Gorzkie kakao i chili to uznaje jako polprodukty do sosu (zwłaszcza do pieczonego indyka)
Dodaje sie tez piwo, najlepiej ciemne, ale ciii, bo nas @birbant za marnotrawstwo zwymysla😉
Sos sosem ale czekoladę łatwiej zdobyć . Niebo w gębie . @birbant lubi piwo w każdej postaci nawet w postaci zupy piwnej byle by ryżu w niej nie było .
Kasza tez odpada w przypadku naszego piwolubnego kolegi.
Rzyznam się, ze troche go rozumiem, bo ja ryz uznaje tlko jako learstwo w przypadku sensacji zoladkowych i tle ziarenek co sie do wocow morza w paelli przykleja. A z kasz to tylko gryczana i to nie za czesto. ![]()
Ogolnie kazdy ma jakies fobie zywieniowe - ja tylko zapach owsianki czy gotowanego mleka poczuje i zmykam.
Zimne mleko i ogolnie nabial bardzo lubie.
Ale zupy mleczne na cieplo?
Kto to wymyślił? I jeszcze kaszke manne?
Sa tacy co nie rusza kapusty, salatek, miesa?p. P. S. Diety owocowej nie polecam. Dzien dobroci dla niektórych byl wczoraj.
Mleko uwielbiam zimne i w kawie . Nie jadam za to truskawek , nie jem i koniec .
Owsianki i inne takie jem z apetytem …zimne musi być . I żadnego kożucha….brrr
Mój neurolog jest kobietą
Ale też czekam ![]()
Śpijcie, ratujcie swoje zdrowie snem.
Ja swojego nie mam potrzeby ratować. Przed czym niby? Coś mi zagraża? ![]()
Uzależenienie od pytamy Ci zagraża…
…dzień i noc. Kiedy niektórzy pracują? Ja przynajmniej w nocy śpię
Coś Ty. Od forum nie da rady się uzależnić. To nie człowiek. ![]()
Nie człowiek ale ludzie, to już tak…
Ojesuu wiele razy i kilka razy spieprzyłam, ale też wiele razy użyłam rozumu. Nie będę tu pisać o szczegółach, bo fora mnie nauczyły, że o sobie lepiej za dużo złych rzeczy nie pisać, wystarczy, że ludzie dopiszą ci te złe rzeczy, których nawet nie popełniłaś.
Ale sporo tego było, bo od dziecka miałam naturę buntowniczki i lubiłam brnąć pod wiatr. W dodatku nie zawsze byłam uczciwa. Za wszystko przyszło mi zapłacić i zniosłam to z pokorą, bez szukania winnych na zewnątrz i usprawiedliwiania.
Myślę że to ważne, żeby później móc spojrzeć na siebie w lustrze i nie zwymiotować.
Myślę że gorzej, gdy świat się wali na głowę nie z naszego powodu, tylko ktoś inny postanowił ci go spieprzyć…
W kwestii spieprzenia to mi sie tak kojarzy, ze kiedys na skutek zle dokreconej nakretki do zupy mi sie zawartosc pieprzniczki wsypala ![]()
A zaraz ktos wpadnie i zacznie spieprzaniu przed milicja/hipopotamem/deszczem* opowiadac.
*(niepotrzebne skreslic lub dodac swoje)
![]()
![]()
![]()
a mi się jeszcze z pieprzeniem skojarzyło, jakkolwiek to brzmi i jakiekolwiek budzi skojarzenia ![]()
![]()
![]()
![]()
dobranoc
Dobranoc
W szkole…I to wiele razy.I do dzisiaj mi sie to śni…Nie wiem czy mam ochote o tym pisać…
Jedno wszelako,warto powiedzieć…
Wtedy byla komuna i tylko czasem myślało sie ze może być inaczej.A to marzenia bardzo ograniczało.Przynajmniej wtedy gdy ktoś chciał traktować to poważnie.