia"Kornel i przyjaciele"

3 polubienia

Ja tez juz pisalam. W Lodzi byl antykwariat.
Plyt nie bylo, a pub dla wybranych miedzy ksiazkami i mapami.
Dzialal 35 lat, zamnkniety z koncem 2017, kiedy wlasciciel uznal, ze jednak czas na emeryture. W tym roku skonczy 80 lat.
Nike miescila sie w jednej z najpiekniejszych i o bardzo ciekawej historii lodzkich kamienic.
A samo jej powstanie? Ksiegarni - antykwariatu? Jeden z nielicznych przypadków kiedy stan wojenny przysłużył sie ludzkosci.
Byc moze druh harcmistrz Baranski wprowadzalby nastepne pokolena w tajniki podchodchodow i zajmowal sie polityka na poziomie dzielnicowej rady narodowej. A tak odrzucony przez system stworzyl miejsce niezapomniane.
Zeby bylo przewrotniej? Łódzki patriota urodzony przez przypadek w Warszawie. Czesto tam zagladalam, a zeby bylo zabawniej jego żona, wykładowca, uczyla mnie rachunku prawdopodobienstwa. Mozna by powiedzieć, ze egzamin zdawalam na raty w antykwariacie :wink:
Ale zawsze ten dzial matematyki nalezal do moich ulubionych, wiec problemu nie bylo. :joy: Niestety zmarla 3 lata temu.

2 polubienia

Faktycznie,intrygujące.
Szkoda jednak ze to koeljny rozdział o tym jak wszystko przemija,ludzie odchodzą a nastepców nie ma…

1 polubienie

Takie niepowtarzalne zjawiska sa zwiazane z osoba ich tworcy.
Niestety od czasu kiedy elity zastapiono “elytamy” a muzyke discopolo?
Kawiarnie macdonaldami?
Dziennikarzy newsolspami o rozumie dojrzewajacego szympansa?

2 polubienia

Ale takie klimaciarnie powstają i jest tego nawet sporo.Niestety,samo wnetrze to nie wszystko…Co z tego ze fotel wygodny skoro nie ma z kim gadać?
Co z tego ze sprzet piekny skoro sam syf leci?
Tuz obok mnie w Poznaniu,byl taki malutki"pubik" na 4 podwojne stoliki.Na ścianie wspaniale zdjecia z lat 30-tych,głownie kina ale i muzyki…
Przyszedl nowy wlasciciel,zdjecia wywaliłi i pacnął jakąs tekture z napisem coca cola :roll_eyes:
Nie ma to jak psuć!Jakie to łatwe!

1 polubienie

Wszedzie tak jest.
Niewielkie restauracje przy deptaku w mojej wsi zamienily sie w kebabiarnie i knajpy w stylu kołchozowe stolowki pracownicze.
Jeszcze troche styl trzyma pizzeria, ale prowadzi ja rodowity Wloch, dba o stylistyke i jedzenie
Co prawda z risotto bedzie ciezko, ale moze mnie do pizzy jednak przekona? Bo makarony i inne wloskie klasyki w tym miesne ma swietne.
A przed knajpka za reklame robi fiacik 500 pomalowany w narodowe wloskie barwy. Autko na chodzie.
image

2 polubienia

Trzymam kciuki za tego faceta!

1 polubienie