Kichanie

Czy jak ktoś nieznajomy kicha w Waszym towarzystwie, życzycie takim delikwentom “Na zdrowie”?

1 polubienie

to zalezy
jak po tabace to tak,
jesli ma katar to wole trzymac sie na odleglosc

1 polubienie

Po prostu nigdy tego zwrotu nie używam (podobnie jak “smacznego”…

3 polubienia

Nie…
Od kilkunastu lat,mam bardziej odruch obronny,nie mowiac juz o stanie obecnym.Po prostu z takim syfem z jakim spotykam sie glownie na lotniskach,wsrod naplywowców ktorzy nie uznaja chusteczek do nosa,wczesniej nie mialem do czynienia.
Jeszcze gorzej bylo w National Express ale w porze sniadaniowej nie bede opowiadal żadnych historii zwiazanych z kiblami :upside_down_face:

3 polubienia

Sama mam przekichane z tym kichaniem. Kicha taka, że Na zdrowie! życzę tylko sobie. Bo tylko ja kicham.

1 polubienie

Zawsze mnie uczono, a także czytałem w podręcznikach do savoir vivre, że wszelkie sprawy związane z fizjologią pozostawia się bez komentarza. Nie mówię więc ani „na zdrowie", ani nie życzę nikomu „smacznego". Zresztą od dziecka nie widziałem w tym sensu.

3 polubienia

Czyli to nie oznaka bycia niewychowanym cwokiem? A wręcz przeciwibie? XD

1 polubienie

Nie wiem skąd się to wzięło, i czy tylko w moich stronach tak jest.
Osoba która niespodziewanie kichnie 3 razy, mówi sama do siebie:
Oj, chyba dzisiaj popiję :grin: ja zazwyczaj odpowiadam:
Niech ci idzie na zdrowie.
W nawyku też mam, że przed posilkami mówię smacznego, po posiłku dziękuję, tak już od dziecka.

1 polubienie

Podobnie jest ze ściąganiem butów… Zresztą wystarczy poczytać.

3 polubienia

Co z tym ściąganiem butów?

1 polubienie

To to samo co ja!!! Ale to jakieś niedzisiejsze… :innocent:

2 polubienia

Może nie tyle niedzisiejsze, co raczej jakieś mniejszościowe… Po prostu uznaje się, że skoro większość to robi, to tak jest prawidłowo :slight_smile:

2 polubienia

O mój Boże: ściąganie butów lub podstawianie kapci to ludzkie pojęcie przechodzi… Ale przecież jesteś dużo młodszy ode mnie, to skąd wiesz???

2 polubienia

Z domu, z lektury :slight_smile:

2 polubienia

Jeśli większość mówi na przecinku “kur…a” to nie poprawia to znaczenia wyrazu :joy:

2 polubienia

Tak jak ja. Mam nadzieję, że moja córka robi tak samo!

2 polubienia

Co z tym ściąganiem butów?

1 polubienie

Tzw. podpórki językowe rzeczywiście nic nie wnoszą do wypowiedzi, nawet te niewulgarne. Ewentualnie częstotliwość występowania tego pierwszego, o którym wspomniałaś, może wyznaczać pewien ładunek emocjonalny, nadawać wypowiedzi inne tempo :wink:

1 polubienie

Pamiętam, jak kiedyś trzydziestoparolatek, puścił przy mnie bąka. Udałam, że nie słyszę. A tu: “puściłem bąka a to ŚMIERDZI, przepraszam”. Myślałam, że spadnę z krzesła…

2 polubienia

Tylko tyle, że to niekoniecznie przejaw dobrego wychowania, gdy się przychodząc z wizytą ściąga u kogoś buty, albo gdy gospodarz tego oczekuje. Oczywiście są pewne wyjątki…

2 polubienia