królowa kiczu?
To sie chyba krolowa zycia nazywa. Nacielam sie na jakis koszmarek w tv tuz po przyjezdzie do Polski
Dla “tej” królowej maszyna ociekałaby złotem.
Nic DODAć nic ująć - …!
Znasz się na “rzeczy”
Ciekawe, czy miejsce umieszczenia tego hasła sama wybierała?
na rzyci. Kicz, fantazja czy profanacja? Kreatywność.
Ładniejsze byłoby całe w różu .
FANTAZJA
Piękna maszyna.
A jak senior ma zajechać na ryby, na grzyby czy na działeczkę. Czarno to widzę bez pedałów, chodzik / balkonik / to była męczarnia
Siedzisz i jedziesz. Tylko nogami się odpychasz os ziemi. Takie skrzyżowanie roweru z hulajnogą
@gra mnie czyms co bywa inspiracja, a jednoczesnie wpedza w kompleksy sa rosyjskie zasoby pinterest pod względem uzycia wlokna haft, szyddlko, bo drury to raczej niemieckie i pomysly na podanie jedzenia w formie, żeby to nie bylo jeżem mięsnym ten portal w ogole.
Z tym, ze czesc moich doswiadcan laboratoryjnych w kwestii kuchnia sprowadza sie nie tyle do wygladu co odpowiedzi na pytanie - dlaczego to osobno smaczne, a wymieszanie staje sie trucizną? Hmm kwestia trucizn binarnych, choc bywaja one wieloskładnikowe?
Zawsze mozna wypróbować na nielubianym sasiedzie😂
Zaglądam na pinterest, ale nigdy na kuchenne tematy. Jeśli chodzi o ruskich, to niektóre hm… kobiety? robią piękne rzeczy.
Oj nie wiem co z tymi fantazjami w sposobie podania jedzenia w stylu Twoich kompozycji niejadalnych - jest tego mnostwo.
Ogolnie proces przyswajania wartosci odzywczych zaczyna sie od oczu i dostepnego surowca.
Czego ludzie nie zjedza jak to przyprawic, dekoracyjnie ułożyć i wmowic, ze jest zdrowe?
Profanacja Singera. Babcia miała taką, ale w normalnych kolorach
Profanacją jest piwo z sokiem.
Ja jak pisalam mam taka, z certyfikatem numeru produkcji 1923. Szkocja.
Bo to sie da ustalic.
Profanacja dla mnie nie jest , bo w takim razie wiele rzeczy typu kolekcjonerskiego byly by nietykalne, a zmiany gezechem glownym.
Fakt, ze bylo cos i teraz jest dekoracją?
Pod Kurantami w Warszawie za komuny tylko z sokiem podawali i też się piło…
Za komuny, to była podróba piwa. Normalne piwo było w Pewexie.
Zanim to “piwo” pojawiało się w kuflu u petenta, to już dawno nie było piwem. Produkt ulegał przeróbkom już w browarze, kierowca też chciał coś z tego, barman również się tym pożywił.